2017-09-01 Comarch Cracovia - EHC Red Bull Monachium 1:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
3 kolejka, 1 runda, etap 1, Liga Mistrzów - hokej mężczyzn
Kraków, ul. Siedleckiego 7, piątek, 1 września 2017, 18:30

Comarch Cracovia - Red Bull Monachium

1
:
2

(0:1; 0:0; 1:1)

Sędzia: Kristijan Nikolić i Tomasz Radzik oraz Mariusz Smura i Paweł Kosidło
Widzów: 2116


Red Bull Monachium - hokej mężczyzn herb.png


Skład:
Radziszewski (R. Kowalówka)

Dąbkowski
Zíb
Sýkora
Da Costa
Kalus

Novajovský
Kruczek
D. Kapica
Bryniczka
Urbanowicz

Wajda
Rompkowski
Domogała
Šinagl
Dziubiński

Noworyta
Dutka
Paczkowski
Słaboń
Drzewiecki
Bramki


48:26 Kapica (Novajovský, Dziubiński) 5/4
0:1
0:2
1:2
14:05 Matsumoto (Boyle)
46:24 Kahun (Abeltshauser, Macek)) 5/4

Kary
6 8
Skład:
den Birken (Leggio)

Joslin
Button
Wolf
Hager
Jaffray

Abelthauser
Kettemer
Pinizzotto
Aucoin
Macek

Lauridsen
Boyle
Mauer
Kahun
Christensen

Eder
Seidenberg
Kastner
Matsumoto
Flaake
Zobacz również: Zdjęcia z meczu

Opis meczu

"Hokejowa Liga Mistrzów. "Pasy" blisko sprawienia niespodzianki!" -
Gazeta Krakowska

Hokejowa Liga Mistrzów. "Pasy" blisko sprawienia niespodzianki!

Znakomity mecz w Krakowie, wielkie brawa dla krakowian, którzy pokazali charakter, serce do gry. Przegrali z drużyną Red Bull Monachium minimalnie 1:2 (0:1, 0:0, 1:1).

- Jeśli chcemy osiągnąć korzystny wynik, to musimy zagrać bardzo odpowiedzialnie od tyłu, starać się grać bezbłędnie - mówił przed meczem trener „Pasów” Rudolf Rohaczek. I przez długie minuty krakowianie realizowali założenia taktyczne. Grali bardzo uważnie w obronie, starali się atakować kontrami.

Od początku meczu tempo było bardzo mocne, podkręcali je świetnie wyszkoleni gracze zespołu niemieckiego. Goście raz po raz zasypywali bramkę Rafała Radziszewskiego gradem strzałów, ale golkiper krakowski był bardzo dobrze dysponowany. Swoje szanse miała też Cracovia, w 9 min, kiedy krakowianie grali w osłabieniu, ruszył do przodu Petr Sinagl, ale jego strzał obronił bramkarz. Potem bliski szczęścia był Oliver Paczkowski, ale bramkarz gości odbił krążkek barkiem. W 15 min goście rozbili obronę gospodarzy i Maximilian Kasnter z bliska posłał krążek do siatki. Za moment mogło był 1:1, ale Teddy Da Costa z paru metrów nie pokonał bramkarza.

W drugiej tercji gra była nadal bardzo szybka, dynamiczna. Gospodarze grali bez respektu dla utytułowanego rywala, często atakowali. I mieli dwie znakomite okazje, ale najpierw z paru metrów mocne uderzenie Da Costy odbił Danny aus den Birken, a za moment Petr Sinagl nie trafił w krążek, stojąc metr od bramki rywala. Po drugiej stronie zaporą nie do przebicia był Radziszewski. O tym, że była to wyrównana tercja świadczy liczba strzałów 8:6 dla gości. – To były dwie świetne tercje, takiego tempa nie ogląda się w polskiej lidze. Cracovia walczy dzielnie, miała też swoje okazje, imponuje Radziszewski – komentował olimpijczyk Roman Steblecki.

W ostatniej odsłonie tempo nieco osłabło. Kiedy na ławce kar siedział Teddy Da Costa rywal to wykorzystał i podwyższył na 2:0. Ale dwie minuty później Damian Kapica sprytnie zachował się pod bramką i wcisnął krążek do siatki. To jego czwarty gol w LM. Ponad dwutysięczna widownia zagrzewała swój zespół do walki, a „Pasy”, walczyły jak lwy, nie było dla nich straconych krążków. W 55 min wspaniałą okazję miał Adam Domogała. W 56 min goście zarobili dwie karne minuty. „Pasy” nie wykorzystały tej szansy.
Andrzej Stanowski
Źródło: Gazeta Krakowska 1 września 2017 [1]