2009-04-24 Polonia Bytom - Cracovia 1:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Polonia Bytom

Trener:
Jurij Szatałow
pilka_ico
Ekstraklasa , 25 kolejka
Bytom, piątek, 24 kwietnia 2009, 17:45

Polonia Bytom - Cracovia

1
:
0

(0:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Artur Płatek
Skład:
M. Peškovič
Hricko
Klepczyński
Killar
Sokołenko
Trzeciak (80' Basta)
R. Grzyb
Bažík
Jaromin (46' Tomasik)
Radzewicz
Gikiewicz (46' M. Zieliński)

Ustawienie:
4-5-1

Sędzia: Adam Lyczmański z Bydgoszczy
Widzów: 5500 (w tym ok. 1100 z Krakowa) „(wtymok.1100zKrakowa)” nie może być przypisane do zadeklarowanego typu liczbowego o wartości 5500.

bramki Bramki
Klepczyński (87') 1:0
zolte_kartki Żółte kartki
M. Zieliński Pawlusiński
Sasin
Moskała
czerwone_kartki Czerwone kartki
Radzewicz (24')
Skład:
Cabaj
Kulig (46' Moskała)
Polczak
Tupalski
Szeliga (78' Wasiluk)
Pawlusiński
Kłus
Baran (67' Mierzejewski)
Nowak
Sasin
Ślusarski

Ustawienie:
4-5-1
Zobacz również: Zdjęcia z meczu
Mecz następnego dnia:

2009-04-25 Cracovia (ME) - Polonia Bytom (ME) 1:2



Zapowiedź meczu

"Byle nie spaść w otchłań" -
Przegląd Sportowy

Byle nie spaść w otchłań

Poloniści liczą dzisiaj na przebudzenie Grzegorza Podstawka. - Grzesiu przełamał się w niedzielę w Młodej Ekstraklasie. Teraz pora na gola w spotkaniu z Cracovią - mówi trener Jurij Szatałow. Nie będzie mu jednak łatwo, bo bramkarz Marcin Cabaj jest w wysokiej formie.

Podstawek z siedmioma bramkami strzelonymi jesienią jest wciąż najlepszym napastnikiem na Górnym Śląsku. W tej rundzie piłkarz ma jednak ogromne problemy z trafieniem do siatki. Dwa tygodnie temu przeciwko Odrze Wodzisław nie wykorzystał kilku stuprocentowych sytuacji. Dlatego też w ostatniej kolejce z Górnikiem Zabrze całe spotkanie przesiedział na ławie, a w niedzielę 3O-latek wystąpił w meczu Młodej Ekstraklasy.

Podstawek wraca

Zdobył w nim jedynego gola, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem. Była to dla niego pierwsza bramka w tym roku. Czy jednak trafienie w rozgrywkach młodzieżowych może mieć terapeutyczny skutek? - Oczywiście, że tak. Odkąd jestem w Bytomiu, Grzegorz chodził taki jakiś przymulony, bo nie mógł zdobyć upragnionego gola. Teraz mu się to udało i już w piątek będzie grało mu się zdecydowanie łatwiej - przekonuje ukraiński trener. Dzisiaj o bramki nie będzie mu jednak łatwo, bo golkiper Cracovii jest ostatnio naprawdę w wysokiej formie. A w samym zespole gości było ostatnio nerwowo. Wice prezes Jakub Tabisz przekazał piłkarzom, że premie za wiosenne punkty zostaną wypłacone tylko po utrzymaniu się w ekstraklasie i dodał, że nikt nie powinien oczekiwać łatwego odejścia po spadku. Nie myślą, by odejść - Zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji. Nie podoba się ona prezesom, ale nam też nie. Sprawa premii tak naprawdę istnieje od dłuższego czasu. Ostatnie dostaliśmy 10 grudnia i już na przełomie roku usłyszeliśmy, że aby mieć następne, musimy wydostać się ze strefy barażowo--spadkowej. Teraz zostało nam to oficjalnie zakomunikowane - tłumaczy Cabaj.

Wątek odejść bramkarz komentuje następująco: -1 tak nikt o tym teraz nie myśli. Wszyscy skupiamy się na walce o utrzymanie, a od siebie mogę powiedzieć, że grałem na niższym szczeblu i wiem, że łatwiej jest się utrzymać w ekstraklasie niż do niej wrócić. Nie bronimy się przed spadkiem dlatego, że chcemy wypłaty premii. Bronimy się, bo naszą ambicją jest nadal grać w ekstraklasie.

Golkiper broni również trenera Artura Płatka. - Jestem przekonany, że zaczniemy w końcu wygrywać i trener Płatek nam w tym pomoże. W tak trudnej sytuacji zawsze pojawiają się rozważania, czy trener jest dobry czy nie. Nasz problem zaczął się jesienią. To była przecież runda dłuższa o cztery mecze i wtedy powinniśmy zgromadzić więcej punktów. Niestety, za czasów trenera Majewskiego mieliśmy mało sytuacji, więc strzelaliśmy mało goli. Trener Płatek poprawił naszą ofensywę. Teraz są sytuacje, natomiast pojawił się kryzys skuteczności. Oby w Bytomiu to się zmieniło - mówi Cabaj. Z jego punktu widzenia bardzo istotny jest skład obrony na dzisiejszy mecz.

Z Polczakiem

Pasy wybrały ćwiczony na treningach wariant z powracającym po kontuzji stawu skokowego Piotrem Polczakiem. Reprezentant Polski pauzował przez 3 tygodnie. Przez kilka ostatnich dni Płatek próbował też wariantu ze Sławomirem Szeligą na prawej obronie, Markiem Wasi-lukiem na lewej oraz Michałem Karwanem i Łukaszem Tupalskim w środku.
LESZEK BŁAŻYŃSKI MAREK GILARSKI
Źródło: Przegląd Sportowy kwietnia 2009


"Stawka większa niż życie" -
Dziennik Polski

Stawka większa niż życie

piłkarska ekstraklasa. Dzisiaj w Bytomiu Cracovia gra z Polonią. Marcin Cabaj podwójnie zmotywowany

Stawka większa niż życie - ten tytuł kiedyś znanego serialu telewizyjnego świetnie pasuje do nastrojów, jakie towarzyszą dzisiejszemu spotkaniu Polonii Bytom z Cracovią (godz. 17.45, sędziuje Adam Lyczmański z Bydgoszczy).

Tylko zwycięstwo, takie hasło przyświeca obu zespołom. Sytuacja „Pasów” jest dobrze znana krakowskim kibicom, ostatnie miejsce w tabeli, 22 punkty. Wiosną krakowianie zanotowali 8-punktową zdobycz (2 wygrane, 2 remisy). Bytomianie po rundzie jesiennej byli wysoko, ale wiosną grają bardzo słabo, zdobyli tylko pięć punktów i aktualnie wyprzedzają „Pasy” o cztery punkty. - Roztrwoniliśmy cały dorobek z jesieni, jeśli nie pokonamy Cracovii, możemy znaleźć się w I lidze - można wyczytać na stronie internetowej bytomskiego klubu. Jak Cracovia poradzi sobie z tak zdeterminowanym rywalem? Czy sytuacja w tabeli uskrzydli bytomian czy też może sparaliżuje im nogi?

Trener Artur Płatek stawia sprawę jasno: - Mnie nie interesuje Polonia, patrzymy przede wszystkim na siebie. Staram się przygotować zespól do tego meczu jak najlepiej pod względem fizycznym, mentalnym. Zdajemy sobie sprawę, że oczekiwania w stosunku do nas były większe, jednak po zimowych wzmocnieniach nasza drużyna potrzebuje czasu. Wiem, że my tego czasu nie mamy, ale wierzę, że damy sobie radę i utrzymamy ekstraklasę dla Cracovii. Trenerowi Płatkowi znacznie poprawił humor powrót do zespołu obrońcy Piotra Polczaka, który od kilku dni trenuje już na 100 procent. - Pewniakiem na pozycji jednego ze stoperów jest Łukasz Tupalski, przed meczem podejmę decyzję kto będzie drugim - Polczak czy Michał Karwan - mówi Płatek.

Nie pojedzie do Bytomia inny obrońca Łukasz Derbich, który przedwczoraj zszedł z treningu. Odnowił mu się stary uraz kolana, ma lekko naciągnięte więzadła i trener nie chce ryzykować. Tak się składą że obecny szkoleniowiec Cracovii przez cztery i pół roku występował w Polonii Bytom. - Mam z tego okresu bardzo miłe wspomnienia Byłem przez jakiś czas kapitanem zespołu, strzeliłem dla Polonii kilka bramek. Grałem z takimi piłkarzami jak Iwanicki, Bęben, Fornalak, Małek, Gierczak, moimi trenerami byli Lorens, Żmuda, Żurek. Obecny prezes Polonii Damian Bartyla był graczem rezerwowym. Ale teraz nie będzie sentymentów. Każdy zespół będzie chciał wygrać. Cieszę się, że do Bytomia wybiera się spora grupa kibiców Cracovii. Wsparcie fanów będzie nam bardzo potrzebne. Liczę się z gorącym dopingiem miejscowych kibiców, którzy zazwyczaj są dwunastym graczem Połonii.

Bramkarz Cracovii Marcin Cabaj przystąpi do meczu podwójnie zmotywowany. W najbliższych dniach ma zostać szczęśliwym tatą. - Tak się jakoś składa, że kiedy rodziły się dzieci kolegów, to robiliśmy dobre wyniki. Tak było dwukrotnie w Szczecinie, rodziły się córeczki Pawła Nowaka, raz był remis 0-0, za drugim razem wygraliśmy 2-0 - wspomina Cabaj. Przemysław Kulig nie chce składać żądnych deklaracji. - Słowa nie mają w tej chwili żadnego znaczenia Nie ma co dużo gadać, trzeba wyjść na boisko i walczyć ze wszystkich sił. Z futbolem jest jak z życiem, gdy człowiek wpadnie w bagno, to potem ciężko jest się z niego wydostać. Uważam jednak, że jesteśmy w stanie sobie z tym poradzić -to opinia Przemysława Kuliga.

Przypuszczalny skład Cracovii na ten mecz: Cabaj - Kulig, Polczak (Karwan), Tupalski, Szeliga (Wasiluk) - Pawlusiński, Kłus, Baran, Sasin - Nowak - Ślusarski.

A skład Polonii? Trener Szatałow ma ból głowy. Na dłuższy czas wyłączony jest z gry Brzęczek, dopiero co wznowił treningi po dłuższej kontuzji kapitan zespołu Trzeciak. Bez formy jest najlepszy strzelec jesieni Podstawek, ale kto wie czy trenera Szatałow po raz pierwszy w tym sezonie nie zadecyduje się na grę dwoma napastnikami - Zielińskim i wspomnianym Podstawkiem lub młodym Gikiewiczem.
AS
Źródło: Dziennik Polski 24 kwietnia 2009


Opis meczu

"Liga: Polonia Bytom - Cracovia 1:0 (0:0)" -
TerazPasy.pl

Liga: Polonia Bytom - Cracovia 1:0 (0:0)

W porównaniu z poprzednim meczem w wyjściowym składzie Cracovii zaszły dwie zmiany. W miejsce Marka Wasiluka i Michała Karwana od pierwszej minuty zagrali powracający po dwumeczowej pauzie Arkadiusz Baran i Piotr Polczak, który przez ostatnie trzy tygodnie leczył kontuzję.

Już w piątej minucie meczu gospodarze mogli objąć prowadzenie, gdy po rzucie rożnym najwięcej refleksu w zamieszaniu pod bramką Marcina Cabaja wykazał Lukas Kilar. To że Cracovia nie straciła bramki zawdzięcza tylko Pawłowi Nowakowi, który w ostatniej chwili zdołał wybić piłkę z linii bramkowej.

W 12 minucie Cracovia stworzyła pierwszą sytuację bramkową w tym spotkaniu. Paweł Nowak uderzył piłkę z rzutu wolnego, ale Pesković wybił piłkę na rzut rożny. Pięć minut później z rzutu wolnego strzelał Pawlusiński, ale i tym razem bramkarz Polonii zdołał obronić. Po kolejnych pięciu minutach dobrą sytuację mieli gospodarze, gdy Jaromin przedarł się lewą stroną, ale strzelił w boczną siatkę.

W 25 minucie skandalicznie zachował się piłkarz gospodarzy Marcin Radzewicz, który bez piłki z premedytacją kopnął Dariusza Pawlusińskiego. Sędzia nie wahał się ani chwili i wyrzucił Radzewicza z boiska...

Grając w przewadze Cracovia uzyskała optyczną przewagę, ale to gospodarze stworzyli dwie doskonałe sytuacje, które nie skończyły się bramkami tylko dzięki fantastycznym interwencją Marcina Cabaja. Najpierw w 33 minucie bramkarz Cracovii sparował groźny strzał głową Klepczyńskiego z kilku metrów, a dwie minuty później z największym trudem przerzucił piłkę nad poprzeczką po zaskakującym strzale Bazika z 25 metrów.

Po pierwszej interwencji bramkarza Cracovii ktoś krzyknął na trybunie prasowej: "To cud!". W odpowiedzi usłyszał: "To nie cud. To Cabaj!"...

Cracovia odpowiedziała w 39 minucie. Bartosz Ślusarski zgrał piłkę na wysokości pola karnego do Pawła Sasina, a ten natychmiast uderzył z woleja. Piłka zmierzała w dolny róg bramki Peskovića, ale ten popisał się kolejną znakomitą interwencją.

W przerwie meczu trener Artur Płatek dokonał jednej zmiany. W miejsce prawego obrońcy Przemysława Kuliga wszedł napastnik Tomasz Moskała, który zajął miejsce na lewym skrzydle, a grający dotąd na tej pozycji Paweł Sasin powędrował na prawą obronę.

Od początku drugiej połowy Cracovia posiadała zdecydowaną przewagę niemal nie opuszczając przedpola bramki Peskovića. Liczne, kombinacyjne akcje nie kończyły się jednak strzałami.

W 52 minucie Arkadiusz Barana zdecydował się na solowy rajd w polu karnym, ale w ostatniej chwili został zatrzymany przez obrońców gospodarzy. Trzy minuty później w doskonałej sytuacji znalazł się Bartosz Ślusarski. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Dariusza Pawlusińskiego sprytnie uwolnił się spod opieki obrońcy, ale nie zdołał czysto trafić piłki głową.

Przez kolejne kilkanaście minut niewiele działo się na boisku. Cracovia nadal zdecydowanie przeważała, ale nie potrafiła poważniej zagrozić bramce Polonii oddając w tym czasie tylko jeden celny strzał - Paweł Nowak w 67 minucie.

W 68 minucie boisko opuścił Arkadiusz Baran, a jego miejsce zajął Łukasz Mierzejewski. Po tej zmianie Paweł Nowak zajął miejsce obok Dariusza Kłusa, a Łukasz Mierzejewski z przodu za plecami Bartosza Ślusarskiego.

Minutę po zmianie świetną okazję do zdobycia bramki po dośrodkowaniu Dariusza Pawlusińskiego miał Dariusz Kłus, ale piłka po jego strzale głową przeleciała tuż nad poprzeczką. Chwilę później po rzucie rożnym w boczną siatkę trafił Paweł Nowak...

W 76 minucie po jednej z nielicznych akcji gospodarzy w znakomitej sytuacji znalazł się Trzeciak, ale nie atakowany przez nikogo nie trafił w bramkę. Dwie minuty później trener Płatek wprowadził do gry Marka Wasiluka, który zastąpił Sławomira Szeligę.

Dziesięć minut przed końcem meczu przy linii bocznej boiska, tuż przy ławce rezerwowych Cracovii doszło do ogromnej przepychanki. Zieliński brutalnie pchnął Tomasza Moskały, ale zawodnik gospodarzy nie zobaczył czerwonej kartki... Posypały się za to żółte kartoniki dla Sasina, Moskały i Zielińskiego.

W końcówce meczu do głosu niespodziewanie doszli gospodarze. W 87 minucie po rzucie rożnym piłka najpierw trafiła w poprzeczkę, a po dobitce głową Klepczyńskiego wpadła do bramki Cracovii...
Crac
Źródło: TerazPasy.pl 24 kwietnia 2009 [1]


"Grali w "10" i wygrali!" -
Interia.pl

Grali w "10" i wygrali!

Pokazali prawdziwy "śląski charakter"! Piłkarze Polonii Bytom pokonali Cracovię 1:0 pomimo, że od 25 minuty grali w dziesięciu, po tym jak czerwoną kartkę otrzymał pomocnik Marcin Radzewicz. Gospodarze walczyli jak lwy i zdobyli upragnioną bramkę w 88 minucie po strzale Adriana Klepczyńskiego.

Pierwsza połowa tego meczu przyniosła więcej sytuacji Polonii Bytom. Nawet grający w osłabieniu po czerwonej kartce Radzewicza bytomianie radzili sobie dobrze pod bramką Marcina Cabaja. A Cracovia właśnie Cabajowi zawdzięcza, że w pierwszej połowie nie straciła gola. Golkiper "Pasów" ratował swój zespół po strzałach Jaromina, Kilara i Bazika. Raz wyręczył go Paweł Nowak, który wybił piłkę z linii bramkowej po uderzeniu Lukasa Kilara.

Bramkarz Polonii, Michal Pesković musiał interweniować jedynie po groźnym strzale (dośrodkowaniu?) Pawlusińskiego i uderzeniu z woleja Pawła Sasina. Ofensywnej grze Cracovii w pierwszej połowie można zarzucić przede wszystkim niedokładność w rozgrywaniu akcji.

W drugiej połowie przewagę miała co prawda Cracovia, ale nic z niej nie wynikało. Piłkarze "Pasów" wyglądali jakby nerwy spętały im nogi i nie mogli stworzyć dogodnej sytuacji bramkowej. Taką stworzyli sobie jednak walczący do końca gospodarze. W 88 minucie po rzucie rożnym Sokolenki w poprzeczkę trafił Kilar, a dobijający jego strzał Klepczyński zdobył jedynego gola meczu. Na stadionie im. Edwarda Szymkowiaka zapanowała euforia. Fani wiedzieli, że ich drużyna nie przegra już z nieporadną tego dnia Cracovią. I mieli rację, bo pięć minut później (sędzia doliczył 3 minuty) to poloniści tańczyli w kółku taniec radości, a krakowianie skrywali twarze w dłoniach nie mogąc uwierzyć, jak można było przegrać taki mecz.
Źródło: Interia.pl 24 kwietnia 2009 [2]


"Duży krok Cracovii do spadku" -
Gazeta Wyborcza

Duży krok Cracovii do spadku

Choć ponad godzinę Cracovia grała z przewagą jednego zawodnika, to nie potrafiła zdobyć gola, a tuż przed końcem straciła bramkę, która bardzo przybliżyła drużynę trenera Artura Płatka do degradacji.

W spotkaniu określanym jako deska ratunku dla obu zespołów Artur Płatek, trener Cracovii, odważnie postawił na Piotra Polczaka, który w zamyśle miał pokierować krakowską obroną. 23-letni stoper z powodu kontuzji stawu skokowego nie wystąpił w trzech poprzednich meczach. Michał Karwan po niefortunnej interwencji w spotkaniu ze Śląskiem, zakończonej utratą gola, tym razem usiadł na ławce rezerwowych. Do podstawowego składu po karze za czerwoną kartkę wrócił Arkadiusz Baran.

Tuż przed pierwszym gwizdkiem kontuzji doznał Grzegorz Podstawek z Polonii i konieczne było wprowadzenie Huberta Jaromina.

W bardziej bojowych nastrojach przystąpili do spotkania gospodarze. Już po kilku minutach Łukasz Tupalski wybił piłkę z linii bramkowej po strzale Lukasa Killara.

To tylko zachęciło bytomian. Jaromin wykorzystał nieporozumienie Polczaka z Przemysławem Kuligiem i wyskoczył zza pleców krakowskich obrońców. Na szczęście dla Marcina Cabaja jego uderzenie z ostrego kąta trafiło tylko w boczną siatkę.

25. minuta miała być niezwykle ważna dla losów meczu - szczęśliwa dla krakowian, pechowa dla rywali. Marcin Radzewicz kopnął będącego bez piłki Dariusza Pawlusińskiego i został wyrzucony z boiska.

Cracovia błyskawicznie zwietrzyła szansę na strzelenie gola. Naciskany Adrian Klepczyński, środkowy obrońca Polonii, niemal podał pod nogi Bartosza Ślusarskiego. Tylko ofiarna interwencja Michala Peskovicia zapobiegła bramce.

Od tego momentu ku zdumieniu widzów przewagę osiągnęli grający w osłabieniu gospodarze. I gdyby nie świetna dyspozycja Cabaja, Polonia mogła już wcześniej wyjść na prowadzenie.

Najpierw Klepczyński próbował się zrehabilitować, strzelił głową, ale piłkę instynktownie wybił przed siebie bramkarz. Jeszcze efektowniej wyglądała interwencja Cabaja po mocnym i dokładnym strzale z 25 m Marka Bażika. Przed upływem 45. minuty dość nieoczekiwanie kilka metrów od bramki Cracovii znalazł się Jaromin, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Dopiero strzał z woleja Pawła Sasina, który Pesković wybił na rzut rożny, przypomniał, kto gra z przewagą jednego zawodnika.

W przerwie trener Płatek w miejsce Kuliga, obrońcy, wprowadził napastnika Tomasza Moskałę. Wychowanek Beskidu Andrychów trafił jednak na lewą pomoc, a w rolę prawego defensora wcielił się Sasin.

Roszady w składzie przyniosły efekt w postaci zdecydowanej przewagi Cracovii. Chwilami gospodarze byli zamykani we własnym polu karnym niczym w hokejowym zamku. Piłka jednak nie chciała wpaść do siatki. Zresztą głównie dlatego, że akcje "Pasów" były chaotyczne i czytelne. Najlepszą okazję po centrze Pawlusińskiego miał Dariusz Kłus. Strzał głową przeszedł nie tylko nad bezradnym Peskoviciem, ale i nad poprzeczką. Uparta gra prawym skrzydłem i kolejne dośrodkowania nie przynosiły efektu.

Ślusarski przez całe spotkanie był pod baczną opieką obrońców Polonii i niewiele był w stanie zdziałać. Gospodarze ograniczali się do równie bezproduktywnych kontr. To zupełnie bezbarwne widowisko największy koloryt zawdzięczało kibicom obydwu drużyn. Do Bytomia przyjechało 1300 fanów z Krakowa. Ostatni raz na tak liczne wsparcie Cracovia mogła liczyć w meczu ze Szczakowianką Jaworzno w drugiej lidze. Kwadrans przed końcem wypełniony po brzegi sektor gości zamarł z przerażenia, bo Jacek Trzeciak huknął jak z armaty z boku boiska, a Cabaj tylko odprowadził wzrokiem piłkę, która minęła słupek.

W 80. minucie trybuny zawrzały po incydencie mającym niewiele wspólnego z piłką nożną. Szybką kontrę Michała Zielińskiego zatrzymał nieprzepisowo Moskała. Poszkodowany sam wymierzył karę i powalił na ziemię niewysokiego pomocnika Cracovii.

Powstało olbrzymie zamieszanie i omal nie doszło do rękoczynów. Zielińskiemu, któremu należało się wyrzucenie z boiska, sędzia pokazał zaledwie żółtą kartkę.

Moment, który przybliżył Cracovię do spadku, przyszedł w 86. minucie. Po rzucie rożnym obrońcy nie upilnowali Killara, który trafił w poprzeczkę. Piłkarze Płatka tylko stali i patrzyli, jak Klepczyński głową trafił do siatki. Strzał rozpaczy Polczaka złapał Pesković i Polonia po chwili świętowała sukces.
Waldemar Kordyl
Źródło: Gazeta Wyborcza 25 kwietnia 2009 [3]


"Los pomógł Cracovii, ona sobie już nie..." -
Polska - Gazeta Krakowska

Los pomógł Cracovii, ona sobie już nie...

Nie trzeba nikogo przekonywać, jak ważny był to mecz dla obu zespołów, które w tabeli dzieliły tylko cztery punkty, na korzyść Polonii.

Cracovia przez 65 minut grała w przewadze jednego zawodnika, a jednak nie potrafiła tego wykorzystać... Do składu "Pasów" powrócili Polczak (po kontuzji) oraz Baran (po karze), "wypadli" zaś Karwan i Wasiluk.

Miejscowi od początku chcieli narzucić swoje warunki, Kilar groźnie uderzał, ale Tupalski wybił piłkę sprzed linii bramkowej. Potem Gikiewicz główkował po dograniu Trzeciaka, ale niecelnie. Na tym "ofensywa" bytomian zakończyła się. Nie uczestniczył w niej Podstawek, który miał zagrać w podstawowym składzie, ale na rozgrzewce doznał kontuzji.

W 17 min wreszcie odpowiedziała Cracovia - Pawlusiński uderzeniem z 25 m z kąta z rzutu wolnego chciał zaskoczyć Peskovicia, ale bramkarz wypiąstkował piłkę spod poprzeczki. W rewanżu Jaromin trafił w boczną siatkę.

25 min była przełomowa - wtedy to Radzewicz "popisał się" niesportowym zachowaniem - kopnął bez piłki Pawlusińskiego, za co otrzymał czerwoną kartkę. To diametralnie zmieniło nastawienie krakowian, którzy zaatakowali śmielej. Chwilę później o mało co Ślusarski nie przejął piłki dogrywanej przez Klepczyńskiego do bramkarza. Niebawem napastnik "Pasów" chciał zaskoczyć golkipera uderzeniem z 30 m, ale przelobował też bramkę. Miejscowi momentalnie "odgryźli się" groźną główką Klepczyńskiego, ale na wysokości zadania stanął Cabaj. Po chwili Trzeciak uderzał z 35 m i bramkarz Cracovii zdołał wybić piłkę na róg!

"Pasom" pomagała liczna grupa kibiców - 1300 osób, wyposażona we flagi, co robiło piękne wrażenie. Wysiłki fanów mogły przynieść efekt w 40. minucie, kiedy to krakowianie byli bliscy bramki - Sasin uderzył z pierwszej piłki z 22 m i Pesković jakimś cudem zdołał wybić piłkę na róg! Ale w tej części gry nie było widać przewagi liczebnej gości.

W przerwie nastąpiły zmiany, zszedł z boiska Kulig, a za niego pojawił się Moskała, Sasin zajął zaś miejsce w obronie, a Pawlusiński często gościł na lewej pomocy. Cracovia zdominowała rywala, ale brakowało efektu bramkowego. Czas uciekał, co nie sprzyjało poddenerwowanym krakowianom.

W 65 po dośrodkowaniu Nowaka, piłka odbiła się rykoszetem i o mało co nie zaskoczyła bramkarza Polonii. 2 min później pomocnik Cracovii próbował zaskoczyć golkipera strzałem z dystansu, ale posłał piłkę w środek bramki. W 69 min Kłus główkował nad bramką.

Na kwadrans przed końcem po jednej z kontr Trzeciak był bliski doprowadzenia do rozpaczy krakowian, ale piłka minęła bramkę. W 79 min doszło do niezłej jatki, po tym jak Moskała sfaulował Zielińskiego. Bytomianin dopuścił się samosądu, ale obaj piłkarze otrzymali tylko po żółtej kartce, choć Zielińskiemu należała się czerwona...

Polonia grała do końca, w 88 min najpierw Kilar trafił głową w poprzeczkę, a dobijający Klepczyński także głową strzelił do siatki. To czwarta kolejna wyjazdowa porażka "Pasów". I liga coraz bliżej...
Jacek Żukowski
Źródło: Polska - Gazeta Krakowska 25 kwietnia 2009 [4]


"Z taką grą nie ma co marzyć o utrzymaniu w ekstraklasie" -
Dziennik Polski

Z taką grą nie ma co marzyć o utrzymaniu w ekstraklasie

Koszmarny występ "Pasów". Krakowianie, choć przez 65 minut grali z przewagą jednego zawodnika, ponieśli w Bytomiu zasłużoną porażkę.

Trener Polonii Jurij Szatałow dokonał małej rewolucji w składzie - odstawił stopera Broniewicza, napastnika Zielińskiego, wstawił do ataku Podstawka i młodego Gikiewicza, po kontuzji pojawił się na boisku Trzeciak. Ale na rozgrzewce Podstawkowi odnowiła się kontuzja i w ostatniej chwili do jedenastki wskoczył Jaromin. Trener Cracovii Artur Płatek tym razem nie eksperymentował, zagrała awizowana przez nas jedenastka ze zdrowym już Polczakiem w środku obrony.

Oba zespoły, zdając sobie sprawę z wagi meczu, zaczęły w spokojnym tempie. Pierwszą groźną sytuację stworzyła Polonia w 5 min: po rzucie rożnym strzelał z bliska Killar, a Nowak wybił sprzed linii piłkę zmierzającą do bramki. Krakowianie po raz pierwszy zagrozili gospodarzom w 12 min: z wolnego podkręcił piłkę Nowak, Peskovic z trudem wybił ja na róg. 5 minut później znowu Peskovic piąstkował piłkę po wolnym Pawlusińskiego.

Cracovia nie mogła złapać rytmu gry, grała za wolno, statycznie, kiksy popełniała obrona. W 22 min po błędzie Polczaka i Kuliga Jaromin znalazł się na sam przed bramką, ale jego strzał z ostrego kąta trafił w zewnętrzną siatkę.

W 25 min doszło do bardzo istotnego wydarzenia. Radzewicz kopnął z tyłu Pawlusińskiego i zobaczył czerwoną kartkę.

Wydawało się, że to "Pasy" ruszą do ataku, tymczasem to gospodarze stworzyli trzy bardzo groźne sytuacje. Dwukrotnie znakomicie interweniował Cabaj, najpierw obronił strzał głową Klepczyńskiego z 8 metrów, potem wybił na róg "bombę" Bażika z 25 m. A w 37 min Jaromin nie trafił w bramkę z 11 metrów. "Pasy" nadal grały nieporadnie, tylko raz zagroziły bramce gospodarzy, gdy po mocnym uderzeniu Sasina z 17 m Peskovic wybił piłkę na róg.

Na drugą połowę trener Płatek zmienił ustawienie - na bardziej ofensywne. Zdjął z boiska Kuliga, jego miejsce zajął Sasin, a na lewym skrzydle grał Moskała. Cracovia od razu zaatakowała, ale klarownych pozycji bramkowych nie było. W 56 min, po wolnym bitym przez Pawlusińskiego, Ślusarski nieczysto uderzył piłkę na 10. metrze i ta wpadła w ręce Peskovica.

Z każdą minutą gra Cracovii wyglądała jednak coraz gorzej. Akcje rozgrywane były zbyt wolno, przejrzyście, toteż dobrze grająca obrona gospodarzy potrafiła zażegnać niebezpieczeństwo pod swoją bramką.

W 67 min w miejsce utykającego Barana trener Płatek wprowadził na boisko Mierzejewskiego, który zajął miejsce Nowaka, a ten przeszedł do pomocy. W 69 min po dośrodkowaniu Pawlusińskiego Kłus uderzał z 12 m, ale piłka minęła poprzeczkę.

Cóż z tego, że gra niemal stale toczyła się na połowie gospodarzy, skoro efekty tego były żadne? Tymczasem wystarczyła jedna z nielicznych akcji Polonii - i w 77 min w dobrej sytuacji znalazł się Trzeciak. Jego mocny strzał z kąta z 14 m był niecelny. W 80 min Moskała sfaulował przy bocznej linii Zielińskiego, ten w odwecie bardzo mocno odepchnął krakowianina; sędzia mógł, a nawet powinien pokazać Zielińskiemu czerwoną kartkę, ale bytomianin dostał tylko żółtą.

W końcówce, o dziwo, częściej atakowała grająca w dziesiątkę Polonia. Wyglądało tak, jakby krakowianie stracili koncept gry i siły. Przykro było patrzyć na poczynania Cracovii. Totalny chaos. I to, co wydawało się nieprawdopodobne, w 88 min stało się faktem: Polonia po rzucie rożnym zdobyła zwycięskiego gola!

"Pasy" przez 65 minut grały z przewagą jednego zawodnika i nie potrafiły tego wykorzystać. To najlepiej świadczy o niemocy krakowian. W ciągu 90 minut nie stworzyli praktycznie ani jednej stuprocentowej sytuacji podbramkowej. Nie można mieć zastrzeżeń tylko do gry bramkarza Marcina Cabaja, reszta ekipy grała źle, bardzo źle. - Nic nas nie usprawiedliwia - mówił po meczu Bartosz Ślusarski, a Dariusz Pawlusiński nazwał grę swojego zespołu jednym słowem: - Skandal.

Czy to już pogrzeb Cracovii? Do końca rozgrywek jeszcze pięć kolejek, ale z taką grą nie ma co marzyć o utrzymaniu w ekstraklasie.
Andrzej Stanowski
Źródło: Dziennik Polski 25 kwietnia 2009 [5]


"Ostatnia szansa trenera" -
Przegląd Sportowy

Ostatnia szansa trenera

Polonia Bytom - Cracovia 1:0. Mimo porażki, prezes Janusz Filipiak nie zdecydował się na zwolnienie Artura Płatka.

Artur Płatek nadal jest trenerem Cracovii. Przed nim i drużyną stoi jednak bardzo trudne zadanie, bo Pasy na 5 kolejek przed końcem rozgrywek tracą 3 punkty do miejsca barażowego, a najbliższym rywalem Pasów będzie walcząca o tytuł Polonia Warszawa.

Cracovia wiosną zgromadziła w 8. meczach zgromadziła 8. punktów, z czego tylko 2 w 5. ostatnich występach. Przełamanie złej passy miało nastąpić w piątek w Bytomiu, jednak Pasy przegrały 0:1 z Polonią. Co gorsze krakowianie nie zdołali wywalczyć nawet punktu, choć przez ponad godzinę mieli na boisku o jednego zawodnika więcej.

- Graliśmy w jedenastu na dziesięciu, a mimo to nie stworzyliśmy sobie praktycznie ani pół sytuacji. Dla mnie to jest skandal - tak podsumował koszmarne piątkowe popołudnie prawoskrzydłowy Dariusz Pawlusiński.

Nieudane próby

Płatek w trakcie meczu próbował wzmocnić skrzydła, ale nie przyniosło to żadnego pożytku. Krakowianie przez 90 minut nie byli w stanie sforsować bytomskiej obrony. - Za wolno rozgrywaliśmy piłkę, graliśmy też zbyt apatycznie. Polonia zablokowała nam środek, a za mało było akcji skrzydłami, dośrodkowań i strzałów z drugiej linii. Było widać dużą nerwowość w zespole. Ona spowodowała, że zawodnicy popełniali wiele, niewymuszonych przez rywali błędów, które nie powinny zdarzyć się w ekstraklasie - oceniał grę piłkarzy tuż po zakończeniu spotkania Płatek.

Weekend trener spędził w rodzinnym Zabrzu, do którego z Bytomia miał niedaleko. Piłkarze natomiast po sobotniej. odnowie mieli w niedzielę wolne. W meczu z Polonią Cracovia straciła Tomasza Moskałę. Nie zagra on przeciwko Czarnym Koszulom, bo musi pauzować po 4 żółtych kartkach. Nie pewny jest też występ kapitana Arkadiusza Barana, którego boli kolano. Więcej o stanie jego zdrowia będzie wiadomo dziś.

Popsute święto

W sobotę grupa kapitałowa ComArch świętowała swe 15-lecie. Porażka w bytomskim meczu nie miała wpływu na rozmach uroczystości, które odbyły się w nowo oddanej sali konferencyjnej dla 600 osób. Prezes Janusz Filipiak mówił o ekspansji firmy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii, Wietnamie i Chinach. Sypał efektownymi prognozami na 2009 rok: 900 min zł przychodu i 60 mln zł zysku. Pochwalił się też, że w niemieckiej specjalistycznej gazecie określono ComArch mianem "przyczajonego giganta".

Tego określenia Filipiak nie mógł użyć mówiąc o Cracovii. Rozległe przedsięwzięcia biznesowe usuwają sprawy klubu na drugi plan. Ale ciągle jest przy Pasach. Aby zobaczyć mecz z Piastem Gliwice skrócił urlop i pokazał się na trybunach w kombinezonie narciarskim. Na spotkania wyjazdowe jednak nie jeździ, więc w Bytomiu nie był. Dzień później enigmatycznie wypowiadał się o najbliższej przyszłości klubu. - Przychodzimy do siebie po porażce z Polonią, a co będzie jutro, tego nie wiem. Najłatwiej wyrzucić człowieka - oznajmił.

Nie ulega wątpliwości, że porażka z Polonią była dla niego wstrząsem. Filipiak jeszcze w trakcie rautu konsultował się z wiceprezesem Jakubem Tabiszem. Wczoraj po południu poznaliśmy werdykt. - Nie macie newsa, bo nie będziemy zmieniać trenera - powiedział prezes. - To jest ostateczna decyzja - dodał.

Płatek powtarza, że jest mocnym psychicznie człowiekiem. Przed decydującymi meczami musi przekazać tę cechę piłkarzom. Jeśli się mu to nie uda, drużyna ze 103-letnią tradycją spadnie z ekstraklasy.
Marek Gilarski
Źródło: Przegląd Sportowy 25 kwietnia 2009 [6]


Trenerzy po meczu

Jurij Szatałow (trener Polonii)

Mecz jest wygrany, tym bardziej w takich warunkach, bo straciliśmy jednego zawodnika i to po głupiej sytuacji (czerwona kartka dla Radzewicza w 24. minucie – przyp.). Zespół podniósł się z takiej sytuacji i potrafiliśmy zdobyć bramkę i dotrzymać wynik do końca. Duże brawa za charakter. Zieliński nie uderzył Moskały, to była bardziej przepychanka, choć nie popieram tego.

Artur Płatek (trener Cracovii)

To był ważny dla nas mecz, zakończył się jednak porażką. Wygrał zasłużenie zespół, który oddal więcej strzałów na bramkę. Gratuluję zwycięstwa.

Od 24 minuty graliśmy w przewadze i dlatego w przerwie zrobiliśmy zmianę – Moskała wszedł za Kuliga. Mieliśmy grać ofensywnie głównie bokami, bo w pierwszej połowie gra środkiem nie wychodziła nam zbytnio. Próbowaliśmy ukąsić Polonię, ale nie udało się. Było za mało wrzutek, za mało strzałów.

Było widać w pierwszych minutach dużą nerwowość w naszym zespole. To powodowało paraliż u niektórych zawodników. Tak proste błędy w normalnych warunkach na tak wysokim szczeblu rozgrywkowym nie zdarzają się.

Źródło: Cracovia.pl [7]

Filmy

Doping kibiców

Konferencja prasowa

Mecze sezonu 2008/09

Okocimski Brzesko 2008-06-17 Okocimski Brzesko - Cracovia 3:2  Szachtior Soligorsk 2008-06-21 Cracovia - Szachtior Soligorsk 1:2  Kmita Zabierzów 2008-06-25 Kmita Zabierzów - Cracovia 0:1  Szachtior Soligorsk 2008-06-29 Szachtior Soligorsk - Cracovia 3:0  Hajduk Split 2008-07-02 Hajduk Split - Cracovia 2:0  NK Zadar 2008-07-06 NK Zadar - Cracovia 2:0  Varteks Varaždin 2008-07-08 Varteks Varaždin - Cracovia 3:1  MFK Ružomberok 2008-07-09 MFK Ružomberok - Cracovia 0:0  Podbeskidzie Bielsko-Biała 2008-07-12 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia 0:2  Arka Gdynia 2008-07-15 Arka Gdynia - Cracovia 1:0  Wisła Płock 2008-07-17 Cracovia - Wisła Płock 2:2  Polonia Bytom 2008-07-26 Cracovia - Polonia Bytom 2:0  Śląsk Wrocław 2008-08-01 Cracovia - Śląsk Wrocław 0:1  Cracovia_herb 2008-08-06 Cracovia - Cracovia (ME) 4:1  Piast Gliwice 2008-08-09 Piast Gliwice - Cracovia 2:0  Cracovia_herb 2008-08-12 Cracovia - Cracovia (ME) 0:3  ŁKS Łódź 2008-08-15 Cracovia - ŁKS Łódź 2:0  Lechia Gdańsk 2008-08-24 Lechia Gdańsk - Cracovia 2:0  Cracovia_herb 2008-08-28 Cracovia - Cracovia (ME) 3:1  Wisła Kraków 2008-08-31 Cracovia - Wisła Kraków 1:1  Piast Gliwice 2008-09-03 Piast Gliwice - Cracovia 1:2  Śląsk Wrocław 2008-09-07 Cracovia - Śląsk Wrocław 0:1  Ruch Chorzów 2008-09-12 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0  Legia Warszawa 2008-09-19 Cracovia - Legia Warszawa 0:3  Górnik Łęczna 2008-09-23 Górnik Łęczna - Cracovia 2:3  Śląsk Wrocław 2008-09-28 Śląsk Wrocław - Cracovia 1:1  Polonia Bytom 2008-10-03 Cracovia - Polonia Bytom 0:1  Wisła Kraków 2008-10-09 Wisła Kraków - Cracovia 2:0  Piast Gliwice 2008-10-12 Cracovia - Piast Gliwice 1:1  Polonia Warszawa 2008-10-17 Polonia Warszawa - Cracovia 1:1  Odra Wodzisław Śląski 2008-10-25 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 0:0  ŁKS Łódź 2008-10-28 Cracovia - ŁKS Łódź 3:0  Jagiellonia Białystok 2008-11-02 Jagiellonia Białystok - Cracovia 2:0  GKS Bełchatów 2008-11-07 PGE GKS Bełchatów - Cracovia 3:0  Arka Gdynia 2008-11-11 Cracovia - Arka Gdynia 0:0  Górnik Zabrze 2008-11-16 Górnik Zabrze - Cracovia 0:2  Śląsk Wrocław 2008-11-19 Śląsk Wrocław - Cracovia 1:0  Lech Poznań 2008-11-22 Cracovia - Lech Poznań 0:1  Wisła Kraków 2008-11-26 Cracovia - Wisła Kraków 0:0  Jagiellonia Białystok 2008-11-29 Cracovia - Jagiellonia Białystok 2:0  Arka Gdynia 2008-12-07 Arka Gdynia - Cracovia 2:1  Cracovia_herb 2009 Trening Noworoczny  Górnik Wieliczka 2009-01-24 Cracovia - Górnik Wieliczka 4:1  Przebój Wolbrom 2009-01-28 Cracovia - Przebój Wolbrom 2:0  Stal Stalowa Wola 2009-01-31 Cracovia - Stal Stalowa Wola 2:2  Start Otwock 2009-01-31 Cracovia - Start Otwock 2:0  FC Timişoara 2009-02-04 FC Timişoara - Cracovia 2:1  Sparta Praga 2009-02-06 Sparta Praga - Cracovia 3:1  Górnik Łęczna 2009-02-13 Cracovia - Górnik Łęczna 2:5  Podbeskidzie Bielsko-Biała 2009-02-14 Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:0  GKS Katowice 2009-02-18 Cracovia - GKS Katowice 2:1  Podbeskidzie Bielsko-Biała 2009-02-21 Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1  Piast Gliwice 2009-02-28 Cracovia - Piast Gliwice 1:0  ŁKS Łódź 2009-03-06 ŁKS Łódź - Cracovia 4:3  Lechia Gdańsk 2009-03-14 Cracovia - Lechia Gdańsk 3:1  Polonia Warszawa 2009-03-18 Polonia Warszawa - Cracovia 1:0  Wisła Kraków 2009-03-22 Wisła Kraków - Cracovia 4:1  MŠK Žilina 2009-03-28 MŠK Žilina - Cracovia 1:0  Ruch Chorzów 2009-04-04 Cracovia - Ruch Chorzów 0:0  Polonia Warszawa 2009-04-07 Cracovia - Polonia Warszawa 2:2  Legia Warszawa 2009-04-11 Legia Warszawa - Cracovia 4:0  Śląsk Wrocław 2009-04-17 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1  Polonia Bytom 2009-04-24 Polonia Bytom - Cracovia 1:0  Polonia Warszawa 2009-05-03 Cracovia - Polonia Warszawa 1:0  Odra Wodzisław Śląski 2009-05-09 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 2:1  GKS Bełchatów 2009-05-16 Cracovia - PGE GKS Bełchatów 1:0  Górnik Zabrze 2009-05-23 Cracovia - Górnik Zabrze 0:0  Lech Poznań 2009-05-30 Lech Poznań - Cracovia 2:2  Widzew Łódź 2009-06-05 Widzew Łódź - Cracovia 1:2  JKS Jarosław 2009-06-06 JKS Jarosław - Cracovia 1:0