2010-10-02 KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 0:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Zagłębie Lubin

Trener:
Marek Bajor
pilka_ico
Ekstraklasa , 8 kolejka
Dialog Arena, Lubin, sobota, 2 października 2010, 17:00

KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia

0
:
0

(0:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Rafał Ulatowski
Skład:
Isailović
G. Bartczak
Stasiak
Horvath
Costa
M. Bartczak
Ekwueme (61' Wilczek)
Kocot
Woźniak (71' Błąd)
Plizga
Traore (83' Kędziora)

Ustawienie:
4-3-3

Sędzia: Paweł Pskit z Łodzi
Widzów: 7 125

zolte_kartki Żółte kartki
Plizga Mierzejewski
Wasiluk
Skład:
Cabaj
Mierzejewski
Polczak
Jarabica
Wasiluk
Ntibazonkiza
Radomski
Klich (89' Pawlusiński)
Szeliga
Ślusarski
Matusiak

Ustawienie:
4-5-1
Mecz następnego dnia:

2010-10-03 Cracovia (ME) - Zagłębie Lubin (ME) 1:0



Zapowiedź meczu

"W Lubinie pewni siebie" -
Dziennik Polski

W Lubinie pewni siebie

piłkarska ekstraklasa. Tylko jedna zmiana w drużynie „Pasów” na mecz z Zagłębiem

Piłkarze Cracovii w ostatniej kolejce zdobyli pierwsze punkty, pokonując Arkę Gdynia na otwarcie nowego stadionu. Czy dzisiaj powiększą skromny, jak na razie, 3-punktowy dorobek? Przekonamy się o tym po zakończeniu meczu w Lubinie z Zagłębiem, początek o godz. 17 (relacja na żywo w Orange Sport), sędziuje Paweł Pskit z Łodzi. Oba zespoły spisują się jak na razie poniżej oczekiwań. Cracovia mimo wygranej jest ostatnia w tabeli, lubinianie po porażce w Białymstoku są dopiero na 14. miejscu, mają w dorobku tylko o 4 punkty więcej od „Pasów”.

W Lubinie ogłoszono alarm. W lokalnych mediach można było przeczytać, że zagrożona jest pozycja trenera Marka Bajora Zaprzeczył temu prezes klubu Jerzy Koziński, twierdząc, że w meczu z Cracovią Bajor nie gra o swoją głowę. A Bajor dość jednoznacznie wypowiada się w mediach. Na oficjalnej stronie Zagłębia mówi: - Wygramy z Cracovią, bo mamy lepszy zespół. Spokojnie damy sobie radę, choć mecz na pewno nie będzie łatwy. Wtóruje mu drugi trener Marcin Broni-szewski: - Damy Lubinowi trzy punkty. Mam świetnie rozpracowaną Cracovię.

Co na to w Krakowie? - Można mówić różne rzeczy, wszystko zweryfikuje boisko - mówi kapitan „Pasów” Arkadiusz Radomski. - Niech trener Bajor nie będzie taki pewny siebie. Liczę, że po wygraniu z Arką nie będzie rozluźnienia w naszym zespole. Zaliczyliśmy pierwsze punkty, ale nasza sytuacja nadal jest trudna Trzeba koniecznie zdobyć jeszcze trochę punktów i przeskoczyć do środka tabeli - twierdzi Marcin Cabaj, który w ostatnich dwóch meczach pucharowym i ligowym nie puścił gola i zapewne stanie w bramce w Lubinie. Trener Rafał Ulatowski tylko uśmiecha się, kiedy cytujemy mu słowa Bajora - A co innego ma mówić szkoleniowiec? Ja też wierzę w swój zespół. Po wygranej z Arką widać więcej optymizmu w naszym zespole, choć przygnębienia nigdy nie było. Teraz każdy pojedynek jest dla nas meczem o wszystko. Tylko od nas zależy czy złapiemy kontakt z bezpośrednim rywalem w tabeli - mówi Ulatowski.

Trener nie przewiduje roszad w składzie. - Graliśmy z Arką dobrze, nie ma sensu robić rewolucji personalnej - mówi. Prawdopodobnie w porównaniu do wyjściowego składu z Arką nastąpi tylko jedna zmianą słabo grającego Krzysztofa Janusa zmieni Marek Wasiluk, który zaliczył pozytywny występ. W kadrze nie ma leczących urazy Pawła Sasina i Mariusza Sachy, obaj mają wznowić treningi we wtorek. Ulatowski liczy na wzrost formy Saidi Ntibazonkizy, który z Arką zanotował przeciętny występ. -Saidi leczył przez miesiąc kontuzję, musimy się uzbroić w cierpliwość. Ale widzę, że bardzo chce pomóc zespołowi. Jego atutem jest szybkość, dynamika - dodaje trener.

Trener Cracovii mówi, że Zagłębie u siebie jest bardzo groźne: - Ktoś, kto wygrał z Legią, nie może być słabym zespołem. Ma bardzo dobrze zorganizowaną grę w środku połą w tej strefie boiska zapowiada się ostra walka W obronie Zagłębie ma niezwykle twardego, grającego na pograniczu faulu reprezentanta Zimbabwe Costę.

W ataku gospodarzy najwyższe noty zbiera ostatnio Dawida Plizga - Grałem z nim w juniorach i rok w zespole seniorów w GKS Katowice. To bardzo szybki piłkarz, potrafi na kilku metrach zgubić rywali. Musimy bacznie uważać na niego - mówi stoper Cracovii Piotr Polczak, który dobrze zna jeszcze jednego zawodnika wywodzącego się ze Śląską z Rozwoju Katowice, Łukasza Hanzelą
ANDRZEJ STANOWSKI
Źródło: Dziennik Polski 2 października 2010


Opis meczu

"Liga: Zagłębie Lubin – Cracovia 0:0" -
TerazPasy.pl

Liga: Zagłębie Lubin – Cracovia 0:0

W porównaniu z poprzednim meczem ligowym w wyjściowym składzie Cracovii nastąpiła tylko jedna zmiana – na lewej obronie miejsce Krzysztofa Janusa zajął Marek Wasiluk.

Początek spotkania nie przyniósł większych emocji. Od pierwszych minut gospodarze osiągnęli lekką przewagę, ale to Cracovia jako pierwsza zagroziła bramce rywali, gdy Saidi Ntibazonkiza w 4 minucie zdecydował się na strzał z ponad 20 metrów, a piłka w niewielkiej odległości minęła bramkę Bojana Isailovicia. W kolejnych minutach goście opanowali środek boiska i gra toczyła się głównie na połowie Cracovii. Mimo optycznej przewagi Zagłębie rzadko kończyło akcje groźnymi strzałami. W 8 minucie Traore przedarł się w pole karne i strzelił niecelnie. Również niecelnie uderzył Woźniak w 11 minucie, gdy po rzucie rożnym został pozostawiony bez opieki.

Cracovia w tym czasie rzadko przedostawała się pod bramkę rywala. W jednej z nielicznych składnych akcji Matusiak w 19 minucie strzelał niecelnie. Zagłębie natychmiast odpowiedziało strzałem Plizgi z 20 metrów, którą zdołał zablokować Marcin Cabaj i niecelną dobitką Woźniaka.

W 30 minucie Cracovia wyprowadziła szybką kontrę. Klich rzucił prostopadłą piłkę do Ntibazonkizy, ale reprezentant Burundii mając przed sobą tylko bramkarza gospodarzy strzelił niecelnie.

W ostatnim kwadransie pierwszej połowy gra się wyrównała, Cracovia częściej niż do tej pory przedostawała się na przedpole bramki gospodarzy, ale podobnie jak rywale nie potrafiła stworzyć klarownej sytuacji do zdobycia bramki.

Drugą połowę meczu piłkarze Cracovii rozpoczęli w niezmienionym składzie.

Tuż po wznowieniu gry Cracovia mogła stracić bramkę. Grzegorz Bartczak minął Radomskiego i uderzył silnie z 16 metrów. Piłka po drodze odbiła się od nogi obrońcy Cracovii, zmieniła kierunek, ale Marcin Cabaj wykazał się znakomitym refleksem i niemal na linii bramkowej zdołał złapać piłkę. Cztery minuty później po rzucie rożnym Mateusz Bartczak uwolnił się spod opieki obrońców i posłał piłkę głową nad poprzeczką. W 53 minucie Traore zdecydował się na strzał z 16 metrów, ale Marcin Cabaj znakomicie interweniował. Dwie minuty później składną akcję przeprowadziła Cracovia, ale po zagraniu Klicha do Matusiaka napastnika Cracovii uprzedził bramkarz.

W 64 minucie ładnym zagraniem popisał się Ntibazonkiza, który wrzucił piłkę w pole karne do Klicha, ale ten głową strzelił niecelnie. Chwilę później Ntibazonkiza znalazł się w dobrej sytuacji po podaniu Radomskiego, ale strzelił obok słupka. W 68 minucie Burundyjczyk ponownie zdecydował się na strzał, ale piłka minęła bramkę.

W 72 minucie szczęście było blisko Cracovii. Po wrzutce Ślusarskiego w pole karne Stasiak omal nie pokonał swojego bramkarza, który z największym trudem wybił piłkę na rzut rożny.

Dwie minuty później Cracovia tylko Marcinowi Cabajowi zawdzięcza, że nie straciła bramki, gdy wprowadzony kilka minut wcześniej Wilczek uderzył potężnie z kilkunastu metrów. Na szczęście dla Pasów bramkarz Cracovii po efektownej paradzie zdołał odbić piłkę, która trafiła w poprzeczkę i opuściła boisko.

W końcowych minutach meczu Cracovia starała się szanować piłę, długo rozgrywała akcje. Gospodarze mimo prób rzadko przedostawali się na przedpole bramki Cracovii i nie stwarzali większego zagrożenia.

Minutę przed upływem regulaminowego czasu gry trener Ulatowski dokonał pierwszej zmiany wprowadzając Dariusza Pawlusińskiego w miejsce Mateusza Klicha.

W doliczonym czasie gry wprowadzony kilkadziesiąt sekund wcześniej Dariusz Pawlusiński mógł przechylić szalę zwycięstwa na stronę Cracovii, gdy po rzucie rożnym strzelił z kilku metrów, ale piłkę zdołał odbić obrońca. Był to pierwszy celny strzał Cracovii w tym spotkaniu.

Chwilę później Marcin Cabaj złapał piłkę po strzale Błąda i sędzia zakończył mecz.
Crac
Źródło: TerazPasy.pl 2 października 2010 [1]


"KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 0-0" -
Interia.pl

KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 0-0

KGHM Zagłębie Lubin zremisowało z Cracovią 0-0 w spotkaniu ósmej kolejki piłkarskiej Ekstraklasy.

Obie drużyny zajmują miejsca w dolnym rejonie tabeli. Podopieczni Marka Bajora plasują się na 14. pozycji, ostatnim bezpiecznym, z ośmioma punktami na koncie. Z kolei "Pasy" to "czerwona latarnia" ligi. W minionym tygodniu Cracovia wywalczyła pierwsze "oczka" w tym sezonie pokonując na swoim nowym stadionie Arkę Gdynia 2-0. Teraz dołączyła jedno.

Pierwsza połowa była bezbarwna. Gospodarze próbowali atakiem pozycyjnym przedostać się w pole karne rywala, ale nie potrafili przedrzeć się przez obronę "Pasów". Z kolei zawodnicy Rafała Ulatowskiego skupili się na kontrach, jednak z nich także nic nie wynikło.

Najlepszą okazję na zmianę wyniku miał Saidi Ntibazonkiza, który w czwartej minucie przejął piłkę po wybiciu jej przez wracającego do podstawowej jedenastki Michała Stasiaka, decydując się na natychmiastowy strzał, ale minimalnie się pomylił.

Ten sam piłkarz miał jeszcze jedną szansę. W 32. minucie dostał prostopadłe podanie, przebiegł kilkadziesiąt metrów, ale będąc w polu karnym fatalnie przymierzył lewą nogą.

Pod bramką Cracovii groźnie zrobiło się w 13. minucie, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową uderzył Stasiak przenosząc piłkę nad poprzeczką.

W 21. futbolówkę na połowie rywala przejął Dawid Plizga, strzelił z 30 metrów, Marcin Cabaj sparował ją w bok, a nadbiegający Arkadiusz Woźniak naciskany przez obrońcę nie był w stanie skutecznie dobić. To było jedyne celne uderzenie w pierwszej połowie.

Na początku drugiej odsłony zaatakowało Zagłębie. Po uderzeniu Grzegorza Bartczaka i rykoszecie od nogi Mouhamadou Traore Cabaj musiał wykazać się refleksem, by złapać piłkę. Po chwili z rzutu rożnego dośrodkował Plizga, a strzał Mateusza Bartczaka głową poszybował nad poprzeczką.

Swoje szanse miał znowu Ntibazonkiza, ale nieważne czy uderzał lewą nogą (67. min) czy prawą (69. i 83), nie umiał kopnąć piłki w światło bramki.

W tej sytuacji najgroźniej w polu karnym gospodarzy zrobiło się za sprawą Stasiaka. W 74. minucie z prawej strony dośrodkował Bartosz Ślusarski, a obrońca Zagłębia skiksował i Bojan Isailović miał problemy, aby złapać piłkę.

Chwilę później na strzał z dystansu zdecydował się rezerwowy Kamil Wilczek, piłka nabrała dziwnej rotacji i Cabaj z trudem wybił ją na rzut rożny.

Ostatecznie mecz zakończył się więc bezbramkowym remisem, który chyba nie krzywdzi żadnej ze stron.
Źródło: Interia.pl 2 października 2010 [2]


"Cracovia ma punkt z Lubina" -
Sportowe Tempo

Cracovia ma punkt z Lubina

Sędziował Paweł Pskit (Łódź). Żółte kartki: Plizga - Mierzejewski, Wasiluk. Widzów 7 tys.

KGHM ZAGŁĘBIE: Isailović - G. Bartczak, Stasiak, Horvath, Costa - M. Bartczak, Ekwueme (61 Wilczek), Kocot, Woźniak (72 Błąd) - Plizga, Traore (83 Kędziora). CRACOVIA: Cabaj - Mierzejewski, Polczak, Jarabica, Wasiluk - Ntibazonkiza, Radomski, Klich (89 Pawlusiński), Szeliga, Ślusarski - Matusiak.


Mecz od początku miał wyrównany przebieg, ale toczył się dość wolno jak na ekstraklasowe wymagania. Strzeleckie próby, podejmowane w pierwszym kwadransie (Ntibazonkiza, Traore), też nie porażały jakością - były niecelne. Jedyny celny strzał - Plizgi - sprawił pewien kłopot Cabajowi, który musiał wybić piłkę, ale był dobrze asekurowany przez obrońców.

I tak niemrawo i nudno było do końca stojącej na bardzo kiepskim poziomie pierwszej połowy. Cracovia starała się przede wszystkim zabezpieczyć własną bramkę i właściwie przed przerwą jeszcze tylko raz groźniej się pokazała - w 31 min Klich dograł dobrze piłkę do Ntibazonkizy, ten podciągnął kilka metrów i uderzył, ale daleko od celu.

Zagłebie też przyczajone w pierwszej połowie, drugą mogło zacząć bramką. W 47 min Bartczak nieprzyjemnie uderzał z boku prawej strony pola karnego, piłka jeszcze odbiła się rykoszetem od nóg w polu karnym i mogła zmylić Cabaja, na szczęście dla niego zwolniła i bramkarz Cracovii zdążył zareagować. W 48 min dobrze zapowiadającą się akcję źle zakończył Matusiak. Szeliga zagrał mu prostopadle piłkę, którą napastnik Cracovii powinien podać dalej do Ntibazonkizy. Zamiast tego sam strzelał i został zablokowany.


Odtąd inicjatywę przejęło Zagłębie, strzelali Bartczak głową (niecelnie), Plizga bardzo groźnie (wybił Cabaj). Jeszcze parę razy przed polem karnym piłkarze Pasów ratowali się wybijaniem piłki daleko przed siebie, ale to nie była zapowiedź poddania się. Cracovia wróciła do gry, wdawała się w pojedynki indywidualne z rywalami. Zrodziła sie z tego znakomita szansa Ntibazonkizy, który po podaniu Radomskiego wyszedł z lewej strony sam na Isailovicia, ale strzelał przy krótkim słupku, gdzie był bramkarz Zagłębia. W 68 min czarnoskóry pomocnik Pasów wybrał lepsze rozwiązanie, tym razem strzelając z prawej strony - chciał trafić w dalszy róg, kozłująca piłka mogła sprawić kłopot bramkarzowi, ale pomknęła obok słupka.

W 70 min Zagłębie samo mogło sobie strzelić bramkę - Ślusarski posłał ostro piłkę w pole karne, Stasiak tak ją wybijał, że o mało nie pokonał swojego bramkarza. Ta interwencja była jedną z trudniejszych dla Isaijlovicia jak dotąd.

W 73 min przed najtrudniejszym wyzwaniem stanął z kolei Cabaj - świetnie uderzył z dystansu Wilczek. Nadana lewą nogą rotacja zakręciła piłkę tak, że zmierzała w okienko bramki. Cabaj pokazał próbkę dużych umiejętności, wybijając futbolówkę.

Jeszcze jedną niezłą szansę goście mieli w doliczonym czasie, ale nic z niej nie wyszło i mecz zakończył się sprawiedliwym remisem.

- Ważne jest to, że w kolejnym meczu zachowujemy czyste konto - podkreślał po meczu Piotr Polczak, obrońca Cracovii.


Zdaniem trenerów

Marek Bajor, Zagłębie: Z jednej strony cieszy punkt, z drugiej żal straconych dwóch. Przed meczem zakładaliśmy, że walczymy o zwycięstwo. Mieliśmy sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy, Wynik oscylował cały czas wokół remisu, może z lekkim wskazaniem na nas. Nie mogę mieć pretensji do drużyny, walczyła, starała się, zabrakło może trochę szczęścia,na pewno też umiejętności. Traore nie jest na razie tym samym zaowdnikiem, co w ubiegłym sezonie. Rozmawiamy o tym, on sam się nad tym zastanawia.

Rafał Ulatowski, Cracovia: - Warto wrócić do siebie i nie przegrać meczu. W sytuacji w jakiej jest moja drużyna, każdy punkt nas cieszy. To był mecz albo złych szachistów albo złych bokserów, bo nie potrafili się trafić odpowiednio. I Zagłębie miało swoje sytuacje, i Cracovia, z naszej strony zwłaszcza Ntibazonkiza mógł mieć lepiej nastawiony celownik. Patrząc na to, że nie wygrałem, to jestem zawiedziony, ale z drugiej strony, gdyby Kamil Wilczek strzelił na 1-0, a dzięki fenomenalnej interwencji Marcina Cabaja nie straciliśmy jednak bramki - to Zagłębie dowiozłoby zwycięstwo do końca. Punkt musi nas zadowolić, choć nic kompletnie nam nie daje, bo ci wszyscy, którzy są w dole tabeli też zdobyli po punkcie. Ale jesteśmy w grze, nie przegraliśmy trzeciego meczu, nie straciliśmy bramki. Teraz przed nami kapitalny tydzień. Przygotowujemy się do uroczystego otwarcia stadionu, zagramy z TSV 1860 Monachium w sobotę o 18. Zapraszam wszystkich. Czy obiecuję lepszą grę? Też mnie czasem zęby bolą, ale w drugiej połowie to wyglądało już lepiej. W pierwszej połowie nie mogliśmy sobie poradzić z trzema środkowymi pomocnikami, bo nasi skrzydłowi - Saidi i Bartek Ślusarski - grali za szeroko, byli aktywni w ofensywie, ale dawało to dużo swobody Bartczakowi, Kocotowi i Ekwueme, wspartym Plizgą. Całe szczęście, że doszliśmy do tego, że jeśli Bartek i Saidi będą wbiegać do środka my będziemy mieli przewagę i stąd wynikły nasze sytuacje.


MST
Źródło: Sportowe Tempo 2 października 2010 [3]


"Jak w kabarecie" -
Przegląd Sportowy

Jak w kabarecie

Taką grą ani Zagłębie, ani Cracovia nie mają co liczyć na poprawienie swoich miejsc w tabeli. Lubinianie wypadli źle, Pasy wręcz rozpaczliwie.

- To był pojedynek dwóch słabych bokserów, z których żaden nie umiał trafić przeciwnika - szczerze przyznał trener gości Rafał Ulatowski.

Kiks Stasiaka

Niemoc ofensywną gości najlepiej podsumować, przytaczając ciekawy fakt: otóż jedyny celny strzał na bramkę lubinian oddał... obrońca Zagłębia Michał Stasiak. Tak potwornie skiksował, że tylko przytomności umysłu Bojana Isailovicia gospodarze zawdzięczają, że nie stracili gola. Statystykę uderzeń nabijał Pasom Saidi Ntibazonkiza. Tyle że cały czas trafiał w bandy za bramką.

W polu karnym po przeciwnej stronie boiska wcale nie było lepiej. Owszem, od wielkiego dzwonu miejscowym udawało się nastraszyć Marcina Cabaja i czasem nawet celnie kopnąć. Ale generalnie w grze Zagłębia dominował chaos i przypadek. Wspomniany Stasiak w pierwszej połowie raz tak wybił piłkę na uwolnienie spod własnej bramki, że ta poleciała mu... za plecy. Mateuszowi Bartczakowi zdarzyło się tak nieudolnie przyjąć piłkę, że sam sobie założył siatkę (przeleciała mu między nogami). Ale i krakowski zespół dzielnie stawał w szranki w konkursie na najbardziej nieudolne zagranie 8. kolejki. Bartosz Ślusarski po otrzymaniu podania kręcił się bezradnie dokoła w poszukiwaniu piłki. W tej sytuacji częste, ale irytująco niecelne strzały Ntibazonkizy, najaktywniejszego w drużynie gości, jawią się jako przejaw futbolowej maestrii. Przynajmniej było widać, co reprezentant Burundi chciał zrobić. Patrząc na poczynania wielu innych uczestników spotkania, nie było to wcale takie oczywiste. - Nie mogę mieć pretensji do zawodników. Walczyli i starali się. Zabrakło szczęścia i nieco umiejętności - dyplomatycznie wypowiadał się po meczu trener gospodarzy Marek Bajor. Oberwało się za to Mouhamadou Traore. - To nie jest ten Traore z zeszłego sezonu. Nie dość, że nie strzela goli, to nie stwarza sytuacji. Rozmawiałem z nim. On też nie wie, co się z nim dzieje.

PLUS MARCIN CABAJ

Od soboty 30-letni bramkarz jest już samodzielnym Liderem.Pasów nod względem Wszystko mu się w życiu układa, sprowadził do Polski rodzinę - dziwił się Bajor.

- To może ja powinienem zacząć poważnie bać się o Saidiego? Ntibazonkiza też niedługo sprowadzi do Polski rodzinę - przytomnie zauważył Ulatowski, który najwięcej pretensji do swojej drużyny miał za skandaliczną postawę w pierwszej połowie. - Nasi skrzydłowi, czyli Ntibazonkiza i Ślusarski, grali za szeroko. Dzięki temu trzej środkowi pomocnicy Zagłębia zrobili przewagę w drugiej linii. Później to skorygowaliśmy. Nie wiem, czy ktoś w przerwie w szatni zażył dopalacze, ale po zmianie stron moi zawodnicy zaczęli być sobą - dodał szkoleniowiec Cracovii.

Tort dla Ekwueme

Zagłębie straciło dwa punkty u siebie, a prawdopodobnie także Martinsa Ekwueme, który opuścił boisko w drugiej połowie. - Coś mi się stało z barkiem. W poniedziałek będę badany rezonansem. Dopiero wtedy dowiem się, na ile poważny jest uraz - mówił Nigeryjczyk. Na pocieszenie po meczu dostał tort z okazji 25. urodzin. Przyniosły mu go pod szatnię młode fanki.
MICHAŁ GUZ
Źródło: Przegląd Sportowy 4 października 2010


"Od oglądania aż bolały zęby" -
Dziennik Polski

Od oglądania aż bolały zęby

LUBIN. Pierwszy punkt piłkarzy Cracovii w meczu wyjazdowym.

Piłkarze Cracovii zdobyli pierwszy punkt tej jesieni w meczu wyjazdowym. Gdyby Saidi Ntibazonkiza miał lepiej nastawiony celownik, trzy punkty mogły pojechać do Krakowa - Jeśli nie można wygrać, trzeba co najmniej zremisować - mówił po meczu obrońca „Pasów” Łukasz Mierzejewski. Przed meczem w sztabie lubinian panował duży optymizm. Trener Marek Bajor twierdził: - Wygramy z Cracovią, spokojnie damy sobie radę, bo mamy lepszy zespół. Bajor przeprosił się z obrońcą Stasiakiem, do składu wrócił Traore. A szkoleniowiec „Pasów” Rafał Ulatowski postawił na zwycięską jedenastkę z meczu z Arką, tylko Janusa zastąpił Wasiluk.

Gospodarze od pierwszych minut przejęli inicjatywę, mieli lepiej zorganizowaną grę w linii środkowej. Ale pierwszy i to bardzo groźny strzał oddała w 4 min Cracovia Ntibazonkiza zaskakująco uderzył z 30 metrów, piłka musnęła lewy słupek i wyszła na aut. Z przewagi gospodarzy niewiele wynikało; grali schematycznie, wolną obrona Cracovii dobrze dyrygowana przez Polczaka nie dawała się zaskoczyć. W16 min mocno strzelił z dystansu Plizga, Cabaj wybił piłkę w bok, Woźniak nie zdążył z dobitką.

Cracovia próbowała atakować rozpędzonych gospodarzy z kontry, ale jej gracze źle rozgrywali piłkę. Dopiero w 31 min udał się szybki atak, Klich zagrał prostopadle do Ntibazonkizy, ten wpadł w pole karne, ale z kąta, z 10 metrów, huknął lewą nogą dwa metry obok słupka.

W przerwie meczu trener Ulatowski skorygował nieco ustawienie zespołu, obaj skrzydłowi Ntibazonkiza i Ślusarski mieli zagęszczać strefę środkową. I gra „Pasów” wyglądała teraz lepiej, gospodarze nie mieli już takiej przewagi jak w pierwszy 45 minutach. Ale druga połowa zaczęła się od groźnej sytuacji pod bramką „Pasów”. Po strzale z 16 m G. Bartczaka, był rykoszet, piłka zmyliła Cabaja, ale ten wykazał się dużym refleksem i w ostatniej chwili złapał piłkę na linii bramkowej.

A potem mieliśmy festiwal niewykorzystanych okazji Ntibazonkizy. W 65 min świetnie zagrał mu piłkę na dobieg Radomski, Burundyjczyk znalazł się sam przed bramką, ale z paru metrów nie trafił do niej. Chwilę potem, po podaniu Ślusarskiego, Ntibazonkiza uderzał z 15 metrów, ale znów obok bramki. Jeszcze raz w 82 min ciemnoskóry napastnik miał niezłą okazję, ale piłka po jego potężnym uderzeniu z 15 metrów poleciała daleko obok słupka.

Trener Ulatowski nie mógł po meczu przeboleć tych sytuacji. - Szkoda, że Saidi nie miał trochę lepiej nastawionego celownika - mówił. „Pasy” miały jeszcze jedną okazję, którą sprokurował... Stasiak. Po centrze Ślusarskiego tak niefortunnie odbił piłkę, że o mało nie strzelił „samobója”, na jego szczęcie Isailović zdołał wybić piłkę na róg.

Gospodarze w drugiej połowie praktycznie poza strzałem G. Bartczaka tylko raz zagrozili bramce Cracovii. W 75 min Wilczek posłał z ponad 30 metrów „petardę” na bramkę „Pasów”, ale Cabaj jakimś cudem zdołał wybić piłkę, która wyszła na aut. - Już widziałem piłkę w siatce, nie wiem jak Marcin zdołał to obronić - mówił po meczu Kamil Wilczek. Jeszcze w doliczonym czasie gry „Pasy” mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, po strzale wprowadzonego na boisko w 89 min Dariusza Pawlusińskiego piłkę sprzed bramki wybił G. Bartczak. Szkoda, że trener Ulatowski wcześniej nie desygnował do gry tego piłkarza.

Kiepski mecz, szczególnie w pierwszej połowie. Remis nie krzywdzi żadnego z zespołów, choć oceniając pozycje bramkowe „Pasy” miały ich nieco więcej. Cracovia zagrała zdecydowanie słabiej niż z Arką, pozytywnie można ocenić tylko występ defensywy, to już trzeci mecz, wliczając pojedynek pucharowy, kiedy „Pasy” grają bez straty bramki. Najlepszym graczem krakowskiego zespołu był Cabaj, bronił bezbłędnie, wyłapywał pewnie dośrodkowania, dobrze dyrygował kolegami, miał dwie kapitalne interwencje. Wysoko należy ocenić grę Polczaka, to jego drugi kolejny dobry występ. W ataku aktywny był Ntibazonkiza, ale jego notę obniżają niewykorzystane sytuacje.

Trafnie wydarzenia na boisku skomentował Ulatowski: - To był mecz albo złych szachistów, albo złych bokserów, którzy nie potrafili się odpowiednio trafić.
ANDRZEJ STANOWSKI
Źródło: Dziennik Polski 4 października 2010


Trenerzy po meczu

Rafał Ulatowski, trener Cracovii:

- Witam serdecznie w Lubinie znajome twarze, warto wrócić do domu (Ulatowski prowadził przed paroma laty Zagłębie i ma swój dom w Lubinie - przypis as) i nie przegrać meczu. W naszej sytuacji każdy punkt cieszy. Ale ja patrzę na ten mecz z dwóch stron. To był mecz albo złych szachistów albo złych bokserów, którzy nie potrafili się odpowiednio trafić. Zagłębie miało swoje pozycje, ale my też wypracowaliśmy swoje, celownik Saidiego mógł być lepiej nastawiony. Dlatego, biorąc pod uwagę nasze okazje, jestem zawiedziony, choć gdyby piłka po strzale w 75 minucie Wilczka wpadła do naszej bramki zapewne gospodarze wygraliby ten mecz. Uratowała nas fenomenalna interwencja Marcina Cabaja. W tych okolicznościach punkt musi nas zadowolić, ale ten punkt nic nam nie daje, bo zespoły będące w naszym zasięgu też nie przegrywały, remisem zakończyły się mecze Arki, Polonii Bytom, Śląska. Ale najważniejsze, że jesteśmy w grze, nie przegraliśmy trzeciego meczu z rzędu, dwóch w lidze, jednego w Pucharze Polski, zagraliśmy w Lubinie z tyłu na zero. Przyznaję, w pierwszej połowie czasem bolały zęby, ale w drugiej może ktoś w szatni podał dopalacze, było już lepiej, nareszcie byliśmy sobą, stwarzaliśmy sytuacje. Na pewno nasza gra może być dużo lepsza. W pierwszej połowie nie mogliśmy sobie poradzić z trzema pomocnikami Zagłębia. Ślusarski i Saidi grali za szeroko, byli aktywni w ofensywie, ale zostawiali dużo miejsca. Potrafiliśmy to skorygować, Saidi i Ślusarski mieli zbiegać do środka i gra wyglądała lepiej. Teraz przygotowujemy się do meczu z TSV1860 Monachium. Saidi jedzie do Burundi na mecz swojej reprezentacji, zagra przeciwko Drogbie z Wybrzeża Kości Słoniowej. Może podpatrzy jak on strzela bramki?

Marek Bajor, trener Zagłębia:

- Z jednej strony cieszę się ze zdobytego punktu, z drugiej żal, że nie wywalczyliśmy trzech. Chcieliśmy ten mecz koniecznie wygrać. Było kilka okazji, choć Cracovia też je miała. Mecz typowo remisowy, moim zdaniem ze wskazaniem na nas. Nie mam pretensji do swoich zawodników, walczyli z pełnym zaangażowaniem, na tyle, na ile ich było dzisiaj stać. Wstawiłem znowu do gry w ataku Traore, ale nie jestem zadowolony z jego postawy. W ogóle napastnicy zagrali słabiej, nie strzelili bramki. Stasiak wskoczył do składu na pozycję stopera za kontuzjowanego Reinę i nie zawiódł. Ekwueme w drugiej połowie doznał groźnego urazu, ma wybity bark, straciliśmy go na dłużej.

Filmy

Skrót z meczu

EmbedVideo nie rozpoznaje usługi wideo „ekstraklasatv”.
Mecze sezonu 2010/11

Odra Wodzisław Śląski 2010-06-26 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 1:2  Zagłębie Sosnowiec 2010-06-30 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 4:2  Pogoń Szczecin 2010-07-03 Pogoń Szczecin - Cracovia 0:0  Warta Poznań 2010-07-03 Warta Poznań - Cracovia 0:1  Znicz Pruszków 2010-07-07 Cracovia - Znicz Pruszków 2:3  Górnik Polkowice 2010-07-10 Górnik Polkowice - Cracovia 1:1  Górnik Łęczna 2010-07-17 Cracovia - Górnik Łęczna 1:1  GKS Katowice 2010-07-17 GKS Katowice - Cracovia 1:1  Kasımpaşa Stambuł 2010-07-21 Cracovia - Kasımpaşa Stambuł 1:0  AGOVV Apeldoorn 2010-07-24 AGOVV Apeldoorn - Cracovia 2:2  NEC Nijmegen 2010-07-27 NEC Nijmegen - Cracovia 1:1  BV Veendam 2010-07-30 BV Veendam - Cracovia 0:2  MC Algier 2010-08-06 Cracovia - MC Algier 1:0  Śląsk Wrocław 2010-08-13 Cracovia - Śląsk Wrocław 2:3  Legia Warszawa 2010-08-16 Legia Warszawa - Cracovia 2:1  Lech Poznań 2010-08-22 Lech Poznań - Cracovia 5:0  Korona Kielce 2010-08-27 Korona Kielce - Cracovia 1:0  Górnik Zabrze 2010-09-11 Cracovia - Górnik Zabrze 2:3  Lechia Gdańsk 2010-09-17 Lechia Gdańsk - Cracovia 1:0  GKP Gorzów Wielkopolski 2010-09-21 GKP Gorzów Wielkopolski - Cracovia 0:1  Arka Gdynia 2010-09-25 Cracovia - Arka Gdynia 2:0  Zagłębie Lubin 2010-10-02 KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 0:0  TSV 1860 Monachium 2010-10-09 Cracovia - TSV 1860 Monachium 2:1  Ruch Chorzów 2010-10-17 Cracovia - Ruch Chorzów 2:3  Polonia Warszawa 2010-10-23 Polonia Warszawa - Cracovia 3:0  Lech Poznań 2010-10-27 Cracovia - Lech Poznań 1:4  Polonia Bytom 2010-10-30 Cracovia - Polonia Bytom 0:1  Wisła Kraków 2010-11-05 Cracovia - Wisła Kraków 0:1  Widzew Łódź 2010-11-12 Widzew Łódź - Cracovia 2:2  Jagiellonia Białystok 2010-11-20 Jagiellonia Białystok - Cracovia 4:2  GKS Bełchatów 2010-11-26 Cracovia - PGE GKS Bełchatów 3:2  Cracovia_herb 2010-12-04 Cracovia - Cracovia (ME) 4:2  Cracovia_herb 2011 Trening Noworoczny  Kolejarz Stróże 2011-01-15 Cracovia - Kolejarz Stróże 2:3  Warta Poznań 2011-01-21 Cracovia - Warta Poznań 2:0  Dolcan Ząbki 2011-01-28 Cracovia - Dolcan Ząbki 1:0  Zagłębie Sosnowiec 2011-01-28 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 3:1  NK Osijek 2011-02-03 NK Osijek - Cracovia 1:0  Zbrojovka Brno 2011-02-06 Cracovia - Zbrojovka Brno 1:0  Mash'al Muborak 2011-02-09 Cracovia - Mash'al Muborak 1:0  Wołyń Łuck 2011-02-14 Cracovia - Wołyń Łuck 2:2  Szachtior Karaganda 2011-02-17 Cracovia - Szachtior Karaganda 1:0  Legia Warszawa 2011-02-25 Cracovia - Legia Warszawa 3:3  Śląsk Wrocław 2011-03-04 Śląsk Wrocław - Cracovia 0:0  Lech Poznań 2011-03-13 Cracovia - Lech Poznań 1:0  Korona Kielce 2011-03-19 Cracovia - Korona Kielce 3:0  MFK Ružomberok 2011-03-26 Cracovia - MFK Ružomberok 3:3  Górnik Zabrze 2011-04-03 Górnik Zabrze - Cracovia 1:0  Lechia Gdańsk 2011-04-09 Cracovia - Lechia Gdańsk 3:0  Arka Gdynia 2011-04-17 Arka Gdynia - Cracovia 3:0  Zagłębie Lubin 2011-04-21 Cracovia - KGHM Zagłębie Lubin 2:2  Pogoń Lwów (2009) 2011-04-27 Cracovia - Pogoń Lwów 4:2  Ruch Chorzów 2011-05-01 Ruch Chorzów - Cracovia 1:0  Polonia Warszawa 2011-05-07 Cracovia - Polonia Warszawa 3:1  Polonia Bytom 2011-05-10 Polonia Bytom - Cracovia 1:2  Wisła Kraków 2011-05-15 Wisła Kraków - Cracovia 1:0  Widzew Łódź 2011-05-21 Cracovia - Widzew Łódź 1:2  Jagiellonia Białystok 2011-05-25 Cracovia - Jagiellonia Białystok 3:0  GKS Bełchatów 2011-05-29 PGE GKS Bełchatów - Cracovia 1:0