1909-09-12 Wisła Kraków - Cracovia 1:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Wisła Kraków


pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, Błonia, niedziela, 12 września 1909, 16:00

Wisła Kraków - Cracovia

1
:
0

(1:0)



Herb_Cracovia


Skład:
Brożek
Cepurski
Pustelnik
Weyssenhoff
Stolarski
Poluks
Rutkowski
Cejot
Olejak
Kastor
Poznański

Sędzia: Józef Stoeger z Krakowa

Skład:
Lustgarten
Pollak
Schwarzer
Wanicki
Jachieć
Zabża
Rysiak
Szeligowski
Gawędzki
Miller
Just

Ustawienie:
2-3-5



Uwaga

Skład drużyny Wisły K. na podstawie zapowiedzi przedmeczowej

Skład zespołu Cracovii

Skład zespołu Cracovii z kronik klubowych Cracovii.

Zapowiedź meczu

"— Ze sportu." -
Czas

— Ze sportu.

Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Czas
Jutrzejszy match „Cracovii I” przeciw „Wiśle" jest jednym z tych matchów, rozgrywanych każdego czasu, który budzi zawsze najwięcej zainteresowania wśród publiczności krakowskiej. Tak jedni jak i drudzy walczą o palmę pierwszeństwa nietylko w Krakowie, ale w całej Galicji. Niewątpliwie więc w dnia jutrzejszym na boisku na Błoniach znajdą się nietylko wszyscy zwolennicy tak jednej jak i drugiej partyi, ale także wszyscy ci, którzy w sporcie widzą nietylko zabawkę, ale poważny czynnik do podniesienia fizycznego rozwoju naszej młodzieży. Początek zawodów jutrzejszych wyznaczono punktualnie na godz. 4 po południu.
Źródło: Czas 11 września 1909


"„ Cracovia I” contra „Wisła l“." -
Czas

„ Cracovia I” contra „Wisła l“.

Druga zapowiedź meczu w dzienniku Czas cz.1
Druga zapowiedź meczu w dzienniku Czas cz.2
Zdziwi niejednego, że obie, głośne nie tylko w Krakowie ale i w Galincyi całej drużyny: „Cracovia” i „Wisła”- zaraz z początku sezonu rozgrywają match o pierwszeństwo i zapyta niejeden, czemu tak jedna jak i druga partya zaraz z początkiem sezonu jesiennego stają do walki, która może zadecydować o przypadkowej przewadze i przypadkowem zwycięstwie. W zwyczaj już weszło w Krakowie, że o palmę pierwszeństwa walczyły te dwa kluby zawsze dopiero pod koniec każdego sezonu, t. j. wówczas, gdy po rozegraniu szeregu match'ów z innemi drużynami, mogły o sobie powiedzieć, te są w pełnej „formie , to posiadają dostateczny i trening i zgra¬nie, które przecie są nieodzownymi warunkami w walce, gdzie chodzi o honor klubu.

Zarzuty słuszne bezwątpienia. Ale należy zdać sobie sprawę z tego, te tak jedna jak i druga drużyna doszły już do przekonania (a miały po temu już dość sposobności), iż silami, techniką, kombinacyą, tempem gry w zupełności sobie dorównują, a jeśli przy poszczególnych spotkaniach jedna lub druga partya wychodziła zwycięzką, to wynik musiała przypisać, jedynie „formie", w jakiej jako całość w owym czasie się znajdowała.
Czy „Cracovia“, a tem bardziej „Wisła”, która w tym sezonie nie rozegrała jeszcze żadnego match’u publicznego, mogącego być miarą jej zgrania i sił, są już w tej doskonałej „formie”, jakiej wymaga się przy rozgrywaniu match’ów o pierwszeństwo — trudno ze ścisłością powiedzieć tak lub nie.
Jeśli chodzi u pobudki, które skłonić mogły „Cracovię” do wyznaczenia w dniu dzisiejszym „Wiśle”- terminu rozegrania tak ważnego match'u, to stwierdzić należy, że wobec spotkań, projektowanych przez „Cracovię z pierwszorzędnymi klubami pozagalicyjskimi, między innymi z Wiedniem i Koszycami, zawody z „ Wisłą“ jako jedną z najlepszych drużyn polskich będą dla „biało-czerwonych” najodopowiedniejszem środkiem osiągnięcia pełnej „formy “, którą gościom sprowadzonym do Krakowa będzie chciała „Cracovia“ pokazać. Mimo tego ubocznego celu, jaki ma match „Cracovii“ z „Wisłą”, walka będzie niezwykle ostra, a obie drużyny wydobędą z siebie wszystkie siły w obronie swych kolorów. „Cracovia“ wystąpi w tym samym składzie, jak we środę w matchu przeciw gościom z Bielska. „Wisła” poczyniła pewne zmiany w składzie napadu, mianowicie p. Cejot (dawny środek napadu), gra obecnie jako lewy łącznik w miejsce p. Górskiego, a środek obsadzony został nowym członkiem p. Olejakiem. Zaznaczyć należy, że „Wisła I” zmieniła z początkiem bieżącego miesiąca swe kostyumy o tyle, że czerwone koszulki uzupełnione zostały również czerwonymi spodenkami.

..

Początek match’u punktualnie o godz. 4. Na sędziego zaproszono zgodnie p. Stoegera.
Źródło: Czas 12 września 1909


Nowiny

Zapowiedź meczu w dzienniku Nowiny
Zajmujący match footballowy rozegra się jutro, w niedzielę, na Błoniach miejskich. Do zawodów stają dwie najsilniejsze w Krakowie (a może w całej Galicyi) drużyny: „Cracovia I.“ i „Wisła I.“, walczące dotychczas ze zmiennem szczęściem o palmę pierwszeństwa. Chcąc wydać bezstronne orzeczenie, trudno po¬wiedzieć, który z klubów góruje nad przeciwnikiem. Graczy każda z partyj posiada tęgich. Zawody między „Cracovią“ a „Wisłą“ zawsze są zawzięte : walczy się z temperamentem, z zaciętością. Między widzami oba kluby mają swych gorących zwolenników.

Mole jutrzejszy match przyniesie wreszcie rozstrzygnięcie? Dlatego zapowiada się nadzwyczaj interesująco.

Początek o godz. 4 popoł. bez względu na pogodę, ceny miejsc zwyczajne.
Źródło: Nowiny 12 września 1909


"Kronika." -
Nowa Reforma

Kronika.

Zapowiedź meczu w dzienniku Nowa Reforma
..

Match footballowy między „Cracovią I” a „Wisłą I“ na Błoniach miejskich, o godz. 4 po południu.

..
Źródło: Nowa Reforma 12 września 1909



Opis meczu

Czas

Relacja z meczu w dzienniku Czas
Niespodzianką była dla licznie mimo niestałej pogody zebranej na Błoniach publiczności wczorajsza gra "Cracovii" z "Wisłą". Po zawodach z "Bielskim klubem footbalowym" należało się spodziewać, że "Cracovia" będzie grała z energią jaką okazała we środę 8 bm. Tymczasem gra "białoczerwonych" w dniu wczorajszym nie odpowiadała oczekiwaniom. Przez cały czas "Cracovia" nie zdobyła się na atak w tempie sobie właściwem, jedynie grając na prawym skrzydle p. Edwin usiłował ratować opinie "napadu" "Cracovii", jednakowoż wobec bezczynności reszty "napastników", wysiłki jego nie odniosły skutku. "Biaoczerwoni" zbyt wielką mają fizyczną przewagę nad "Wisłą", aby tej udało się zdobyć znaczniejsze nad "Cracovią" zwycięstwo. Ponadto w bramkarzu p. Lustgartenie posiadają wyborna siłę, on też w znacznej części obronił w dniu wczorajszym kolory "Cracovii" przed poważniejszą klęską w przeciwnym bowiem razie stosunek punktów byłby daleko niekorzystniejszy.
Jedyny punkt, osiągnięty przez "Wisłę" w pierwszej połowie gry, zdecydował o jej zwycięstwie. W drugiej połowie ataki "czerwonych" nie miały już takiego rozmachu, z jakim szturmowano bramkę "białoczerwonych" w pierwszych trzech kwadransach. Okazało się, że brak dłuższego trainingu nie pozwala "Wiśle" wykorzystać słabości przeciwnika. Poza temi "Wisła" sprawiała wrażenie dobrze zgranej i kombinującej drużyny. Klęska "białoczerwonych" , zmusi też może do więcej celowego trainingu, gdyż materyału pierwszorzędnego mają wiele.
Źródło: Czas nr 208 wydanie wieczorne z 13 września 1909


Nowa Reforma

Relacja z meczu w dzienniku Nowa Reforma
W dniu wczorajszym stanęły do zawodów w piłkę nożną dwa najsilniejsze w Krakowie i kraju kluby footballistów "Cracovia", posiadająca już chlubną tradycyę z licznych zwycięskich matchów, oraz młodszy od niej, a rywalizujący stale o pierwszeństwo klub "Wisła". Rywalizacya obu tych dzielnych drużyn trwa już od dłuższego czasu, wywołując żywe zainteresowanie w kołach miłośników tego sportu w Krakowie; w walce tej, jak dotąd, szczęście stale stoi po stronie młodszej "Wisły". Mimo niepewnej aury Błonia zaległy tłumy publiczności. Rezultat wczorajszego matchu, nie dał jednak żadnemu z klubów walczących bezwzględnego zwycięstwa, gdyż wynik 1:0 na korzyść "Wisły" nie może tu być zupełnie momentem decydującym. Tak "Cracovia" jak i "Wisła" grały z precyzyą, budząc brawurą tempa i sprawnością rzutów i umiejętnościami a celowemi kombinacyami gry podziw widzów. Zawody skończyły się o 6 wieczór.
Źródło: Nowa Reforma 13 września 1909


Nowiny

Relacja z meczu w dzienniku Nowiny
Match footballowy wczorajszy zgromadził na błoniach niemniej liczną jak poprzednie match'e publiczność. Zainteresowanie było niezwykłe i rzeczywiście wczorajsze zawody między "Cracovią I." a "Wisłą I." nie zawiodły oczekiwań miłośników tego sportu. Kluby oba - jak już pisaliśmy - najsilniejsze w Krakowie. Oba starają się wybić na pierwszy plan; współzawodnictwo silne. Zwycięzko wczoraj wyszła z zawodów "Wisła I.", gdyż zdobyła po 20 minutach gry 1 bramkę a "Cracovia" do końca gry żadnej. - Czy jednak po tem zwycięstwie można powiedzieć, że "Wisła" silniejszą od przeciwnika? Nie sądziłbym. Trzeba było widzieć wczorajszą grę, aby osądzić, iż oba kluby nie ustępują sobie, każdy z nich posiada jednak właściwości, których brak przeciwnikowi.

"Wisła" celuje znakomitem zainteresowaniem. Tem należy tłómaczyć bardzo dobre podawanie sobie piłki, w czem głównie odznacza się napad. Parę znakomitych jednostek jak pp. Cepurski, Stolarski i Poznański nie mało przyczyniają się do utworzenia pysznej całości. "Cracovia" - to chłopy na schwał, celują trainingiem w biegu i siłą muszkułów jak: pp. Polak, Müller, Jacheć, Szwarzer i w. i. Śliczne postawy robią znakomite wrażenie. Czyste rzuty są pyszne. Mało za to łączności. Dlatego też wczoraj dostali w skórę.

Wczorajszym match'em można się tylko cieszyć: z każdym zagranicznym klubem może się "Wisła" i "Cracovia" mierzyć i nie przyniesie nam wstydu.
K-er.
Źródło: Nowiny nr 208 z 14 września 1909


"„Wisła" bije „Cracovię” 1:0." -
Gazeta Powszechna

„Wisła" bije „Cracovię” 1:0.

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Powszechna cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Powszechna cz.2
Match wczorajszy był naprawdę niespodzianką nawet dla tych, którzy chcieli przez palec patrzeć na grę „białoczerwonych“. Zwycięstwo ich w dniu 8 bm. w walce przeciw „Bielskiemu klubowi footballowemu 5:0 kazało spodziewać się innej gry po „Cracov”. Tak, jak w dniu wczorajszym nie grał napad „Cracovi” jeszcze nigdy. Po prostu wyglądało na to, że napad „Cracovi“ buntuje się przeciw własnej osobie. To nie była ani gra, ani nawet zabawka; nie można bowiem bezmyślnego gonienia za piłką nazwać grą. Ze zdumieniam przypatrywała się publiczność też rażącej bezczynności napada, z którego jeden jedyny p. Edwin chciał pracować za wszystkich ale cóż, kiedy przeciw niemu była aż 5 z obrony i pomocy „Wisły”. Nie widzieliśmy ani jednego ataku, prowadzonego w jakiem takiem tempie, ani jednej kombinacji. Przewaga „Wisły" była ogromną a jej należy tylko zarzucić, że nie korzystała ze słabości „Cracovi“ i nie zdobyła większej ilości punktów. Stosunek do pauzy 1:0 na korzyść „Wisły” nie zmienił się już do końca gry.
Źródło: Gazeta Powszechna nr 213 z 14 września 1909