2010-09-11 Cracovia - Górnik Zabrze 2:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Rafał Ulatowski
pilka_ico
Ekstraklasa , 5 kolejka
Kraków, stadion Hutnika Kraków, sobota, 11 września 2010, 14:45

Cracovia - Górnik Zabrze

2
:
3

(1:2)



Herb_Górnik Zabrze

Trener:
Adam Nawałka
Skład:
Merda
Janus
Radomski
Jarabica
Suart
Szeliga
Klich (82' Dudzic)
Suvorov
Ślusarski
Matusiak
Ntibazonkiza

Ustawienie:
4-5-1

Sędzia: Tomasz Mikulski z Lublina
Widzów: 4000

bramki Bramki

Matusiak (24')

Matusiak (53')
0:1
1:1
1:2
2:2
2:3
Gierczak (19')

Zahorski (34')

Bonin (62')
zolte_kartki Żółte kartki
Suart Jop
Bębenek
Kwiek
Wodecki
Bemben
Sobczak
Skład:
Stachowiak
Jop
Bonin (79' Bębenek)
Kwiek
Gierczak (86' Sobczak)
Wodecki (66' Świątek)
Przybylski
Magiera
Zahorski
Bemben
Banaś

Ustawienie:
4-3-3
Zobacz również: Zdjęcia z meczu
Mecz następnego dnia:

2010-09-12 Górnik Zabrze (ME) - Cracovia (ME) 4:0



Zapowiedź meczu

"Ulatowski: Wiem, że może się różnie zdarzyć" -
Sportowe Tempo

Ulatowski: Wiem, że może się różnie zdarzyć

- Jesteśmy w takim momencie, że piękna gra bez punktów nic nam nie daje - mówi trener Cracovii Rafał Ulatowski przed sobotnim meczem z Górnikiem Zabrze. Po czterech porażkach już zaczęły się dywagacje na temat jego dalszej pracy w Krakowie. - Może się zdarzyć różny scenariusz, ale wierzę w swoją pracę - zapewnia Ulatowski.

Szkoleniowiec nawet nie chce oceniać, czy Cracovia dobrze spożytkowała dwutygodniową przerwę w rozgrywkach ekstraklasy. - Wynik meczowy jest najważniejszą oceną pracy wykonanej w ostatnich dwóch tygodniach, jutro na pomeczowej konferencji prasowej mogę więc oceniać, jak te dwa tygodnie wykorzystaliśmy - odpowiada dziś z asekuracją Ulatowski. Dodaje, że już mu się kilka razy wydawało, że na trenigach widział zespół w formie, a wynik meczów tego nie potwierdzały.

Przed meczem z Górnikiem cel może być tylko jeden: - Jesteśmy w takim momencie, że piękna gra bez punktów nic nam nie daje. Przychodząc do Cracovii założyliśmy pewien plan. W dalszym ciągu realizujemy to, co sobie założyliśmy, na razie nie ma odzwierciedlenia tego w wynikach, ale nie zapominajmy, że meta tego wyścigu jest w maju, a do tego czasu jest wiele rzeczy, które mogą się zmienić na plus, ale i na minus. Może się zdarzyć różny scenariusz, ale wierzę w swoją pracę, wierzę w chłopaków, że między nami pojawia się nić porozumienia jakie powinna być w zespole sportowym, chłopcy wiedzą co mają grać, choć czasami im to nie wychodzi, jak nam nie wyszło w meczach z Lechem i Koroną.

W sobotnim meczu, którym Cracovia pożegna się z Suchymi Stawami (następny mecz u siebie z Arką rozegra już na swoim pięknym nowym stadionie), Ulatowski nie będzie mógł skorzystać z pauzującego za kartki Polczaka. Partnerem Mariana Jarabicy na środku obrony ma więc być przesunięty z pomocy Arkadiusz Radomski. Trener zapowiada jeszcze jedno: - Aleks Suworow zdobył bramkę w meczu reprezentacji Mołdawii, grał cały mecz, będę go łaskawszym okiem traktował niż do tej pory. Jeżeli znów nie będzie jakiegoś przeziębienia, to jest brany pod uwagę przy ustalaniu wyjściowego składu - zapowiada Ulatowski, który dotąd Mołdawianinowi dawał mało szans, a ten jakby na przekór strzelał bramki w reprezentacji.

Górnik, choć beniaminek, to bardzo wymagający rywal. Ulatowski zdaje sobie z tego sprawę: - To, że Górnik ma sześć punktów nie jest przypadkiem. Widziałem trzy jego mecze. Bardzo mocno pracujący środek boiska, myślę o Przybylskim, Kwieku, Gierczaku, Bonin w formie jak za najlepszych lat, szybki Świątek, na drugim skrzydle Zahorski jako groźny wysoki napastnik, zespół podbudowany zwycięstwem w meczu derbowym z Ruchem, przyjedzie do Krakowa kontynuować passę. My jesteśmy na drugim biegunie, ale to nie znaczy, że już jesteśmy pogrzebani, po każdej burzy zawsze wychodzi słoneczko.


Mecz z Górnikiem na stadionie Hutnika w sobotę o godz. 14.45. Wcześniej o go 10.30 Cracovia spotyka się na odprawie i wspólnym posiłku. - Skład na mecz z Górnikiem podam dopiero jutro po porannym spotkaniu z piłkarzami. Na pewno nie będzie w nim Marka Wasiluka. Główną niewiadomą jest Saidi. Jutro, po USG okaże się czy jest gotowy do gry - informuje Ulatowski.


Osiemnastka Górnika na mecz z Cracovią: Bramkarze: Sebastian Nowak, Adam Stachowiak Obrońcy: Adam Banaś, Michał Bemben, Mariusz Jop, Mariusz Magiera, Adam Marciniak Pomocnicy: Vladimir Balat, Grzegorz Bonin, Maciej Bębenek, Piotr Gierczak, Aleksander Kwiek, Mariusz Przybylski, Marcin Wodecki Napastnicy: Daniel Sikorski, Szymon Sobczak, Adrian Świątek, Tomasz Zahorski.

AST/gornikzabrze.pl
Źródło: Sportowe Tempo 10 września 2010 [1]


"Liczy się tylko zwycięstwo" -
Dziennik Polski

Liczy się tylko zwycięstwo

ekstraklasa piłkarska. Cracovia gra o pierwsze punkty. Dziś mecz z Górnikiem Zabrze.

Czy Cracovia zdobędzie wreszcie pierwsze punkty w piłkarskiej ekstraklasie? Przekonamy się o tym już dzisiaj na Suchych Stawach po meczu z Górnikiem Zabrze, który rozpocznie się o godz. 14.45 (poprowadzi go arbiter Tomasz Mikulski z Lublina).

Wiadomo, jaka jest sytuacja Cracovii w tabeli: po czterech meczach zero punktów, bramki 3-11. Beniaminek z Zabrza zgromadził na swoim koncie 6 punktów. - To będzie dla mnie, jak i dla drużyny jedna z najważniejszych gier. Musi wreszcie przyjść takie spotkanie, w którym wszystko się zmieni. Z Górnikiem zagramy wyłącznie o zwycięstwo, na kolejną stratę punktów nie możemy sobie pozwolić. Jeżeli nasza drużyna zagra konsekwentnie w defensywie, a jednocześnie skutecznie z przodu, będzie odnosiła sukcesy. Cała drużyna odpowiada za grę defensywną. I musi przyjść mecz, mam nadzieję, że już ten z Górnikiem, kiedy zagramy mądrze z tyłu i „Z jajem”, bo tego też brakowało. Nie da się ukryć, że musimy być skuteczniejsi z przodu, odważniejsi. To jest moje zdanie - twierdzi napastnik Cracovii Bartosz Ślusarski. Także trener Cracovii Rafał Ulatowski nie owija sprawy w bawełnę. - Dla nas w tym meczu liczy się tylko zwycięstwo. Oczywiście byłoby fajnie, gdyby zostało połączone z dobrą, efektowną grą. Po burzy zawsze świeci słońce, wierzę, że w sobotę zaświeci wreszcie nad „Pasami”.

Jak dwutygodniowa przerwa wpłynęła na formę „Pasów”? Trener Ulatowski odpowiada krótko: - Jeśli wygramy, wszyscy powiedzą, że czas wykorzystaliśmy super, jeśli stracimy punkty, to usłyszę, że było do bani. Cracovia straciła w dotychczasowych meczach bardzo dużo goli, bo aż 11. - Jeśli chcemy wygrać, musimy poprawić grę w obronie całego zespołu. Na to będę uczulał zespół na odprawie przedmeczowej - twierdzi trener.

A obrona zagra znowu w nieco innym ustawieniu. Nie będzie na boisku Polczaka, który pauzuje za 4 żółte kartki. Na stopera z pomocy ma być przesunięty doświadczony Radomski, z lewej strony drugi mecz w barwach „Pasów” zagra Holender Suart. Wszyscy w Cracovii czekają na powrót na boisko Ntibazonkizy, który przez prawie cztery tygodnie zmagał się z urazem mięśnia dwugłowego. Zawodnik od kilku dni trenuje, czuje się dobrze. Ostateczna decyzja, czy zagra, zapadnie parę godzin przed meczem.

Drugie personalne pytanie w Cracovii - czy w podstawowym składzie znajdzie się miejsce dla Suworowa, który w dwóch meczach reprezentacji Mołdawii zdobył dwa efektowne gole? Trener Ulatowski mówi, że te bramki bardzo podbudowały Suworowa. Wszystko wskazuje na to, że Mołdawianin wybiegnie na boisko w wyjściowej jedenastce, pytanie tylko, na jakiej pozycji - jako „zawieszony” napastnik czy na boku pomocy?

Górnik przyjeżdża do Krakowa podbudowany zwycięstwem w derbowym meczu z Ruchem Chorzów. Ulatowski mówi, że rywale mają mocną drugą linię (Przybylski, Kwiek, Gierczak) oraz groźnych napastników (Zahorskiego i Świątka).

Górnicy byli zawsze dla krakowian bardzo niewygodnym rywalem. Mają z nimi bardzo korzystny bilans. Na 26 ligowych spotkań wygrali aż 18, 5 razy padał remis, a „Pasy” zwyciężały tylko 3 razy (bramki 58-21 dla Górnika). Ale od 2008 roku krakowianie ani razu nie przegrali z zabrzanami (2 wygrane, 1 remis).
Andrzej Stanowski
Źródło: Dziennik Polski 11 września 2010


Opis meczu

"Gorzej niż źle: piąta porażka Cracovii" -
Sportowe Tempo

Gorzej niż źle: piąta porażka Cracovii

0-1 Gierczak 19

1-1 Matusiak 23

1-2 Zahorski 34

2-2 Matusiak 52

2-3 Bonin 61

Sędziował Tomasz Mikulski (Lublin). Żółte kartki: Suart - Wodecki, Bemben, Kwiek, Bębenek, Sobczak. Widzów 3000.

CRACOVIA: Merda – Janus, Radomski, Jarabica, Suart – Ntibazonkiza, Szeliga, Suworow - Klich (82 Dudzic), Matusiak, Ślusarski. GÓRNIK: Stachowiak – Bemben, Banaś, Jop, Magiera – Bonin (79 Bębenek), Przybylski, Kwiek, Wodecki (66 Świątek) - Gierczak 86 (Sobczak) - Zahorski.


Po raz ostatni na Suchych Stawach Cracovia grała dziś w ekstraklasie. Jej rywalem był groźny beniaminek Górnik Zabrze. Trener Rafał Ulatowski, walcząc o pierwsze zwycięstwo w lidze, musiał postawić na bardzo ofensywny skład. Znaleźli się w nim wielka nadzieja Pasów Saidi Ntibazonkiza oraz Aleksandru Suworow, przebojowy reprezentant Mołdawii. Dobra gra w ofensywie znów jednak nic Cracovii nie dała.


Po rozpoznawczych pierwszych chwilach pierwszy przed szansą stanął Górnik. Strzał Bonina obronił Merda, groźniejsze były odpowiedzi Pasów, zwłaszcza druga. Akcję zaczął Klich, zagrał na prawo do Ślusarskiego, ten podciągnął z piłką, dograł do środka do Ntibazonkizy, który nie zdecydował się na strzał, ale zagrał do stojącego na 11. metrze Klicha. Ten strzelił, Stachowiak wybił piłkę końcami palców.

Nie zmieniało się tempo gry, Merda poradził sobie ze strzałem Wodeckiego i zaraz piłka znalazła się pod bramką zabrzan. Strzelał Suworow, wybił piłkę bramkarz, ale akcja się nie skończyła. Jeszcze szansę miał Suart, który oszukał dwóch rywali, ale gdy szukał pozycji do strzału został zablokowany.


Żywo toczył się mecz wciąż. Cracovia miała jeszcze jedną szansę, ale znów Klich nie spisał się ze strzałem, za to precyzyjniejszy był Górnik. Ze środka boiska od Kwieka podanie dostał na prawej stronie Bonin, spod końcowej linii dograł do nadbiegającego bez asysty Gierczaka, a ten głową z 5 metrów pokonał Merdę.

Cracovia miała szansę zaraz wyrównać. Ślusarski strzelał raz, obronił Stachowiak, drugi raz poprawiał w boczną siatkę.


Co się nie udało Ślusarskiemu, udało się Matusiakowi. Dostał świetnie prostopadłe podanie od Ntibazonkizy i bardzo sprytnym, technicznym strzałem obok wychodzącego mu pod nogi bramkarza Górnika trafił do siatki.Otwarta gra zespołów, dała więc obu po jednej nagrodzie.


W 34 min Górnik ponownie objął prowadzenie. Za faul Suarta Górnik dostał rzut wolny przy bocznej linii na wysokości pola karnego. Magiera dośrodkował piłkę w pole karne, Zahorski głową przedłużył jej lot w kierunku bramki, wpadła w prawy róg.

Po raz drugi przysnęli więc zawodnicy Cracovii przy asekuracji i zapłacili za to stratą. To już była 13. bramka, którą została przez nich stracona w tegorocznych rozgrywkach.


W pozostałych do przerwy minutach tempo gry nieco spadło. Ulatowski miał w przerwie poważne zadanie - zmobilizować zespół do odrobienia straty i poszukania szans na coś więcej. Statystyki pierwszej połowy wskazywały na wyrównaną walkę, ale to Górnik był skuteczniejszy.


Bez zmian w składach zaczęły drugą połowę oba zespoły. W 52 min Cracovia wyrównała, wykorzystując błędy zabrzan. Suworow zagrał do Klicha, ten bardzo przytomnie dośrodkował dalekim zagraniem w pole karne, tam Matusiak, kładąc się, głową po koźle strzelał do bramki, Stachowiak jeszcze się poślizgnął i nie był w stanie zatrzymać futbolówki.

Zaraz mogło być 3-2 dla gospodarzy. Dobrze z 25 m uderzał Klich, zakręcił piłką tak, że bramkarz Górnika musiał się mocno wysilić, żeby zapobiec stracie.


Wysiłek napastników Cracovii znów mógł na nic się przydać. W 61 min, gdy gospodarze musieli sobie radzić bez opatrywanego Szeligi, Górnik wykorzystał przewagę, by po raz trzeci objąć prowadzenie. Znów obrońcy krakowian dali się ograć i przed szansą stanął Bonin. W sytuacji sam na sam zmieścił piłkę między Merdą a słupkiem. Trener Ulatowski wściekał się przy bocznej linii na sztab medyczny, że tak długo trzymał za linią boiska Szeligę (pękł mu łuk brwiowy), ale też słowa krytyki musiał skierować do Suarta, ktory przy trzeciej bramce nie pozostawał bez winy.


Cracovia podjęła walkę po tej stracie i w 68 min stanęła przed ogromną szansą. W polu karnym Jop sfaulował Ślusarskiego, rzut karny wykonywał sam poszkodowany i strzelił ... fatalnie. Piłkę uderzoną w prawą stronę obronił Stachowiak, bo akurat tam poszedł, a strzał był akurat na przyjemnej dla niego wysokości... Ulatowski dziwił się, że wykonawcą nie jest Matusiak. Ten wykrzyczał z boiska wyjaśnienie: - Bartek chciał...

Sytuacja Pasów zrobiła się trudna. Nawet niezła gra w ofensywie, przy popełnianych stale błędach indywidualnych, mogła się skończyć znów bez punktów. Ulatowski jeszcze wzmocnił przednią formację świeżymi siłami Dudzica, ale Górnik grał mądrze, utrzymywał się przy piłce, Cracovii niewykorzystany rzut karny jakby podciął skrzydła. Nic już wielkiego pod bramką rywala nie zrobiła.


- Nie wiem ile bramek musimy strzelić, żeby wygrać. Bierzemy ten wynik na siebie, to nie jest wina trenera - mówił zaraz po meczu Radosław Matusiak, jakby przeczuwając, że los Ulatowskiego wisi na włosku.
Źródło: Sportowe Tempo 11 września 2010 [2]


"Bonin dokończył dzieła" -
Przegląd Sportowy

Bonin dokończył dzieła

Festiwal beztroskiego futbolu zakończył się pomyślnie dla Górnika. Za-brzanie zwyciężyli na Suchych Stawach 3:2 i zakotwiczyli w górnej połówce tabeli. Cracovia z zerowym dorobkiem jest na samym dnie, ale jeśli trener Rafał Ulatowski wytrzyma nerwowo i nie poda się do dymisji, to poprowadzi drużynę w najbliższym starciu z Lechią.

Wielki bałagan

Mecz miał bardzo podobny przebieg do inauguracyjnego dla Pasów spotkania ze Śląskiem. Dominowała gra ofensywna, było dużo akcji i spięć podbramkowych. Padł znów rezultat katastrofalny dla gospodarzy. A to dlatego, że w defensywie nie spełniają oni wymogów ekstraklasy. - Cracovia w obronie prezentuje się tak jak my, kiedy spadaliśmy z ligi. Jeden wielki bałagan - stwierdził jeden z najlepszych aktorów tego widowiska, zabrzanin Grzegorz Bonin. Ulatowski wiedząc, ile dziur ma w tyłach, postawił na atak. Desygnował aż 5 piłkarzy, którzy lubią grać do przodu. I Pasy miały sporo okazji, a dwie z nich wykorzystał dawno nie widziany w podstawowym składzie Radosław Matusiak. Najlepszemu zawodnikowi Cracovii pozostała jednak po meczu gorycz. - Ręce opadają, bo dwukrotnie doprowadzamy do remisu i jesteśmy na dobrej drodze, by wygrać, po czym dostaje-my bramkę, która jest bardziej naszą winą niż zasługą przeciwnika. To podcina skrzydła. W każdym meczu tak jest. Niedługo będziemy mieli 50 straconych goli - irytował się Matusiak. Wynik głupoty - Z czego wynika piąta porażka z rzędu? Jak ktoś sobie przeanalizuje, to wyciągnie wniosek, że z naszej głupoty. No bo ile trzeba strzelić bramek, żeby wygrać u siebie? Cztery? - pytał z kolei Bartosz Ślusarski. On miał sobie sporo do zarzucenia, bo przy stanie 2:3 i zmarnował rzut karny. Jego strzał obronił Adam Stachowiak. Po meczu zaczęły się spekulacje, czy Ulatowski straci pracę. Kołysał się na fotelu w sali konferencyjnej, słuchał trenera Górnika Adama Nawałki ze spuszczoną głową. Widać było jak trudne przeżywa chwile.

- Wiem, że moja praca tutaj nie zależy tylko ode mnie, lecz od właściciela, jak on na to wszystko patrzy. Nie jest przyjemnie inwestować w zespół i nie mieć efektów. Pięć meczów bez choćby jednego punktu każę się zastanawiać W włodarzom klubu, czy to dalej ma sens. Jestem przygotowany na każdą decyzję - stwierdził trener Cracovii. Kluczowe było zdanie prezesa Janusza Filipiaka. Po meczu szybko opuścił stadion. Był bardzo rozczarowany kolejnym niepowodzeniem i ten nastrój towarzyszył mu także w niedzielę. - Nie będę wyrzucał trenera - to wszystko, co miał do przekazania w tym dniu. Poradził też, by odłożyć pracę na bok i pójść do... kościoła.

Wygląda więc na to, że jeśli w poniedziałek Ulatowski nie poda się do dymisji, to w piątek poprowadzi zespół w Gdańsku. Matusiak, ten który za grę miał największe prawo wypowiadać się w imieniu drużyny, poparł szkoleniowca. - Mam nadzieję, że profesor wytrzyma ciśnienie i nie podejmie nerwowych ruchów. Jestem za tym, żeby trener został. Ma tu jeszcze dużo do zrobienia. Trzeba pracować dalej i eliminować błędy, bo Cracovia miała już kilku szkoleniowców i żaden nie wzniósł jej na wysokie miejsce. Postawmy więc na pracę długofalową - przekonywał napastnik krakowian.

Zgoła inne nastroje panowały wśród zabrzan. Wygrab drugi mecz wyjazdowy w tym sezonie. - Dramaturgia była niczym z filmów grozy Hitchcocka. Moi chłopcy walczyli wręcz fantastycznie, starań się nie na 100, a na 200 procent. I to był ten decydujący czynnik- stwierdził Nawałka. - Mamy 9 punktów w 5 meczach, czyli jest naprawdę nieźle - dorzucił Bonin. Górnik wyciągnął wnioski z sezonu 2008/09, w którym po słabym starcie nie wygrzebał się ze strefy spadkowej

już do końca rozgrywek. Za-brzanie pokazali w Krakowie, że potrafią wykorzystywać błędy rywala - 2 z 3 goli strzelili dzięki przechwytom piłki przed polem karnym Cracovii. - Byliśmy skuteczni i dopisało nam szczęście, które nazywa się Adam Stachowiak - podkreślił Mariusz Jop.

Koszmary Jopa

Obrońca Górnika, chociaż rewelacyjnie nie zagrał, najbardziej odetchnął z ulgą. Równo 4 miesiące temu na tym nowohuckim obiekcie przeżył najgorszą chwilę w karierze. Jako piłkarz Wisły w ostatniej minucie derbów Krakowa strzelił samobójczą bramkę. Biała Gwiazda zapłaciła za to utratą mistrzowskiego tytułu, a on został na bruku. Znalazł zatrudnienie w Górniku, ale na Suche Stawy wracał z duszą na ramieniu.

I w sobotę sprokurował karnego, który na szczęście dla niego nie przyniósł przykrych konsekwencji. - Mój błąd. Byłem źle ustawiony, Bartek Ślusarski wszedł pode mnie i zarobił karnego. Słyszałem ironiczne okrzyki z trybun, ale kibice mogą śpiewać, co chcą. Liczyłem się z tym - podsumował Jop.
MAREK GILARSKI,, ŁUKASZ MORDARSKI
Źródło: Przegląd Sportowy 13 września 2010


"Co oni wyprawiają?!" -
Dziennik Polski

Co oni wyprawiają?!

KRAKÓW. Trwa czarna seria „Pasów”. Znowu fatalne błędy w obronie i piąta porażka w tym sezonie.

Miało być pierwsze zwycięstwo Cracovii w tym sezonie, tymczasem jest piąta z rzędu porażka. Znowu fatalne błędy popełniała obrona, na nic zdała się w miarę dobra gra w ofensywie. - Z czego wynika nasza porażka? Z naszej głupoty! No, bo ile trzeba strzelić goli, aby wygrać u siebie? - pytał po meczu Bartosz Ślusarski. „Pasy” smutno pożegnały się z Suchymi Stawami, następny ligowy mecz w roli gospodarza 25 września rozegrają już na nowym stadionie przy ul. Kałuży. Trener Cracovii Rafał Ulatowski postawił na super ofensywne ustawienie. Zagrał tylko z jednym defensywnym pomocnikiem (Szeliga), w ofensywie operowało aż pięciu graczy, w obronie wobec absencji Polczaka pozycję stopera zajął Radomski. Była to może i słuszna taktyka, ale pod warunkiem dobrze funkcjonującej defensywy gospodarzy. Tymczasem obrona „Pasów” w kolejnym meczu popełniała mnóstwo błędów, zawodziło krycie, brakowało asekuracji.

Choć początek meczu był nawet niezły dla gospodarzy (kilka ciekawych akcji, Stachowiak bronił strzały Klicha, Suworowa, Ślusarskiego), już w 18 min Cracovia po raz pierwszy została skarcona za niefrasobliwość w obronie Po serii błędów Gierczak wyprowadził gości na prowadzenie. Szybko przyszło wyrównanie, gola zdobył występujący po raz pierwszy w tym sezonie od pierwszych minut Matusiak.

Tylko 10 minut trzeba było czekać na kolejne potknięcie defensywy gospodarzy. Nikt nie przypilnował Zahorskiego po rzucie wolnym Magiery i Merda tylko odprowadził piłkę wzrokiem. W przerwie meczu trener Ulatowski nie dokonał żadnych zmian, widać wierzył piłkarzom, którzy występowali na boisku. A do zmiany nadawało się kilku graczy - przede wszystkim dwaj boczni obrońcy Janus i Suart, którzy popełniali błąd za błędem. Inna sprawa, że na ławce rezerwowych nie było nikogo, kto mógłby ich zmienić. Wasiluk dopiero co zaleczył uraz, natomiast Mierzejewski nie występuje od ponad trzech miesięcy. Można więc zapytać, dlaczego byli wpisani do protokołu, a zabrakło zdrowego Sasina? W 53 min „Pasom” znowu udało się doprowadzić do remisu po drugiej bramce Matu-siaka. Wydawało się, że gospodarze pójdą za ciosem, sygnałem było mocne uderzenie Klicha z dystansu świetnie sparowane przez Stachowiaka. Ale kilka minut później znowu zaspała obrona gospodarzy, po błędzie Radomskiego i Suarta, Bonin, najlepszy gracz na boisku, po raz trzeci w tym meczu wyprowadził gości na prowadzenie. Trener Ulatowski złapał się za głowę na ławce rezerwowych, krzyczał: - To jest niemożliwe! Co oni robią?!

Stadion na Suchych Stawach bardzo źle kojarzy się Jopowi. Wiosną w wielkich derbach Krakowa już w doliczonym czasie gry strzelił samobójczego gola na 1-1, praktycznie odbierającego Wiśle tytuł mistrza Polski. I w 68 min odżyły znowu złe demony, Jop faulowa! szarżującego w pole karne Ślusarskiego i sędzia wskazał na „wapno”. Strzelał poszkodowany, ale mało precyzyjnie i Stachowiak zdołał odbić piłkę w bok. - Szkoda tego karnego, źle uderzyłem w piłkę - mówił po meczu smutny Ślusarki. - Dziękuję Adamowi, że uratował mi skórę. Z tego co mówi, to jego pierwszy karny obroniony w lidze - stwierdził po spotkaniu Jop.

Po tym niepowodzeniu Cracovia nie podniosła się już do końca meczu, nie stworzyła żadnej okazji bramkowej, a goście kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku i wygrali zasłużenie. Nie da się wygrać meczu, mimo niezłej gry w ofensywie, jeśli obronie zdarza się tyle kardynalnych, prostych błędów. Z wyjątkiem poprawie grających Merdy i Jarabicy pozostali defensorzy: Radomski, Janus i Suart pracowali zgodnie na bardzo niską ocenę - 2. Nieźle w ofensywie grał Klich, ale wiadomo, że w grze destrukcyjnej nie jest zbyt mocny. Przełamał się wreszcie Matusiak, strzelił dwa gole, ale w sobotę nic one nie dały zespołowi. Ntibazonkiza grał po kontuzji, widać było po nim przerwę w grze, choć kilka razy dobrze dograł piłkę kolegom. Notę Ślusarskiemu obniża niewykorzystany karny.

Po meczu trener Ulatowski spóźnił się na konferencję prasową, bo rozmawiał z dyrektorem sportowym Tomaszem Rząsą. Był kompletnie załamany: - Zmieniamy bramkarza, zmieniamy obrońców, dokooptujemy nowych, ale nie ma czasu na pracę organiczną i zgrywanie ich. Nie jestem cudotwórcą. Wiem, że teraz moja praca tutaj nie zależy ode mnie, ale od właściciela klubu. Na pewno nie jest miłe, gdy inwestuje się w zespół, a nie widać tego efektów. Spodziewam się każdej decyzji.
ANDRZEJ STANOWSKI
Źródło: Dziennik Polski 13 września 2010


Trenerzy po meczu

Rafał Ulatowski, trener Cracovii:

-Znowu przegrywamy 2-3, nie strzelamy karnego, tracimy bramkę, kiedy gramy w dziesiątkę (Szeliga był opatrywany za boczną linią boiska, zakładano mu szwy na rozciętą powiekę - przypis as). To boli. Znowu musiałem eksperymentować z ustawieniem obrony, dziś nie mogli grać kontuzjowany Wasiluk i pauzujący za żółte kartki Polczak. Zmieniamy bramkarza, zmieniamy obrońców, dokooptujemy nowych, ale nie ma czasu na pracę organiczną i zgrywanie ich. Nie jestem cudotwórcą. Sytuacja w tabeli determinowała ofensywne ustawienie. Stworzone sytuacje zaraz na początku meczu utwierdziły mnie w przekonaniu, że była to dobra decyzja. Naszym problemem jednak nie jest brak strzelonych bramek, ale defensywa. Przy 0-0 przytrafiła nam się prosta strata w środku pola, jak przy pierwszej bramce ze Śląskiem. Takie rzeczy podcinają skrzydła. Ślusarski był wyznaczony jako pierwszy do wykonania rzutu karnego, drugim był Matusiak. Pytałem Radka i mówił, że Bartek czuł się na siłach i podszedł do jedenastki. Na boisku Legii strzelił, teraz nie. Nadal jestem jednak optymistą, trzeba wierzyć. że passa się odwróci. Nigdy nie przegrałem tylu spotkań pod rząd. Tylko ja wiem, ile zdrowia kosztował mnie ten mecz, w głowie kłębią się różne myśli. Wiem, że teraz praca tutaj nie zależy ode mnie, ale od właściciela klubu. Na pewno nie jest miłe, gdy inwestuje się w zespół, a nie widać tego efektów. Spodziewam się każdej decyzji.


Adam Nawałka, trener Górnika:

Spotkanie stało na I dobrym poziomie, i było dużo bramek, s wysokie tempo gry, 2 emocje do ostatnich minut. Cracovia walczyła bardzo dzielnie, ale moi piłkarze stanęli na wysokości zadania, starali się grać nie na 100, a na 200 procent możliwości. To był czynnik przesądzający o tym, że wygraliśmy. To zwycięstwo jest dla nas niezwykle ważne. Te punkty pozwolą nam pracować w komforcie przed następnym spotkaniem. Czy Stachowiak popełnił błąd przy drugiej bramce? Nie chcę oceniać gry bramkarza, poszczególnych piłkarzy. Na to będzie czas podczas poniedziałkowego treningu. Wszyscy wygrywamy, wszyscy przegrywamy, a dziś moi zawodnicy zrobili swoje.


Mecze sezonu 2010/11

Odra Wodzisław Śląski 2010-06-26 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 1:2  Zagłębie Sosnowiec 2010-06-30 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 4:2  Pogoń Szczecin 2010-07-03 Pogoń Szczecin - Cracovia 0:0  Warta Poznań 2010-07-03 Warta Poznań - Cracovia 0:1  Znicz Pruszków 2010-07-07 Cracovia - Znicz Pruszków 2:3  Górnik Polkowice 2010-07-10 Górnik Polkowice - Cracovia 1:1  Górnik Łęczna 2010-07-17 Cracovia - Górnik Łęczna 1:1  GKS Katowice 2010-07-17 GKS Katowice - Cracovia 1:1  Kasımpaşa Stambuł 2010-07-21 Cracovia - Kasımpaşa Stambuł 1:0  AGOVV Apeldoorn 2010-07-24 AGOVV Apeldoorn - Cracovia 2:2  NEC Nijmegen 2010-07-27 NEC Nijmegen - Cracovia 1:1  BV Veendam 2010-07-30 BV Veendam - Cracovia 0:2  MC Algier 2010-08-06 Cracovia - MC Algier 1:0  Śląsk Wrocław 2010-08-13 Cracovia - Śląsk Wrocław 2:3  Legia Warszawa 2010-08-16 Legia Warszawa - Cracovia 2:1  Lech Poznań 2010-08-22 Lech Poznań - Cracovia 5:0  Korona Kielce 2010-08-27 Korona Kielce - Cracovia 1:0  Górnik Zabrze 2010-09-11 Cracovia - Górnik Zabrze 2:3  Lechia Gdańsk 2010-09-17 Lechia Gdańsk - Cracovia 1:0  GKP Gorzów Wielkopolski 2010-09-21 GKP Gorzów Wielkopolski - Cracovia 0:1  Arka Gdynia 2010-09-25 Cracovia - Arka Gdynia 2:0  Zagłębie Lubin 2010-10-02 KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 0:0  TSV 1860 Monachium 2010-10-09 Cracovia - TSV 1860 Monachium 2:1  Ruch Chorzów 2010-10-17 Cracovia - Ruch Chorzów 2:3  Polonia Warszawa 2010-10-23 Polonia Warszawa - Cracovia 3:0  Lech Poznań 2010-10-27 Cracovia - Lech Poznań 1:4  Polonia Bytom 2010-10-30 Cracovia - Polonia Bytom 0:1  Wisła Kraków 2010-11-05 Cracovia - Wisła Kraków 0:1  Widzew Łódź 2010-11-12 Widzew Łódź - Cracovia 2:2  Jagiellonia Białystok 2010-11-20 Jagiellonia Białystok - Cracovia 4:2  GKS Bełchatów 2010-11-26 Cracovia - PGE GKS Bełchatów 3:2  Cracovia_herb 2010-12-04 Cracovia - Cracovia (ME) 4:2  Cracovia_herb 2011 Trening Noworoczny  Kolejarz Stróże 2011-01-15 Cracovia - Kolejarz Stróże 2:3  Warta Poznań 2011-01-21 Cracovia - Warta Poznań 2:0  Dolcan Ząbki 2011-01-28 Cracovia - Dolcan Ząbki 1:0  Zagłębie Sosnowiec 2011-01-28 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 3:1  NK Osijek 2011-02-03 NK Osijek - Cracovia 1:0  Zbrojovka Brno 2011-02-06 Cracovia - Zbrojovka Brno 1:0  Mash'al Muborak 2011-02-09 Cracovia - Mash'al Muborak 1:0  Wołyń Łuck 2011-02-14 Cracovia - Wołyń Łuck 2:2  Szachtior Karaganda 2011-02-17 Cracovia - Szachtior Karaganda 1:0  Legia Warszawa 2011-02-25 Cracovia - Legia Warszawa 3:3  Śląsk Wrocław 2011-03-04 Śląsk Wrocław - Cracovia 0:0  Lech Poznań 2011-03-13 Cracovia - Lech Poznań 1:0  Korona Kielce 2011-03-19 Cracovia - Korona Kielce 3:0  MFK Ružomberok 2011-03-26 Cracovia - MFK Ružomberok 3:3  Górnik Zabrze 2011-04-03 Górnik Zabrze - Cracovia 1:0  Lechia Gdańsk 2011-04-09 Cracovia - Lechia Gdańsk 3:0  Arka Gdynia 2011-04-17 Arka Gdynia - Cracovia 3:0  Zagłębie Lubin 2011-04-21 Cracovia - KGHM Zagłębie Lubin 2:2  Pogoń Lwów (2009) 2011-04-27 Cracovia - Pogoń Lwów 4:2  Ruch Chorzów 2011-05-01 Ruch Chorzów - Cracovia 1:0  Polonia Warszawa 2011-05-07 Cracovia - Polonia Warszawa 3:1  Polonia Bytom 2011-05-10 Polonia Bytom - Cracovia 1:2  Wisła Kraków 2011-05-15 Wisła Kraków - Cracovia 1:0  Widzew Łódź 2011-05-21 Cracovia - Widzew Łódź 1:2  Jagiellonia Białystok 2011-05-25 Cracovia - Jagiellonia Białystok 3:0  GKS Bełchatów 2011-05-29 PGE GKS Bełchatów - Cracovia 1:0