2014-01-05 MMKS Podhale Nowy Targ - Comarch Cracovia 1:6

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Podhale Nowy Targ - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Marek Ziętara
Hokej.png
35 kolejka, 4 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn
Nowy Targ, Miejska Hala Lodowa, niedziela, 5 stycznia 2014, 18:00

MMKS Podhale Nowy Targ - Comarch Cracovia

1
:
6

(0:1; 1:3; 0:2)

Sędzia: Tomasz Radzik (główny) - Marcin Młynarski, Tomasz Przyborowski (liniowi)
Widzów: 800


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Skład:
Niesłuchowski

Łabuz
Mrugała
M. Michalski
Zarotyński
Bryniczka

K. Kapica
Landowski
Stypuła
Dziubiński
P. Kmiecik

Tomasik
Jaśkiewicz
Wielkiewicz
Wronka
Olchawski

M. Kmiecik
D. Kapica
P. Michalski
Bramki


24:00 Łabuz (D. Kapica)
0:1
0:2
1:2
1:3
1:4
1:5
1:6
6:38 Laszkiewicz (Rutkowski)
20:43 Dvořak (Kostourek, Kłys)

33:30 Chmielewski (Kozłowski)
38:58 Kozłowski (Chmielewski)
42:28 Rutkowski (Wajda, Dąbkowski)
55:34 Kostourek (Dvořak)

Kary
8 min. 6 min.
Skład:
Radziszewski (55:35 Kulig)

A. Kowalówka
Noworyta
Chmielewski
Kozłowski
S. Kowalówka

Žvatora
Kłys
Kostourek
Dvořak
Řehák

Wajda
Dąbkowski
Laszkiewicz
Rutkowski
Piotrowski

Opis meczu

"Derby dla Mistrzów" -
TerazPasy.pl

Derby dla Mistrzów

Nie było niespodzianki w Nowym Targu. W spotkaniu 35. kolejki PHL Cracovia już czwarty raz w sezonie ograła Podhale i umocniła się na drugim miejscu w ligowej tabeli. We wtorek w Krakowie drugie małopolskie derby z Unią Oświęcim. Początek spotkania o 18,30.

W pierwszej tercji, póki starczało sił, młoda drużyna z Nowego Targu starała przeciwstawić się podopiecznym Rudolfa Rohačka i plan udawało się realizować niemal bezbłędnie. Jedyny wyjątek to sytuacja z 7. minuty, kiedy Daniel Laszkiewicz pewnie wykorzystał asystę Rutkowskiego. Po dwudziestu minutach było 1:0 dla Mistrzów Polski. Już na początku drugie tercji zrobiło się jednak 2:0. Petr Dvořak objechał Rajskiego i trafił do pustej bramki. W 25. minucie gospodarze zdobyli jak się okazało honorową bramkę, po mocnym uderzeniu Łabuza z niebieskiej. Jednak po czterdziestu minutach losy spotkania były już właściwie rozstrzygnięte, po bramkach Chmielewskiego i Kozłowskiego.

W trzeciej tercji biało-czerwoni kontrolowali wydarzenia na lodzie i widać było że są zorientowani na dogrywanie meczu do końca. Przy okazji zaaplikowali nowotarżanom kolejne dwie bramki. Na 5:1 trafił Łukasz Rutkowski, który wykorzystał dezorientację Rajskiego po tym jak krążek odbił się od bandy za bramką, a wynik spotkania ustalił Milan Kostourek, który „wydziubał” krążek obrońcom tuż przed bramką Rajskiego i wykorzystał sytuację sam na sam z doświadczonym golkiperem gospodarzy.

To już czwarte w sezonie zwycięstwo Pasów nad graczami z Nowego Targu. We wtorek 7 stycznia Cracovia podejmie w Krakowie ekipę Aksam Unii Oświęcim. Początek spotkania o 18,30.
raf_jedynka
Źródło: TerazPasy.pl 5 stycznia 2014 [1]


"Doświadczenie wzięło górę nad młodością" -
Hokej.net

Doświadczenie wzięło górę nad młodością

Hokeiści Comarch Cracovii bez większych problemów pokonali w Nowym Targu miejscowy MMKS Podhale 6:1. Dzięki temu zwycięstwu Pasy umocniły się na drugim miejscu w tabeli Polskiej Hokej Ligi.

Po pierwszej tercji goście mieli zaliczkę jednej bramki. Zdobył ją w 7 min Daniel Laszkiewicz, wykańczając szybki kontratak i dokładnie podanie Łukasza Rutkowskiego. Okazji bramkowych oba zespoły w tej części spotkania miały sporo. „Szarotki" powinny wyrównać tuż przed przerwą. Podczas gry w liczebnej przewadze, Tomasz Landowski dograł przed bramkę do Patryka Wronki, ten uderzył jednak zbyt lekko i krążek zatrzymał się niemal tuż przed linią bramkową. Wcześniej dobrą sytuację po indywidualnej akcji miał też i Mateusz Michalski, ale udanie interweniował Rafał Radziszewski.

Fatalnie gospodarze rozpoczęli tercję drugą. Nie dosyć, że nie wykorzystali 24 sekund gry w przewadze, które były pozostałością po karze złapanej w końcówce tercji pierwszej przez Laszkiewicza, to kilkanaście sekund po tym stracili drugiego gola. Peter Dvorzak z bliska dobił strzał Milana Kostourka. Podhalanie szybko jednak odpowiedzieli. Najpierw co prawda Dawid Olchawski przegrał starcie jeden na jeden z Radziszewskim, ale za moment golkipera Cracovii mocnym strzałem z linii niebieskiej pokonał Sebastian Łabuz. „Szarotki" poczuły szansę, zaatakowały, ale szybko ich zapędy rywale ostudzili dwoma golami. Przy obu udział miał Aron Chmielewski. Za pierwszym razem sprytnie uderzył tuż po wygranym buliku, a za drugim jego strzał z bliska dobił Tomasz Kozłowskim.

Swoją dominację „Pasy" potwierdziły w ostatniej odsłonie meczu, kolejnymi dwoma golami. W 43 min Patryk Wajda nie trafił wprawdzie w bramkę, krążek odbił się jednak od bandy wprost na kij Łukasza Rutkowskiego, któremu pozostało umieścić go w pustej bramce. W 56 min Damian Tomasik stracił krążek pod swoją bramką, przejął go Kostourek i z bliska nie dał szans Niesłuchowskiemu.
Maciej Zubek
Źródło: Hokej.net 05 stycznia 2014 [2]


Trenerzy po meczu

Rudolf Rohaček, trener Cracovii

Bardzo dobra, w wykonaniu obu drużyn, była pierwsza tercja. Potem już jednak dało o sobie znać nasze większe doświadczenie. W odpowiednich momentach potrafiliśmy przytrzymać krążek, wykorzystać swoje okazje. Tego młodym chłopakom z Nowego Targu jeszcze brakuje. Ale do tego potrzeba lat treningu i ogrania. Ważne jednak, że Ci chłopcy pokazują serce do gry. Doświadczenie przyjdzie z czasem.

Rafał Sroka, II trener Podhala

Cracovia wykazała się mądrością. Dużo jeszcze musimy wylać potu na treningach, aby dorównać tej klasy drużynie. Inna sprawa, że tak naprawdę znów większość bramek traciliśmy po prostych, niewymuszonych błędach.

Źródło: Hokej.net [3]

Hokeiści po meczu

Radziszewski, hokeista Cracovii

Wynik końcowy wskazuje na nasze pewne zwycięstwo, ale tak naprawdę do końca drugiej tercji był można powiedzieć sprawą otwartą. Kluczowa okazał się jej ostatnie minuty, kiedy udało się nam zdobyć dwie bardzo ważne bramki. Chwała jednak chłopakom z Nowego Targu, że się nie poddają i walczą do ostatniej sekundy.

Sebastian Łabuz, hokeista Podhala

Wkoło te samy błędy powtarzamy w każdym meczu. Ciężko już coś mądrego powiedzieć, wytłumaczyć. My, żeby strzelić gola, musimy się niezmiernie napracować. A sami gole tracimy po prostych, niewymuszonych błędach. Nam szczęścia brakuje, a rywale mają go w nadmiarze. Tak było choćby i w tym meczu, gdzie Cracovia zdobyła jednego gola po przypadkowym odbiciu się krążka od bandy. A mu nie potrafiliśmy wykorzystać tak klarownych sytuacji, jak choćby ta z pierwszej tercji Patryka Wronki.

Źródło: Hokej.net [4]