Boiska Cracovii

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Historyczne boiska

plan Parku Jordana dawniej
mleczarnia w Parku Jordana , początek XX wieku
Aleja prowadząca do Parku Jordana, 1910 r.
wejście do parku Jordana od strony Rudawy, przełom XIX i XX wieku

Park Jordana, boisko nr VIII

Henryk Jordan wprowadził piłkę nożna do repertuaru zajęć w swoim Parku w roku 1890. Grano na boisku nr VIII, owalnym i pozbawionym trawy (którą uznawano za przeszkadzającą w grze). W najszerszym miejscu liczyło 30 metrów, w najdłuższym 50. Bramki były wykonane z drewna i miały 2,5 metra wysokości i 3 metry szerokości. Tam grały mecze pierwsze szkolne i klasowe drużyny - wśród nich byli ludzie, którzy później utworzyli Cracovię. Wspomina te gry np. Józef Lustgarten. Zarys tego boiska jest widoczny do dziś.


Park Jordana, boisko nr XII

Na owalnym boisku nr XII (wówczas jedynym trawiastym boisku w Parku Jordana) rozegrano dwa historyczne dla Krakowa i Cracovii mecze. 4 czerwca 1906 o 17:30 Czarni Lwów pokonali 2:0 studencką (studentami nazywano nazywano wówczas uczniów szkół średnich) drużynę "przodowników", a o 19:00 Klub Gimnastyczno-Sportowy IV Gimnazjum ze Lwowa, później znany jako Pogoń Lwów, pokonał 4:0 doraźnie zebraną drużynę złożoną głównie z akademików (czyli studentów uczelni wyższych). Pierwsza z tych drużyn dała początek Biało-Czerwonym, druga Cracovii, a oba kluby w 1907 połączyły się. Dla potrzeb tych meczów wytyczono pole gry o wymiarach 60x35. Boisko to jest dobrze zachowane do dziś, stoją tam bramki i nadal można grać tam w piłkę. W pawilonie tuż obok mieści się siedziba stowarzyszenia KS Cracovia.

W Parku Jordana (lecz nie ma pewności, na którym z tych boisk) swój pierwszy opisany w prasie mecz rozegrała drużyna akademickiej Cracovii - 23 września 1906 bezbramkowo remisując z I. Klubem Studenckim (później znanym jako Biało-Czerwoni).


  • O Parkach Jordana w tygodniku Reise und Sport z dnia 1 lutego 1913 r. [1]
teren boiska nr VIII w Parku Jordana w czerwcu 2009
 
teren boiska nr XII w Parku Jordana w czerwcu 2009
w tle siedziba KS Cracovia

Błonia

trening Cracovii na Błoniach w 1908: w bramce Lustgarten, od lewej: Jachieć, M. Pollak, Stoeger, Szeligowski, po cywilnemu Calder
trening Cracovii na Błoniach w 1908
trening Cracovii na Błoniach w 1908
trening Cracovii na Błoniach w 1908

Błonia krakowskie to miejsce rozgrywek w piłkę nożna tych dzikich drużyn, które nie mieściły się w Parku Jordana bądź nie chciały tracić czasu na inne promowane tam przez dr Jordana gry, zabawy i ćwiczenia. Łąka zaroiła się one graczami po owym dwumeczu z 4 czerwca 1906, który pokazał krakowskiej młodzieży jak wygląda prawdziwy futbol. Na Błoniach toczono pierwsze poważne mecze. Tam w niedzielny poranek 5 sierpnia 1906 I Drużyna Studencka (jak wówczas nazywano Biało-Czerwonych) pokonała 1:0 zespół pracowników cyrku Buffalo Bill's Wild West. To na Błoniach na trzech wytyczonych boiskach rozgrywano zawody turnieju jesiennego w 1906. Grano tu także w późniejszych latach. Tutaj 14 czerwca 1908 Cracovia gościła (i pokonała 5:2) niemiecki zespół Troppauer FV z Opawy - i był to pierwszy przypadek, że niepolski klub, przyjechał na mecz na polską ziemię.

Dla potrzeb meczów odgradzano odpowiedni obszar łąki sznurem lub sznurami i ustawiano wokół ławki i krzesła dla płacącej publiczności. Zazwyczaj za sznurem gromadziła się znacznie liczniejsza grupa widzów nie planujących zapłacić.
Opis przygotowań do meczu: kilkunastu graczy wywoziło na błonia z parku Dra Jordana, przechowywane u żyjącego do dziś dnia poczciwego starego towarzysza naszej młodości „Mikołaja", pale, deski, liny itp., z których robiliśmy ogrodzenie, bramki a nawet prowizoryczne ławki. To, że często poobijaliśmy i pokaleczyliśmy ręce, poniszczyli ubrania i zapomnieli o obiedzie mogło mieć tylko smutne następstwa w naszych domach rodzicielskich — o tem przy pobłażaniu naszych rodziców łatwo się zapomniało. Match mimo wszystko odbyć się musiał. Gdy po obliczeniu wydatków pozostała nieduża nadwyżka, radość była niesłychana. Oszczędzaliśmy każdy grosz ujmując sobie wprost od ust, by tylko kasa klubu wzmogła się o parę halerzy. [1]
Opis meczów na błoniach: "O zorganizowanych drużynach, w sensie dzisiejszym, nie było mowy. Były to właściwie dorywczo organizowane teamy, które nawet w czasie gry były czasami zasadniczo zmieniane. W czasie samej rozgrywki bywało, że wyrzucano jednego a przyjmowano drugiego zawodnika. Mecze a właściwie meczotreningi trwały bardzo długo, bywało że i 9—10 godzin, nie zawsze z krótką przerwą na obiad. (Naturalnie o szkole nie było mowy w takich wypadkach). Kariera takiego debiutanta kończyła się często bardzo gwałtownie. 2—3 „zawalenia" i nieszczęśliwiec wylatywał z drużyny jak z procy, oberwawszy w razie protestów jeszcze po głowie. Zresztą prawo noszenia sprzętu było już samo w sobie wielkim uprzywilejowaniem, a eliminacje ochotników do tego zaszczytu odbywały się dużo wcześniej z pomocą boksu, naturalnie — rodzimego. Raz zdobyte takie stanowisko — utrzymywane było terrorem. Już taki nosiciel chodził w glorii i chwale, z góry patrząc na gawiedź zazdrosnych rówieśników. Ilość zawodników nie była ściśle określona, jednak liczba 24 grających równocześnie — rzadko była przekraczana. Zdarzało się też, że nie wszędzie była parzysta- ostatni zawodnik — był tzw. wyrównaniem dla domniemanie słabszego teamu. Obrońców w takich wypadkach było... 7-miu.
Jakie w takim razie były wymiary boiska? To zależy, jeżeli p.p. mierzył Jacheć było dłuższe, a jeśli Just krótsze. (Jacheć był wyższy i miał dłuższy krok).
Także prawidła gry nie były jeszcze ustalone, a spory rozstrzygane były... ultrademokratycznie — sposobem sejmowym. Zawodnicy siadali na trawie i po dłuższej dyskusji — większością głosów podejmowali decyzje.
Były to czasy ultrademokralyczne. Także wprowadzony do gry sędzia nie był dyktatorem na boisku. Orzeczenia jego, bywało — zmieniane były po dłuższej dyskusji — kolegialnie. Były i takie wypadki, że po prostu wyrzucano go z boiska. Przerwy — na skutek podobnych dyskusji były dość częste i czasami, za długie, wkraczała wtedy widownia i pod jej naciskiem zaczynano na nowo.
Zmieniały się także zasady „dobrego tonu" na boisku. Odrzucono najpierw wysoką czapkę studencką, przeszkadzająca w grze głową o pole — sam mundurek. Długie, czarne (z konika) spodnie — przetrwały najdłużej. Natomiast posiadanie zegarka na rękę (w skórzanej oprawie) było punktem honoru szanującego się piłkarza. Po strzeleniu bramki zawodnik — wyrazistym, akcentowanym gestem... stwierdzał czas.
Bilet "wstępu na teren okolony liną kosztował na owe czasy drogo — 20 t. zw. centów (moneta austriacka) i około 40 groszy (w złocie). Mimo jednak stosunkowo łatwej „wtryny". Wpływy z meczu były dość poważne.
Wybitniejsi zawodnicy chodzili w glorii i sławie. Każdy z nich miał własną grupę gorących zwolenników i po meczu wracał do domu w ich asyście.
Jeden z takich zawodników odbywał służbę wojskową i często stał na honorowej warcie przed odwachem (ratusz w Gł. Rynku) w pełnej pali paradnego munduru wojskowego, w przepisowym chełmie z pękiem kogucich piór. Wywiad studencki potrafił ściśle ustalić godziny warty i całe klasy studentów odbywały gremialne pielgrzymki, aby podziwiać asa piłkarskiego w barwnym mundurze."[2]
31 maja 1908 w przerwie meczu Wisła Kraków - Pogoń II Lwów
niesforny tłum młodzieży siłą próbował wedrzeć się za sznury - był to pierwszy przypadek by na meczach w Krakowie interweniowała policja [1]. Aby uniknąć niepłacenia stosowano także rozwieszanie na sznurach zasłaniającego widok płótna. Zdarzało się również (np w meczu z Czarnymi Lwów jesienią 1909), że przygotowywano prowizoryczne trybuny. Cracovia na takich boiskach na Błoniach grała swoje mecze do roku 1910 i sporadycznie w 1911.

Tor wyścigów konnych

Tor wyścigów konnych otwarto 28 czerwca 1891 r.[3]. Powierzchnia dzierżawionego toru wynosiła około 63 morgi
Nieistniejący już dziś tor wyścigów konnych posiadał w swoim obrębie plac, na którym okazjonalnie grywała Cracovia. Tor znajdował się tuz za ówczesnymi granicami mniejszego niż dziś Parku Jordana - mniej więcej w miejscu gdzie dziś znajduje się ul.Reymana, stadion Wisły i dołączona później zachodnia część Parku. Pierwszym rozegranym tam meczem był zakończony 1:1 mecz z Pogonią Lwów z 26 kwietnia 1908. Tu rozegrano drugie derby z Wisłą Kraków - była to pierwsza Święta Wojna, która wyłoniła zwycięzcę - 18 października 1908 Cracovia zwyciężyła swą rywalkę 3:1.
Ostatnie zawody na dzierżawionym torze odbyły się 29 czerwca 1914 r. [4].
Po wybuchu I wojny światowej 1 lipca 1915 r. dotychczasowy dzierżawca krakowskie Towarzystwo międzynarodowych wyścigów oddało tor wyścigowy gminie Kraków[5][6].
Po tym boisku i po torze wyścigów konnych nie został do dziś żaden ślad.

tor wyścigów konnych w czerwcu 1906
Cracovia - Wisła na torze wyścigów konnych w 1909
tor wyścigów konnych i Błonia na planie miasta z 1920

Stadion zlotowy na Błoniach

W lipcu 1910 z okazji hucznie obchodzonej w Krakowie 500. rocznicy bitwy pod Grunwaldem wybudowano na Błoniach boisko z drewnianymi trybunami. Na nim swój zlot odbyli członkowie towarzystwa "Sokół" - powszechnej i popularnej wówczas organizacji krzewiącej kulturę fizyczną i gimnastykę. Specjalnie dla przybyłych z wszystkich polskich ziem uczestników obchodów jubileuszowych 10 lipca 1910 pokazowy mecz rozegrały Cracovia i Robotniczy Klub Sportowy z Krakowa (6:3) - nie ma jednak pewności czy grano na boisku zlotowym, na którym kończono w tych dniach budowę trybun. Stadion miał - wg niektórych relacji - 23 tysiące miejsc siedzących i 12 tysięcy stojących. Obiekt nie został rozebrany po uroczystościach i służył krakowskim drużynom. Roczną umowę dzierżawy zawarły 3 kluby Cracovia, RKS i Wisła (na trening oraz mecze) z przedsiębiorstwem, który wydzierżawił stadion bezpośrednio od miasta.[7][8]. Dla ich potrzeb wewnątrz obszaru ograniczonego trybunami urządzono dwa wspólne boiska (meczowe i treningowe), a także, każdemu klubowi z osobna, wydzielono teren do ćwiczeń lekkiej atletyki. Po raz pierwszy na trybunach podczas meczu zasiedli widzowie podczas spotkania Cracovii ze Spartą Praga 4 września 1910 przegranego aż 1:15 co do dziś jest największą porażką w całej historii klubu.

Boisko zlotowe (później zwane pozlotowym) znajdowało się w połowie drogi między rogatką miejską u wylotu ul.Piłsudskiego (wówczas Wolskiej), a wejściem do parku Jordana. Stadion został rozebrany w listopadzie 1911 - pozostało boisko, na którym inne krakowskie kluby grywały jeszcze mecze na pewno do 1914. W 1912 nieplanowanie na stadion ten wróciła Cracovia w trakcie dwumeczu z klubem dziś znanym jako Austria Wiedeń. Obfite opady deszczu spowodowały, że po pierwszym meczu murawa na stadionie Cracovii nie nadawała się do użytku. Mecz następnego dnia (1:1) zagrano zatem na boisku pozlotowym.

Współcześnie po boisku nie pozostał żaden ślad.

trening stadion pozlotowy 1909 r.
trening stadion pozlotowy 1909 r.
trening stadion pozlotowy 1910 r.
Schemat boiska pozlotowego i trybun - 1910 r. (z miesięcznika Przewodnik Gimnastyczny Sokół)
Zdjęcie boiska pozlotowego 1910 r.
Cracovia - DSB Praga na stadonie pozlotowym w 1911


Park Gier KS Cracovia

Park Gier im. Marszałka Józefa Piłsudskiego z lotu ptaka

Już od 1909 r. klub zaczął organizować różne imprezy, aby zachęcić mieszkańców Krakowa, aby składali się na budowę stadionu[9].
W marcu 1910 r. Cracovia wręczyła prezydentowi miasta dr Leo memoryał w sprawie budowy boiska sportowego (prośba o dzierżawę 7 morgów na Błoniach) - miasto nie wyraziło na to zgody[10].
Inicjatorami budowy byli członkowie zarządu Klubu - Prezes Stanisław Kopernicki, dr Tadeusz Konczyński oraz Kazimierz Jurjewicz, którzy potrafili zorganizować i zebrać środki finansowe. Kazimierz Jurjewicz zorganizował składki wśród swoich znajomych, które po paru miesiącach dały kwotę 8200 koron. Kwota ta pozwoliła na rozpoczęcie budowy boiska.
Park Gier KS Cracovia i znajdujący się na nim stadion (wylot na ówczesnej ul.Wolskiej) Cracovii wybudowano w latach 1911-12 za pieniądze pochodzące ze zbiórki publicznej wśród mieszkańców Krakowa na 12 morgowej działce w na terenach wydzierżawionych od sióstr norbertanek [11].
Otwarcie Parku Gier K.S. Cracovia nastąpiło w dniu 31 marca 1912 r.[12]. Było ono skromne, poświęcenia przedpołudniem dokonał wikaryusz Jan Surowiak ze Zwierzyńca, przemówił również Dr Konczyński [13].Z okazji otwarcia stadionu odbył się mecz Cracovia-Pogoń Lwów.
Stadion był trzecim co do wielkości na ziemiach ówczesnego zaboru austriackiego.
Adres do listów brzmiał: "Zwierzyniec Park Cracovii" lub "Kraków X Park Cracovii"[14].
W 1917 r. Cracovia w Parku Sportowym posiadała dwa boiska sportowe, bieżnię, cztery korty tenisowe[15]. Z dniem 11 sierpnia 1924 otworzyła nowe 4 korty u wylotu z ul. Wolskiej[16].
15 lipca 1928 r. otwarto bieżnię lekkoatletyczną w Parku KS Cracovia im. Józefa Piłsudskiego. Miała 6 torów, jedno okrążenie wynosiło 450 m..[17][18].
W marcu 1929 r. po rozbudowie pojemność trybun wzrosła do 15000 osób[19].
W miesiącu październiku 1929 roku na stadionie zostaje zamontowany pierwszy w Krakowie zegar boiskowy firmy ETERNA. Fundatorem jest znany zegarmistrz krakowski A. Sulikowski.
Stadion ten znajdował się dokładnie tam gdzie dziś. Jest to najstarszy używany w oficjalnych rozgrywkach sportowych (nie tylko piłkarskich) obiekt w Polsce. Europejskie areny z taką historią można policzyć na palcach dwóch rąk. Z obiektem Pasów równają się np. Anfield w Liverpoolu, St James' Park w Newcastle, Hampden Park w Szkocji czy Stadio Luigi Ferraris w Genui.

Zobacz więcej w osobnym artykule: Stadion im. Józefa Piłsudskiego.
Zaproszenie na otwarcie Parku Gier KS Cracovia- 1912 r.
Program otwarcia Parku Gier KS Cracovia- 1912 r.
15 lipca 1928 r. otwarto bieżnię lekkoatletyczną w Parku KS Cracovia im. Józefa Piłsudskiego
Park Gier K.S. CRACOVIA - 22 lipiec 1932 r.
Park Gier K.S. CRACOVIA - 1937 r.


Stadion na planie Krakowa - 1916 r.
Stadion na planie Krakowa - 1931 r.
Stadion na planie Krakowa - 1936 r.

O staraniu KS Cracovia w pozyskaniu terenu pod budowę Parku Sportowego[20]

W 1911 roku tak pisano w Sprawozdaniu Wydziału Klubu Sportowego „Cracovia” z lat 1910-1911 o zabiegach w pozyskaniu terenu pod budowę Parku Sportowego KS Cracovia:
Od pierwszego Walnego Zgromadzenia, na którem na wniosek p. Boczarskiego uznano sprawę własnego placu sportowego,za najżywotniejszą potrzebę. Wydział przez dwa lata nie ustawał w staraniach w tym kierunku. Bez przesady można powiedzieć, iż żadna inna sprawa nie pochłonęła tyle czasu i pracy. Starania skierowane były planowo w czterech kierunkach, równolegle, Wydział, licząc się bowiem z trudnościami, przewidywał, że w najlepszym razie da się pozyskać jeden z czterech upatrzonych terenów. Obliczenie to nie zawiodło i z czterech placów udało się zdobyć jeden, co prawda najlepszy.
Najpierw zwrócił się Wydział do gminy m. Krakowa, prosząc o wydzielenie około 10 morgów przestrzeni z gruntów miejskich na wielkich lub małych Błoniach. Prośbę przedstawiono w obszernym memoryale, który w marcu 1910 wręczyła P. Prezydentowi miasta deputacya, złożona z prezesa Rozwadowskiego oraz pp. Boczarskiego, Caldera i prof. Jaworskiego; deputacyę przedstawił radca miejski prof. Dr Julian Nowak, członek naszego Klubu. Do memoryału dołączony był szkic planu boisk, sporządzony przez p. Radwanka. P. Prezydent odniósł się bardzo życzliwie do postulatu Klubu, przyrzekł zająć się tą sprawą, zastrzegł się jednak, że na razie o wydzieleniu tak znacznej przestrzeni mowy być nie może, gdyż plan regulacyjny miasta nie jest jeszcze opracowany. Wydział postanowił zatem czekać, a w roku następnym, w kwietniu 1911, ponowiła prośbę deputacya, złożona z pp. wiceprezesa prof. Rutkowskiego, prof. Caldera i Dra Rothirscha. I tym razem stanowczej odpowiedzi Wydział nie otrzymał, ale i tym razem zapewnił P. Prezydent , że do sportu wogóle, a do naszego w szczególe Klubu odnosi sic życzliwie i że w stosownym czasie gmina wyznaczy teren dla Klubu.
Po otrzymaniu pierwszej z wymienionych powyżej odpowiedzi Wydział zwrócił się do Towarzystwa Wyścigów Konnych z prośbą o poddzierżawienie środka toru wyścigowego. Biuro Towarzystwa, dzięki interwencyi wiceprezesa Tow. Wyścigów, a protektora »Cracovii« Eksc. Antoniego hr. Wodzickiego, odniosło się do propozycyi tej przychylnie, zwróciło jednak uwagę, że według kontraktu z gminą in. Krakowa, nie wolno mu używać placu wyścigowego na inne cele sportowe, bez pozwolenia zarządu miasta. Wydział postarał się o pozwolenie magistratu na poddzierżawę i sprawa weszła na posiedzenie dyrektoryum Towarzystwa Wyścigowego. Mimo energicznego poparcia ze strony naszego Protektora i innych członków dyrektoryum, zwyciężyły zapatrywania wojskowych członków dyrektoryum, którzy obawiali się, że urządzanie zabaw ruchowych w środku pola wyścigowego mogłoby przynieść uszczerbek torowi konemu. Powzięto zatem uchwałę nie odmowną, ale odraczającą... na termin nieograniczony.
Pomyślniej powiodło się na Nowej Wsi, gdzie jeden z właścicieli bardzo obszernego ogrodu warzywnego oświadczył gotowość wydzierżawienia po przystępnej rzeczywiście cenie obszaru około 8 morgów. Ze względu jednak, że struktura ziemi nie nadawała się do zatrawienia i ze względu na to, że plac położony jest całkiem na uboczu od Błoń, tego tradycyjnego krakowskiego środowiska sportu, Wydział nie chciał się zdecydować na wynajem terenu w miejscu, które uważał za niebardzo odpowiednie.
Czwarte starania o wydzierżawienie łąk t. zw. Zwierzynieckich przy początku Błoń miejskich, nie odniosły w r. 1910 pomyślnego skutku. Tymczasem w lecie 1910 powstał na środku Błoń, jako pozostałość po zlocie grunwaldzkim »Sokoła«, ogromny kompleks budynków drewnianych z trybunami i ze wspaniałem boiskiem. Zbudowany jako prowizoryczny, pozostał na rok z woli Rady miejskiej, a wydzierżawiony został grupie przedsiębiorców z zastrzeżeniem, że służyć będzie celom sportowym. Budynki te odegrały wybitną rolę w działalności dotychczasowych Wydziałów, a można dodać: rolę, która pochłonęła bezużytecznie wiele sił produktywnych i daje miarę stosunków, z jakimi walczy sport krakowski.
Na sezon jesiennny 1910 zawarli przedsiębiorcy umowę z klubami: »Cracovią«, »Wisłą« i Robotniczym, oddający im do wyłącznego użytku boisko na dni powszednie dla treningów i na świąteczne dla matchów na warunkach dość dogodnych. Ale umowa spisana na papierze była całkiem odmienną od tego, co stało się rzeczywistością; przedsiębiorcy nieustannie wykraczali przeciwko postanowieniom kontraktu, a gdy reprezentanci Klubów zwracali na to ich uwagę, otrzymywali bez ogródki propozycyę, by sprawę oddać sądom państwowym ! Ponadto wspólne użytkowanie wraz z innymi Klubami, bez czynnika nadzorczego i wykonawczego, dawało powód do nieporządków i sporów, przy których czasem zwyciężało prawo... mocniejszego. Wydział nie chciał się zgodzić na dalsze trwanie tego stanu rzeczy i z końcem sezonu oświadczył, że na sezon jesienny zrzeka się dalszego układu. Wówczas przedsiębiorcy zaproponowali oddanie Klubowi dzierżawy wyłącznej i rozpoczęły się rokowania, z wielkim aparatem przyrzeczeń, kontraktów wstępnych, opcyj i t. p. ze strony przedsiębiorców, kończące się zawsze zerwaniem umowy już zawartej i rozpoczynaniem łudzenia na nowo.
Wydział widząc po paru miesiącach, że sprawa się nie skończy, postanowił porzucić nieużyteczne próby i przystąpił z początkiem sezonu do urządzania matchów na dawnem miejscu, na otwartych Błoniach. Ta energiczna decyzya opamiętała przedsiębiorców, tracących najintratniejsze źródło dochodu, matche »Cracovii« i zaproponowali warunki, kosztowne, ale jeszcze możliwe do przyjęcia. Matche odbywały się zatem znowu na boisku pozlotowem, treningi przeważnie na Błoniach.
W lecie Wydział, widząc niedogodność trenowania na Błoniach, a chcąc młodzieży zapewnić jak najlepsze warunki, tern bardziej, że przybył do Krakowa trener z Pragi na dwa miesiące, rozpoczął rokowania o wyłączne wynajęcie boiska pozlotowego. Rezultat był ten sam. co zimą: po nieskończonych rokowaniach spisano kontrakt i umówiono dzień i godzinę do jego podpisania. Nie doszło do tego, gdyż przedsiębiorcy poprosili nie sławili się całkiem.
Na sezon jesienny Wydział postanowił zrezygnować z boiska wzlotowego i zapewnił sobie tylko terminy na matche. Mógł to uczynić tem spokojniej, że w końcu lata udało się zapewnić wynajem około 12 morgów łąk Zwierzynieckich, należących do Konwentu PP. Norbertanek. Zapewniono też użytkowanie przejścia przez skrawek południowy, należący do pp. Stachowskiego i Wójcickiego. Ten sukces położył koniec dotychczasowym przykrościom trudnościom.
Oczywiście, gruntu w lak korzystnem położeniu, przedstawiającego dla parcelacyi wartość niemal milionową, nie można było za stosunkowo niską cenę uzyskać na długie lata. Kontrakt opiewa na lat trzy, z ewentualną prolongatą na dalsze trzechlecie, z zastrzeżeniem jednak, że gdy Klub wskutek parcelacyi będzie musiał opuszczać ten grunt, Konwent PP. Norbertanek wydzierżawia na jeszcze korzystniejszych warunkach grunta swoje na małych Błoniach, przy korycie nowem Rudawy, z prawem prolongaty na dalsze trzechlecia. Stosownie do życzenia właściciela gruntu, kontrakt zawarły jesl na imię obecnego prezesa »Cracovii«, który prawa swe ceduje na rzecz Klubu. Plan finansowy przewiduje przy sprzyjających okolicznościach łatwą amortyzacyę, przy mniej sprzyjających amortyzacya jeszcze jest zapewnioną.
Opracowaniem kontraktów zajmowali się gorliwie pp. Dr Roman Rothirsch, członek Wydziału i członek Klubu adwokat Dr Tadeusz Zakrzewski. Podziękowanie należy się ks. prałatowi Dr Czesławowi Wądolnemu, komisarzowi biskupiemu Konwentu PP. Norbertanek, który okazał wiele życzliwości Klubowi i młodzieży.
Na tym terenie, najkorzystniejszym, jaki może istnieć, rozpoczną się prace niwelacyjne w miesiącu listopadzie, w zimie wykonywać się będą przenośne budynki na pomieszczenie lokalu klubowego, szatni i t. p.
W połowie marca własny »park zabaw ruchowych« »Cracovii« będzie gotowy i obejmie, oprócz wielkiego boiska wyłącznie na matche, wielkie boisko treningowe piłki nożnej, boisko hockeyowe, mogące służyć także piłce nożnej, dalej dwa lub trzy pół-boiska (na jedną bramkę), oprócz tego obszerny plac lekkiej atletyki, której rozwinięcie powinno być głównem zadaniem przyszłego Wydziału.
Ci, którym powierzone było kierownictwo Klubu przez pierwsze dwa lata jego statutowego istnienia, spełnili zatem swe główne zadanie: umożliwili Klubowi rozwój u siebie w domu. Jakim będzie ten rozwój, czy zawsze i w każdym kierunku wzorowy, czy zapewni Klubowi opinię i znaczenie pod każdym względem pierwszorzędne i świecące przykładem, zależeć będzie oczywiście od ducha, jaki wniesie ze sobą na te własne place młodzież klubowa. Od niej to nadewszystko, od jej zachowania się, godnego prawdziwego sportsmana i gentlemana, zawisło przyszłe powodzenie i istotna »pierwszoklasowość« Klubu; od niej zawisło, czy na placach »Cracovii« uprawiany będzie zawsze wyższy, szlachetniejszy sport, niż ten, który widywać można niejednokrotnie na otwartych Błoniach. Usterki, które się tam objawiały, kładziono na karb nieodpowiedniego otoczenia; w nowym okresie »Cracovii« znikną zapewne bezpowrotnie.


Boiska treningowe

Boczne boisko przy ul.Kałuży

Nieistniejące już boisko treningowe koło stadionu przy ul.Kałuży było miejscem rozgrywania meczów sparingowych. Obecnie mieści się tam parking, w przyszłości powstanie hala MKS Cracovia SSA.

Boczne boisko przy al.3 Maja

Jeszcze niedawno istniejące boisko treningowe koło nieistniejącego już stadionu lekkoatletycznego i basenu Cracovii. Miejsce treningów i meczów sparingowych. W 1966 ze względu na trwającą budowę nowego stadionu Cracovii rozegrano tam tradycyjny Trening Noworoczny. W 2007 trenowali tam zawodnicy pierwszej krakowskiej drużyny futbolu amerykańskiego Kraków Tigers. Obecnie boisko nie jest używane. W przyszłości w miejscu tym powstanie drugie centrum treningowe Cracovii.

Od 2019 teren całkowicie przebudowany - dodatkowe informacje.

Boczne boisko Cracovii przy ul. Kałuży- 1990 r.
Tereny i obiekty Cracovii przy al.3 maja - 1965 r.
Boczne boisko i stadion lekkoatletyczny Cracovii - 1965 r.

Trawiaste boisko przy ul.Wielickiej

Trawiaste boisko ze naturalną nawierzchnią - Wielicka, Kraków

Dawny stadion Kabla, a obecne trawiaste boisko treningowe Cracovii (otrzymane wskutek wspomnianej niżej wymiany) było areną kilku spotkań sparingowych. Pierwszym z nich był mecz z algierskim zespołem CA Batna (1:1) grany 17 sierpnia 2005.

Zobacz więcej w osobnym artykule Infrastruktura klubowa, w sekcji Centrum treningowe.

Boisko ze sztuczną trawą przy ul.Wielickiej

boisko ze sztuczną nawierzchnią - Wielicka, Kraków

Pełnowymiarowe boisko ze sztuczną nawierzchnią zostało oficjalnie oddane do użytku 5 grudnia 2006 o godz. 17. Pierwszym meczem I drużyny na nim rozegranym był sparing z Przebojem Wolbrom 20 stycznia 2007 (2:2). Było ono także miejscem rozgrywek wielu następnych zimowych sparingów.

Zobacz więcej w osobnym artykule Infrastruktura klubowa, w sekcji Centrum treningowe.

Cracovia Training Center

Cracovia Training Center - Boisko trawiaste z podgrzewaną murawą i trybuną - 2021 rok.

31 grudnia 2020 r. klub dostał pozwolenie na użytkowanie bazy treningowej w Rącznej (Cracovia Training Center w Rącznej). Boisko jest z trawiastą naturalną murawą, jest również podgrzewane. Pierwszym meczem rozegranym na tym boisku był sparing Cracovii z Puszczą Niepołomice w dniu 13 stycznia 2021 r.

Zastępcze boiska

Inne stadiony, na których grała Cracovia jako gospodarz.

Stadion Makkabi

Makkabi Kraków miało swój stadion przy ul.Koletek - to obecny stadion Nadwiślanu Kraków. Cracovia zagrała na nim 9 kwietnia 1922 w meczu klasy A ze Sturmem Bielsko (3:0). Nie mogła grać u siebie powodu trwającej wówczas "naprawy boiska".


stadion Makkabi w lipcu 1925 podczas granego z Cracovią meczu charytatywnego na rzecz powodzian.
ostatni plan miasta ze stadionem podpisanym jako "Makkabi" (1941)

Stadion Jutrzenki

plan miasta z 1937 z widocznym owalem dawnego boiska Jutrzenki wg. powszechnie dostępnych opracowań - I wersja
Zaznaczony na niebiesko( u góry ) stadion Jutrzenki wg. planu regulacyjnego z 1923 r. - II wersja


Stadion Jutrzenki Kraków wg. powszechnych przekazów mieścił się na dawnym terenie toru wyścigów konnych między al.3 maja a ul.Reymonta - dokładnie w miejscu gdzie dziś mieści się stadion Wisły (I wersja).
Jednak wg. planu regulacyjnego z 1923 r.(zaznaczony na niebiesko) mieścił się na terenie obecnie rozszerzonego Parku Jordana (II wersja)[21].
Może być tak, że Jutrzenka posiadała w przeszłości dwa stadiony w dwóch różnych miejscach.
Jedno wiemy w 1923 r. zgodnie ze wzmianką w dzienniku Wiadomości Krakowskie (dot. meczu Cracovii ze Sturm Bielsko) z dn. 16 kwietnia 1923 r. stadion Jutrzenki mieścił się na dawnym torze wyścigowym.
Teren boiska wyścigów konnych jednak był tak duży, że obejmowałby zarówno stadiony z I i II wersji.

Z powodu tego, iż boisko musiało zostać poddane gruntownej naprawie Cracovia rozgrywała mecze na stadionie ŻKS Jutrzenka[22].
Cracovia grała na nim jako gospodarz na wiosnę 1923 w meczach klasy A z bielskimi Sturmem i BBSV odnosząc dwa bardzo wysokie zwycięstwa - odpowiednio 12:0 i 7:0. Ponownie zagościli białoczerwoni na obiekcie ŻTS w meczu z ČAFC Královské Vinohrady w lipcu 1925, gdy stadion Cracovii nadal był osuszany i porządkowany po zalaniu przez powódź.

Stary stadion Wisły

stary stadion Wisły K, tereny przy al.3 Maja na początku lat 50-tych XX wieku

Stary stadion Wisły znajdował się przy al.3 Maja. Sąsiadował ze stadionem Jutrzenki i z wybudowanym później stadionem lekkoatletycznym Cracovii. Na starym stadionie Wisły jako gospodarz po raz pierwszy grała Cracovia w roku 1932 podczas meczu z Pogonią Lwów (2:1). Stadion Cracovii był wówczas zniszczony przez huragan. Ponownie gościła tu Cracovia na przełomie lat 1945-46, gdy jej macierzysty stadion, zniszczony podczas hitlerowskiej okupacji, był w remoncie. Stary stadion Wisły został rozebrany w latach 50-tych podczas budowy kompleksu sportowego ówczesnej Gwardii - czyli obecnych obiektów Wisły na obszarze miedzy ul.Reymonta, a al.3 Maja.

Stadion lekkoatletyczny Cracovii

Powstał w latach 30-tych XX wieku. Znany też pod nazwą Stadion Miejski czy Stadion Krakowski. Mieścił się przy al.3 Maja. Oprócz lekkoatletów Cracovii, korzystali z niego także piłkarze Legii Kraków. W trakcie remontu stadionu przy ul.Kałuży w 1945 i 1946 futboliści Cracovii kilkakrotnie grali mecze na Stadionie Miejskim. W 2002 wieku miasto wymogło na Cracovii wymianę gruntów z Wisłą, a ścisłej z jej sponsorem Tele-Fonicą. W zamian za znajdujący się na 4-hektarowej działce w centrum miasta teren stadionu lekkoatletycznego Pasy otrzymały zniszczone stadion i budynek klubowy po zlikwidowanym KS Kabel (czyli obecne centrum treningowe przy ul. Wielickiej) i dwumilionową dopłatę w gotówce. Umowa ta była jednak koniecznością dla zadłużonej wówczas Cracovii. Rok wcześniej "nieznani sprawcy" podpalili zrujnowany stadion lekkoatletyczny co wykluczyło jego ewentualną naprawę i przyspieszyło wymianę. Zarys płyty stadionu jest doskonale widoczny do dziś, bo nie wykonano tam żadnych inwestycji.

Stadion Wisły

Stadion Wisły K. - 1965 r.

Na stadionie Wisły przy ul.Reymonta po raz pierwszy w roli gospodarza Cracovia zagrała w 1958 w meczu z Ruchem Chorzów. Przyczyną tego był remont toru kolarskiego, jaki znajdował się wówczas wokół płyty boiska przy ul.Kałuży. Stadion Wisły nie okazał się być gościnny i Pasy przegrały aż 0:5. Paradoksalnie mecz ten jest do dziś największą porażką Cracovii w ekstraklasie ... u siebie. Na dłużej zagościła Cracovia przy ul.Reymonta po 16 grudnia 1963 czyli po podpaleniu przez "nieznanych sprawców" jej stadionu. Rozegrała tu jeden ostatni mecz w sezonie 1963/64, sześć w sezonie 1964/65, i po rocznej przerwie znów trzy w sezonie 1966/67. Te ostatnie Cracovia grała już będąc z powrotem w I lidze.

Stadion Wawelu

Stadion Waweku K. - 1965 r.

Na stadion Wawelu przy ul.Bronowickiej Cracovia trafiła po podpaleniu jej stadionu - był to pierwszy klub, który przygarnął biało-czerwonych. Pasy zagrały tu sześc meczów w sezonie 1963/64, dziewięć w sezonie 1964/65 oraz wszystkie (15 ligowych i jeden pucharowy) w sezonie 1965/66. W tym ostatnim Cracovia, grając na obcym boisku, wywalczyła awans do I ligi.

Stadion Beskidu w Andrychowie

Na stadionie Beskidu w Andrychowie Cracovia wystąpiła jako gospodarz w sierpniu 1988 w wygranym 3:0 meczu z Ładą Biłgoraj. Była to konsekwencja kary nałożonej przez PZPN za wybryki na meczu z Tarnovią.

Stadion Victorii w Jaworznie

Ponownie kara PZPN (za ekscesy podczas meczu z Karpatami Krosno) spowodowała konieczność grania poza Krakowem. Pasy przyjęła Victoria Jaworzno. Na jej stadionie w październiku 1989 Cracovia zremisowała 1:1 z Granatem Skarżysko-Kamienna.

Stadion Ludowy w Sosnowcu

Cracovia - Lechia Gdańsk na Stadionie Ludowym w sierpniu 2009 (bez zgody na organizację imprezy masowej - z limitem 199 uczestników)

Rozpoczęta w lecie 2009 budowa nowego stadionu i brak innego spełniającego wymogi ekstraklasy stadionu w Krakowie zmusiła klub do poszukiwania zastępczego stadionu poza miastem. Rundę jesienną sezonu 2009/10 Cracovia jako gospodarz rozegrała na stadionie Zagłębia Sosnowiec znanym jako Stadion Ludowy. Ten sam stadion wynajęła też Wisła Kraków. Inauguracja wypadła fatalnie, pierwszy mecz z Lechią Gdańsk 7 sierpnia 2009 Pasy przegrały aż 2:6. Ogółem w roli gospodarza Cracovia rozegrała w Sosnowcu 8 meczów (w tym 3 zwycięstwa, 2 remisy i 3 porażki). Stosunek bramek strzelonych do straconych wypadł niekorzystnie - "Pasy" 10 razy cieszyły się ze zdobycia bramki, rywale - aż 13.

Stadion Hutnika

Dostosowanie tuż przed rozpoczęciem rundy wiosennej sezonu 2009/10 stadionu na Suchych Stawach do wymogów ekstraklasy umożliwiło Cracovii rozgrywanie swoich meczów z powrotem w Krakowie. Pierwsze spotkanie (26 lutego 2010) nie przyniosło punktów "Pasom", które pechowo uległy warszawskiej Legii 1:2. Ogółem na stadionie Hutnika Cracovia rozegrała w roli gospodarza 9 meczów (2 zwycięstwa, 1 remis i 6 porażek; w bramkach 12-16), w tym jedno, zakończone remisem, spotkanie derbowe.

stadion Hutnika w lutym 2010 podczas meczu Cracovia - Legia Warszawa


Stadion Górnika Wieliczka

Stadion Górnika Wieliczka

Stadion Górnika Wieliczka, adres: ul. Daniłowicza 6, 32-020 Wieliczka, Pojemność: 1 200 miejsc, wymiary boiska: 110 x 65 metrów. Na stadionie Górnika Wieliczka mecz w roli gospodarza rozgrywała swoje mecze też Cracovia II 2015-06-20 Cracovia II - Jałowiec Stryszawa 4:1

Linki zewnętrzne

Zobacz też

Przypisy