1979-10-28 Cracovia - Gwardia Warszawa 1:1
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
|
![]() Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 28 października 1979, 11:00
(0:0)
|
|
Skład: Michalak Surma Bielewicz Per A.Turecki (65' Grzesiak) Surowiec Gacek T.Niemiec Dybczak (82' W.Nenko) Konieczny Bujak Ustawienie: 4-3-3 |
Sędzia: R. Strzelecki z Bydgoszczy
|
Gazeta Krakowska podaje, że mecz oglądało 7 tys. widzów.
Mecze tego dnia: | ||
|
Zapowiedź meczu
Echo Krakowa
Warszawska Gwardia na stadionie Cracovii
Ciekawy , mecz obejrzymy w Krakowie, do „pasiaków" przyjeżdża bowiem wicelider tabeli, warszawska Gwardia, jeden z dwóch głównych pretendentów do mistrzowskiego tytułu w tej grupie. Gwardziści, po spadku z ekstraklasy, mocno wzięli się do pracy chcąc po upływie jednego
sezonu znów wrócić do grona najlepszych drużyn naszego kraju. Start zespołu był imponujący, ostatnio jednak drużyna zaczyna grać nieco gorzej. Przegrana w Częstochowie z Rakowen 1:3, wywalczone z ogromnym trudem zwycięstwo nad Ursusen 1:0, wskazują, iż gwardzistom zaczyna brakować impetu.
Źródło: Echo Krakowa nr 242 z 27 października 1979
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Cracovia - Gwardia 1:1
Piłkarze Cracovii zremisowali wczoraj na własnym boisku z Gwardią Warszawa 1:1 (0:0). Mecz - choć był bardzo zacięty - stał na przeciętnym poziomie. Więcej spodziewaliśmy się po aktualnym wiceliderze - Gwardii, która grała zbyt asekuracyjnie, defensywnie. Gospodarzy można tylko pochwalić za kolosalną ambicję i serce do walki, z umiejętnościami piłkarskimi było już znacznie gorzej.
Pierwsza połowa jest mało ciekawa, lekką przewagę mają ,,pasiaki", ale poza dogodną sytuacją Bujaka (zbyt długo zwlekał ze strzałem) i strzałem z wolnego Sodomy obronionym przez Michalaka na boisku nie działo się nic ciekawego.
Gra ożywiła się w drugiej połowie, do ataku ruszyła Gwardia. stworzyła kilka groźnych sytuacji i w 62 min, po oblężeniu bramki gospodarzy Wiśniewski strzela gola. Goście starają się utrzymać korzystny rezultat, cofają się do obrony, co wykorzystuje Cracovia i atakuje teraz niemal non-stop. W 64 min strzał z wolnego Bielewicza trafia w poprzeczkę, w 67 min. Gacek z 2 metrów nie trafia w światło bramki. Wreszcie w 76 min. obserwujemy nareszcie szybką akcję gospodarzy, Konieczny ze skrzydła podaje na pole karne i Bujak wyrównuje na 1:1. W sumie wynik sprawiedliwy.Źródło: Gazeta Krakowska nr 244 z 29 października 1979
Echo Krakowa
Stracony punkt warszawskiej Gwardii
Niedawny pierwszoligowiec - warszawska Gwardia - straciła w pojedynku z Cracovią jeden cenny punkt, a niewiele przecież brakowało, aby gospodarze zdobyli oba punkty. Na przeszkodzie stanęła jednak dobrze dysponowana defensywa gości (mimo braku kontuzjowanego A. Szymanowskiego) oraz tradycyjna już słaba skuteczność „pasiaków” w dogodnych sytuacjach podbramkowych. Pierwsza połowa meczu stała pod znakiem nieporadnych akcji ofensywnych krakowian. W II części ostrzej natarli gwardziści. W 63 min. spotkania w ogromnym zamieszaniu pod bramką krakowian warszawianie uzyskali gola zdobytego przez Wiśniewskiego. Utrata bramki zdopingowała ,,pasiaków". Najpierw w 65 min. Gacek z wolnego trafił w poprzeczkę, zaraz potem ten sam zawodnik nie zdołał wepchnąć piłki do pustej bramki, mimo iż stał tuż przy słupku. Oczekiwane wyrównanie padło w 77 min. Piłkę na lewym skrzydle przejął Konieczny, dokładnie zacentrował i Bujak efektownym strzałem ubiegł bramkarza Rutkowskiego.
Źródło: Echo Krakowa nr 243 z 29 października 1979
Filmy