1995-08-05 Unia Tarnów - Cracovia 0:0: Różnice pomiędzy wersjami
m (Odbezpieczono "1995-08-05 Unia Tarnów - Cracovia 0:0") |
|||
(Nie pokazano 25 wersji utworzonych przez 6 użytkowników) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Mecz | |||
| gospodarz = Unia Tarnów | |||
| gosc = Cracovia | |||
| gospodarz_owczesna_nazwa = | |||
| gosc_owczesna_nazwa = | |||
| kolejka = 2 | |||
| etap = | |||
| sezon = 1995/96 | |||
| rozgrywki = II liga grupa wschodnia | |||
| dzien = 5 | |||
| miesiac = 8 | |||
| rok = 1995 | |||
| godzina = 17:00 | |||
| miejsce = Tarnów | |||
| bramki_gospodarz = 0 | |||
| bramki_gosc = 0 | |||
| bramki_do_przerwy_gospodarz = | |||
| bramki_do_przerwy_gosc = | |||
| bramki_przed_dogrywka_gospodarz = | |||
| bramki_przed_dogrywka_gosc = | |||
| serie_rzutow_karnych_gospodarz = | |||
| serie_rzutow_karnych_gosc = | |||
| sedzia = Jan Rożen z Chełma | |||
| widzow = 3 000 | |||
| strzelcy_gospodarz = | |||
| wyniki = | |||
| strzelcy_gosc = | |||
| kartki_zolte_gospodarz = | |||
| kartki_czerwone_gospodarz = | |||
| kartki_zolte_gosc = [[Paweł Depa|Depa]]<br> [[Piotr Powroźnik|Powroźnik]] | |||
| kartki_czerwone_gosc = | |||
| trener_gospodarz = Zbigniew Kordela | |||
| trener_gosc = [[Ireneusz Adamus]] | |||
| ustawienie_gospodarz = 3-4-3 | |||
| sklad_gospodarz = Stawarz<BR> Kijowski<BR> D. Popiela<BR> Dzięciołowski<BR> J. Popiela (81' Wójcik)<BR> Świątek<BR> Wstępnik (46' Klich)<BR> Foszcz<BR> Ropski<BR> Palej<BR> Brożek (46' Jasiak) | |||
| ustawienie_gosc = 3-4-3 | |||
| sklad_gosc = [[Tomasz Kwedyczenko|Kwedyczenko]]<BR> [[Waldemar Góra]]<BR> [[Jacek Mróz|Mróz]]<BR> [[Krzysztof Duda|Duda]]<BR> [[Edward Kowalik|Kowalik]] (70' [[Piotr Powroźnik|Powroźnik]])<BR> [[Paweł Depa|Depa]]<BR> [[Rafał Wrześniak|Wrześniak]]<BR> [[Tomasz Siemieniec|Siemieniec]]<BR> [[Marek Węgiel|Węgiel]]<BR> [[Piotr Gruchała|Gruchała]]<BR> [[Paweł Zegarek|Zegarek]] (60' [[Mychajło Kutelmach|Kutelmach]]) | |||
}} | |||
===Opis meczu=== | |||
Zbigniew Kordela, | {{Artykul | ||
[[Ireneusz Adamus]] | | Typ_artykulu = Opis meczu | ||
Choć powszechnie oczekiwano, że wystąpi, to sam mecz | | Tytul_wydawnictwa = Tempo | ||
| Numer = | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 7 | |||
| Miesiac = 8 | |||
| Rok = 1995 | |||
| Link = | |||
| Skan = | |||
| Tytul_artykulu = „Piątka” do destrukcji | |||
| Autor = Marian G. Nowak | |||
| Tresc = | |||
Ataki miejscowych, im bliżej było końca, tym bardziej stawały się nerwowe, nie przemyślane. Niewiele zresztą brakowało, a na 6 minut przed końcem Unia zostałaby za to srodze skarcona. Gospodarze zbytnio się odsłonili, [[Tomasz Siemieniec|Siemieniec]] po kontrze znalazł się w dogodnej sytuacji, ale strzegący tarnowskiej bramki Stawarz wykazał się dobrą klasą, przerzucając piłkę na róg.<BR> | |||
Zakończyło się zatem bezbramkowo, co oczywiście satysfakcjonowało gości, ale nie mogło zadowolić miejscowych. W obozie Unii liczono na wygraną, tarnowski zespół nastawiony został na grę ofensywną, ale zaprocentowało to jedynie optyczną przewagą w polu - lekką w pierwszej połowie, wyraźniejszą po zmianie stron.<BR> | |||
Miejscowi - co tu dużo mówić - okazali się po prostu bezradni wobec postawy Cracovii w defensywie. Goście poczynali sobie w destrukcji bardzo skutecznie, tarnowscy piłkarze mieli bardzo ograniczoną swobodę poczynań, a kiedy tylko nadarzała się okazja - "Pasy" próbowały nękać przeciwnika kontrami. Tak na dobrą sprawę uniści mieli właściwie tylko cztery bramkowe okazje - pierwszą w 2. min spatałaszył Ropski, w 23. J. Popiela strzelił mocno, ale tuż nad bramką, w 60. min - po główce D. Popieli - piłka trafiła w poprzeczkę, a w 73. bliski szczęścia był Palej.<BR> | |||
W minionym sezonie II-ligowym tarnowianie zdążyli przyzwyczaić swych sympatyków do tego, że w Mościcach mało kto może liczyć na punktową zdobycz. Przedwczoraj kibice Unii poczuli się zatem bardzo zawiedzeni i nie bez racji mówili o biciu głową w mur. I na pewno żadną jest dla nich pociechą, że "Pasy" dowiodły, iż dobrze opanowały sztukę gry obronnej...<BR> | |||
Trzeba natomiast ten mecz traktować jako sukces "Jaskółek" w innych kategoriach. Należy się Unii uznanie za sprawną organizację spotkania, a także za dobre maniery. Gościom zgotowano przyjęcie bardziej niż serdeczne. Były czerwone gerbery (z gratulacjami za wygranie III-ligowej-rywalizacji), było wiele ciepłych słów o Cracovii w udanym programie meczu. A także w ustach spikera, merytorycznie rzeczowego, obiektywnego. Znalazł on posłuch nawet wśród blisko 400 "szalikowców" Cracovii, którzy dowiedli, że jak chcą to potrafią - przynajmniej na stadionie - zachować się prawie że elegancko... | |||
Trenerzy tarnowian Zbigniew Kordela i Stanisław Bucki byli po meczu niepocieszeni, podobnie piłkarze, którzy w szatni nawet się nie kłócili. Wykąpali się i w milczeniu opuszczali pomieszczenia klubowe. Jeden punkt po dwóch meczach i w perspektywie wyjazd do Płocka nie nastrajają optymistycznie. Na słowa otuchy, że dobra gra i spore przecież umiejętności muszą w końcu procentować, wszyscy kiwali głowami z rezygnacją. Dopiero po kilkunastu minutach trener Kordela uśmiechnął się i rzekł: bierzemy się do roboty, w końcu gdzie jest powiedziane, że musimy przegrać z Petrochemią. | |||
W atmosferę gościnności i wzajemnej życzliwości na linii Tarnów - Kraków, nieprzyjemnym zgrzytem była zajadłość dwóch osobników pilnujących bramy wjazdowej na stadion od strony stacji kolejowej. Przed meczem nie chcieli wpuścić samochodu, którym przyjechała ekipa krakowskich dziennikarzy, grożąc na dodatek jego zniszczeniem. Dopiero interwencja pana Tadeusza Kędziora ostudziła zapały "bramkarzy". Postanowili się jednak zemścić - kiedy w przerwie redaktorzy Paweł Misior i Krzysztof Samborski wyszli poza stadion, nie pozwolili już im wrócić, ci więc musieli obejść cały stadion, by wejść od drugiej strony.<BR> | |||
Litościwie pominiemy nazwiska tych tzw. porządkowych, dedykując im jedynie słowa: życzliwi żyją dłużej. | |||
}} | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Gazeta Wyborcza | |||
| Numer = | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 7 | |||
| Miesiac = 8 | |||
| Rok = 1995 | |||
| Link = | |||
| Skan = | |||
| Tytul_artykulu = Kiepski weekend | |||
| Autor = PAMI | |||
| Tresc = | |||
W 2. min Ropski nie trafił w bramkę z 5 m, 20 minut później D. Popiela oddał jedyny w meczu strzał z dystansu, obroniony przez Kwedyczenkę. Pod koniec pierwszej części meczu Kijowski mógł zdobyć prowadzenie dla gospodarzy, ale minął się z piłką. Druga część spotkania to zdecydowana przewaga Unii. W 48. min Ropski główkował w polu karnym, ale w oddaniu celnego strzału przeszkodził mu obrońca Cracovii. Najlepszą okazję w 59. min miał D. Popiela, po dośrodkowaniu z rogu strzelił głową, lecz piłka trafiła w poprzeczkę. W 72. min szybką kontrę przeprowadził Jasiak, podał Ropskiemu, a ten na pole karne do Paleja. W zamieszaniu podbramkowym Palej lekko kopnął piłkę, która wolno potoczyła się obok Kwedyczenki i minęła słupek o kilka centymetrów. Jeden z kontrataków w 83. min mógł przynieść Cracovii zwycięstwo, ale strzał Siemieńca intuicyjnie obronił Stawarz. | |||
}} | |||
=== Trenerzy o meczu === | |||
====Zbigniew Kordela (trener [[Unia Tarnów|Unii]])==== | |||
No i co z tego wynikło, że na ogół gra toczyła się na połowie Cracovii? Ten remis to właściwie nasza porażka. Gościom trzeba przyznać, że bardzo skutecznie uprzykrzali życie moim podopiecznym, próbującym coś zdziałać pod ich bramką. A że krakowianie często bronili się większą ilością zawodników - nie mieliśmy okazji do wyprowadzenia kontry. Niemniej przewagę w polu, nawet w takiej sytuacji, mój zespół winien był zdyskontować przynajmniej jednym trafieniem. Cóż, zabrakło opanowania, także piłkarskiej chytrości. W pierwszym meczu sezonu, z Wisłą w Krakowie, było podobnie. A graliśmy wtedy całkiem dobrze, prasa nawet nas chwaliła... | |||
====[[Ireneusz Adamus]] (trener Cracovii)==== | |||
Można odnieść wrażenie, że nastawiliśmy się na grę obronną, a wcale tak nie było! Rzecz w tym, że zespół poczynał sobie w ataku znacznie słabiej niż w pierwszym meczu sezonu, z Jagiellonią w Białymstoku. Na przykład [[Piotr Gruchała]], tam grający tak dobrze, w Tarnowie miał po prostu słabszy dzień. No a skoro nie szło nam z atakowaniem, ułatwiło to Unii uzyskanie optycznej przewagi. Całkiem zatem zrozumiałe, że skoro mecz się tak ułożył, piłkarze Cracovii robili wszystko, by ustrzec się utraty gola. Z wyniku jestem oczywiście zadowolony. Podobnie jak z debiutu Michała Kutelmacha; ten ukraiński piłkarz grał co prawda tylko pół godziny, ale chyba dowiódł, że wie, o co w piłce nożnej chodzi. | |||
Choć powszechnie oczekiwano, że wystąpi, to sam mecz '''[[Marcin Hrapkowicz]]''' oglądał, wraz z Salehem i Krzysztofem Hajdukiem, z trybun.<BR> | |||
- Jak pan się czuje nie mogąc grać?<BR> | - Jak pan się czuje nie mogąc grać?<BR> | ||
- Fatalnie, jeszcze do wczoraj bytem | - Fatalnie, jeszcze do wczoraj bytem pewien, że formalności między [[Stal Mielec|Stalą Mielec]], a Cracovią zostaną załatwione i wystąpię przeciwko Unii.<BR> | ||
- Dlaczego tak się nie stało?<BR> | - Dlaczego tak się nie stało?<BR> | ||
- Podobno pieniądze przetransferowane na konto Stali jeszcze nie dotarty, a pan Socha uparł się, że najpierw pieniądze na stół, a potem moja karta zawodnicza. Mam jednak nadzieję, że jest to kwestia dni i problem rozwiąże się | - Podobno pieniądze przetransferowane na konto Stali jeszcze nie dotarty, a pan Socha uparł się, że najpierw pieniądze na stół, a potem moja karta zawodnicza. Mam jednak nadzieję, że jest to kwestia dni i problem rozwiąże się definitywnie.<BR> | ||
- W którą stronę?<BR> | - W którą stronę?<BR> | ||
- Możliwe jest tylko jedno rozwiązanie. Mój akces do Cracovii.<BR> | - Możliwe jest tylko jedno rozwiązanie. Mój akces do Cracovii.<BR> | ||
- Dlaczego właśnie Cracovia?<BR> | - Dlaczego właśnie Cracovia?<BR> | ||
- Bo rozmowy były najkonkretniejsze. Kontaktowały się ze mną inne kluby, m.in. Wisła, ale nic z tego nie wynikało. Miałem również propozycję pozostania w Mielcu, ale | - Bo rozmowy były najkonkretniejsze. Kontaktowały się ze mną inne kluby, m.in. Wisła, ale nic z tego nie wynikało. Miałem również propozycję pozostania w Mielcu, ale konkurencja wśród napastników jest tam w tej chwili ogromna: Cygan, Czyrek, Domarski, Bociek. Nie załapałbym się chyba, a gra w IV lidze mnie nie interesuje. Mam 23 lata i powinienem się wreszcie pokazać. W Cracovii jest okazja - II liga, zespół młody, z ambicjami, jeśli nic się nie zawali będziemy za rok atakować ekstraklasę.<BR> | ||
- Widzę, że ma pan zamiar zadomowić się w Cracovii?<BR> | - Widzę, że ma pan zamiar zadomowić się w Cracovii?<BR> | ||
- Na to wygląda, klub wykupuje moją kartę, jest to więc transfer definitywny. Moją przyszłość na kilka co najmniej lat wiążę z | - Na to wygląda, klub wykupuje moją kartę, jest to więc transfer definitywny. Moją przyszłość na kilka co najmniej lat wiążę z "Pasami".<BR> | ||
- Jak przyjął się pan w drużynie?<BR> | - Jak przyjął się pan w drużynie?<BR> | ||
- Grałem w kilku sparingach i chyba było nie najgorzej. Swoje miejsce widzę w ataku; pomoc raczej nie, bo nie należę do piłkarzy, mających świetną wytrzymałość. Nie znaczy to, bynajmniej, że jest z nią źle, ale nie widzę się jako biegającego przez 90 minut od jednego pola karnego do drugiego.<BR> | - Grałem w kilku sparingach i chyba było nie najgorzej. Swoje miejsce widzę w ataku; pomoc raczej nie, bo nie należę do piłkarzy, mających świetną wytrzymałość. Nie znaczy to, bynajmniej, że jest z nią źle, ale nie widzę się jako biegającego przez 90 minut od jednego pola karnego do drugiego.<BR> | ||
- Jak ocenia pan kolegów?<BR> | - Jak ocenia pan kolegów?<BR> | ||
- Doskonale radzą sobie beze mnie, więc ze mną może być tylko jeszcze lepiej. | - Doskonale radzą sobie beze mnie, więc ze mną może być tylko jeszcze lepiej. | ||
Źródło: ''Tempo'' | |||
{{mecze z sezonu|1995/96|Cracovia|II liga grupa wschodnia}} | |||
[[Kategoria: | [[Kategoria:1995/96 II liga grupa wschodnia]] |
Aktualna wersja na dzień 20:43, 2 cze 2022
|
II liga grupa wschodnia , 2 kolejka Tarnów, sobota, 5 sierpnia 1995, 17:00
|
|
Skład: Stawarz Kijowski D. Popiela Dzięciołowski J. Popiela (81' Wójcik) Świątek Wstępnik (46' Klich) Foszcz Ropski Palej Brożek (46' Jasiak) Ustawienie: 3-4-3 |
Sędzia: Jan Rożen z Chełma
|
Skład: Kwedyczenko Waldemar Góra Mróz Duda Kowalik (70' Powroźnik) Depa Wrześniak Siemieniec Węgiel Gruchała Zegarek (60' Kutelmach) Ustawienie: 3-4-3 |
Opis meczu
Tempo
Zakończyło się zatem bezbramkowo, co oczywiście satysfakcjonowało gości, ale nie mogło zadowolić miejscowych. W obozie Unii liczono na wygraną, tarnowski zespół nastawiony został na grę ofensywną, ale zaprocentowało to jedynie optyczną przewagą w polu - lekką w pierwszej połowie, wyraźniejszą po zmianie stron.
Miejscowi - co tu dużo mówić - okazali się po prostu bezradni wobec postawy Cracovii w defensywie. Goście poczynali sobie w destrukcji bardzo skutecznie, tarnowscy piłkarze mieli bardzo ograniczoną swobodę poczynań, a kiedy tylko nadarzała się okazja - "Pasy" próbowały nękać przeciwnika kontrami. Tak na dobrą sprawę uniści mieli właściwie tylko cztery bramkowe okazje - pierwszą w 2. min spatałaszył Ropski, w 23. J. Popiela strzelił mocno, ale tuż nad bramką, w 60. min - po główce D. Popieli - piłka trafiła w poprzeczkę, a w 73. bliski szczęścia był Palej.
W minionym sezonie II-ligowym tarnowianie zdążyli przyzwyczaić swych sympatyków do tego, że w Mościcach mało kto może liczyć na punktową zdobycz. Przedwczoraj kibice Unii poczuli się zatem bardzo zawiedzeni i nie bez racji mówili o biciu głową w mur. I na pewno żadną jest dla nich pociechą, że "Pasy" dowiodły, iż dobrze opanowały sztukę gry obronnej...
Trzeba natomiast ten mecz traktować jako sukces "Jaskółek" w innych kategoriach. Należy się Unii uznanie za sprawną organizację spotkania, a także za dobre maniery. Gościom zgotowano przyjęcie bardziej niż serdeczne. Były czerwone gerbery (z gratulacjami za wygranie III-ligowej-rywalizacji), było wiele ciepłych słów o Cracovii w udanym programie meczu. A także w ustach spikera, merytorycznie rzeczowego, obiektywnego. Znalazł on posłuch nawet wśród blisko 400 "szalikowców" Cracovii, którzy dowiedli, że jak chcą to potrafią - przynajmniej na stadionie - zachować się prawie że elegancko...
Trenerzy tarnowian Zbigniew Kordela i Stanisław Bucki byli po meczu niepocieszeni, podobnie piłkarze, którzy w szatni nawet się nie kłócili. Wykąpali się i w milczeniu opuszczali pomieszczenia klubowe. Jeden punkt po dwóch meczach i w perspektywie wyjazd do Płocka nie nastrajają optymistycznie. Na słowa otuchy, że dobra gra i spore przecież umiejętności muszą w końcu procentować, wszyscy kiwali głowami z rezygnacją. Dopiero po kilkunastu minutach trener Kordela uśmiechnął się i rzekł: bierzemy się do roboty, w końcu gdzie jest powiedziane, że musimy przegrać z Petrochemią.
W atmosferę gościnności i wzajemnej życzliwości na linii Tarnów - Kraków, nieprzyjemnym zgrzytem była zajadłość dwóch osobników pilnujących bramy wjazdowej na stadion od strony stacji kolejowej. Przed meczem nie chcieli wpuścić samochodu, którym przyjechała ekipa krakowskich dziennikarzy, grożąc na dodatek jego zniszczeniem. Dopiero interwencja pana Tadeusza Kędziora ostudziła zapały "bramkarzy". Postanowili się jednak zemścić - kiedy w przerwie redaktorzy Paweł Misior i Krzysztof Samborski wyszli poza stadion, nie pozwolili już im wrócić, ci więc musieli obejść cały stadion, by wejść od drugiej strony.
Źródło: Tempo 7 sierpnia 1995
Gazeta Wyborcza
Źródło: Gazeta Wyborcza 7 sierpnia 1995
Trenerzy o meczu
Zbigniew Kordela (trener Unii)
No i co z tego wynikło, że na ogół gra toczyła się na połowie Cracovii? Ten remis to właściwie nasza porażka. Gościom trzeba przyznać, że bardzo skutecznie uprzykrzali życie moim podopiecznym, próbującym coś zdziałać pod ich bramką. A że krakowianie często bronili się większą ilością zawodników - nie mieliśmy okazji do wyprowadzenia kontry. Niemniej przewagę w polu, nawet w takiej sytuacji, mój zespół winien był zdyskontować przynajmniej jednym trafieniem. Cóż, zabrakło opanowania, także piłkarskiej chytrości. W pierwszym meczu sezonu, z Wisłą w Krakowie, było podobnie. A graliśmy wtedy całkiem dobrze, prasa nawet nas chwaliła...
Ireneusz Adamus (trener Cracovii)
Można odnieść wrażenie, że nastawiliśmy się na grę obronną, a wcale tak nie było! Rzecz w tym, że zespół poczynał sobie w ataku znacznie słabiej niż w pierwszym meczu sezonu, z Jagiellonią w Białymstoku. Na przykład Piotr Gruchała, tam grający tak dobrze, w Tarnowie miał po prostu słabszy dzień. No a skoro nie szło nam z atakowaniem, ułatwiło to Unii uzyskanie optycznej przewagi. Całkiem zatem zrozumiałe, że skoro mecz się tak ułożył, piłkarze Cracovii robili wszystko, by ustrzec się utraty gola. Z wyniku jestem oczywiście zadowolony. Podobnie jak z debiutu Michała Kutelmacha; ten ukraiński piłkarz grał co prawda tylko pół godziny, ale chyba dowiódł, że wie, o co w piłce nożnej chodzi.
Choć powszechnie oczekiwano, że wystąpi, to sam mecz Marcin Hrapkowicz oglądał, wraz z Salehem i Krzysztofem Hajdukiem, z trybun.
- Jak pan się czuje nie mogąc grać?
- Fatalnie, jeszcze do wczoraj bytem pewien, że formalności między Stalą Mielec, a Cracovią zostaną załatwione i wystąpię przeciwko Unii.
- Dlaczego tak się nie stało?
- Podobno pieniądze przetransferowane na konto Stali jeszcze nie dotarty, a pan Socha uparł się, że najpierw pieniądze na stół, a potem moja karta zawodnicza. Mam jednak nadzieję, że jest to kwestia dni i problem rozwiąże się definitywnie.
- W którą stronę?
- Możliwe jest tylko jedno rozwiązanie. Mój akces do Cracovii.
- Dlaczego właśnie Cracovia?
- Bo rozmowy były najkonkretniejsze. Kontaktowały się ze mną inne kluby, m.in. Wisła, ale nic z tego nie wynikało. Miałem również propozycję pozostania w Mielcu, ale konkurencja wśród napastników jest tam w tej chwili ogromna: Cygan, Czyrek, Domarski, Bociek. Nie załapałbym się chyba, a gra w IV lidze mnie nie interesuje. Mam 23 lata i powinienem się wreszcie pokazać. W Cracovii jest okazja - II liga, zespół młody, z ambicjami, jeśli nic się nie zawali będziemy za rok atakować ekstraklasę.
- Widzę, że ma pan zamiar zadomowić się w Cracovii?
- Na to wygląda, klub wykupuje moją kartę, jest to więc transfer definitywny. Moją przyszłość na kilka co najmniej lat wiążę z "Pasami".
- Jak przyjął się pan w drużynie?
- Grałem w kilku sparingach i chyba było nie najgorzej. Swoje miejsce widzę w ataku; pomoc raczej nie, bo nie należę do piłkarzy, mających świetną wytrzymałość. Nie znaczy to, bynajmniej, że jest z nią źle, ale nie widzę się jako biegającego przez 90 minut od jednego pola karnego do drugiego.
- Jak ocenia pan kolegów?
- Doskonale radzą sobie beze mnie, więc ze mną może być tylko jeszcze lepiej.
Źródło: Tempo
1995-07-09 FK Spišská Nová Ves - Cracovia 2:1 1995-07-12 Lokomotíva Koszyce - Cracovia 6:1 1995-07-14 Ozes Tornaľa - Cracovia 2:2 1995-07-30 Jagiellonia Białystok - Cracovia 1:3 1995-08-05 Unia Tarnów - Cracovia 0:0 1995-08-13 Cracovia - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 0:0 1995-08-20 Avia Świdnik - Cracovia 2:1 1995-08-26 Cracovia - Hetman Zamość 3:0 1995-09-02 Stal Stalowa Wola - Cracovia 1:1 1995-09-10 Cracovia - Hutnik Warszawa 2:1 1995-09-17 Lublinianka Lublin - Cracovia 0:4 1995-09-20 Cracovia - Jeziorak Iława 1:1 1995-09-24 Wisła Kraków - Cracovia 0:1 1995-10-01 Cracovia - Petrochemia Płock 2:2 1995-10-07 RKS Radomsko - Cracovia 4:2 1995-10-15 Cracovia - Pomezania Malbork 1:0 1995-10-22 KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Cracovia 1:0 1995-10-29 Cracovia - Polonia Warszawa 3:0 1995-11-05 Motor Lublin - Cracovia 1:3 1995-11-12 Cracovia - Okocimski Brzesko 0:0 1996 Trening Noworoczny 1996-02-01 Cracovia - Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 6:1 1996-02-10 Cracovia - Wawel Kraków 0:1 1996-02-18 Favoritner Wiedeń - Cracovia 2:1 1996-02-20 SV Stockerau - Cracovia 0:2 1996-02-22 SV Neunkirchen - Cracovia 0:6 1996-02-28 GKS Katowice - Cracovia 2:0 1996-03-02 Cracovia - Krisbut Myszków 0:1 1996-03-10 Hutnik Kraków - Cracovia 1:0 1996-03-23 Cracovia - Jagiellonia Białystok 2:0 1996-03-30 Cracovia - Unia Tarnów 2:1 1996-04-06 Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Cracovia 2:0 1996-04-13 Cracovia - Avia Świdnik 0:0 1996-04-20 Hetman Zamość - Cracovia 0:1 1996-04-24 Cracovia - Stal Stalowa Wola 0:0 1996-04-28 Hutnik Warszawa - Cracovia 1:1 1996-05-05 Cracovia - Lublinianka Lublin 0:1 1996-05-11 Jeziorak Iława - Cracovia 1:1 1996-05-15 Cracovia - Wisła Kraków 0:2 1996-05-19 Petrochemia Płock - Cracovia 3:0 1996-05-22 Cracovia - RKS Radomsko 4:0 1996-05-25 Pomezania Malbork - Cracovia 4:0 1996-06-01 Cracovia - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1:2 1996-06-05 Polonia Warszawa - Cracovia 2:0 1996-06-08 Cracovia - Motor Lublin 4:1 1996-06-12 Okocimski Brzesko - Cracovia 2:0