1955-05-22 Naprzód Lipiny - Cracovia 0:2
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
|
![]() Lipiny (Świętochłowice), niedziela, 22 maja 1955
(0:2)
|
|
Skład: Słomka Brychcy Salamon Klosek (Wiencek I) Bawaj Mądry Bitner Wiencek II (Szatkowski) Kokot Janik Kubocz Ustawienie: 3-2-5 |
Sędzia: Jerzy Maciej Hasselbusch z Warszawy
|
Skład: L. Michno Gołąb Mazur Glimas Malarz M. Kolasa (46' Szarański) Opoka Rajtar Kasprzyk Radoń Reichel Ustawienie: 3-2-5 |
Mecze tego dnia: | ||
|
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Naprzodowi z Lipin zabrakło oddechu
Seria zwycięstw Naprzodu skończyła się. Lipiniacy już drugi raz w rozgrywkach ligowych przeżyli gorycz porażki, choć kibicom tej drużyny wydawało się, iż pupilkowie ich kroczyć będą stale od zwycięstwa do zwycięstwa.
Naprzód stracił oddech. Mecz z Cracovią zagrał poniżej swych możliwości grając chwilami zupełnie słabo. Nie bez wpływu na postawę drużyny był bramkarz Słomka, który rażącą niepewnością i nieobliczalnymi interwencjami zdenerwował tak swych kolegów, ze nie potrafił się skupić do precyzyjnej gry.
(J)
Źródło: Przegląd Sportowy nr 47 z 25 maja 1955 [1]
Źródło: Przegląd Sportowy nr 47 z 25 maja 1955 [1]
Gazeta Krakowska
Naprzód Lipiny — Cracovia 0:2
Bramki dla Cracovii strzelił Kasprzyk. Sędziował J. Haselbusch, widzów 5.000.
Cracovia zgotowała wszystkim olbrzymia niespodziankę, wywożąc z gorącego terenu Lipin 2 punkty. Dobrze grał napad, w którym specjalnie niebezpieczna była środkowa trójka Rajtar, Kasprzyk, Radoń. Oprócz nich dobrze wypadła również pomoc oraz Glimas, który swoimi spokojnymi interwencjami wprowadzał zawsze ład w formacjach defensywnych.
Cracovia zgotowała wszystkim olbrzymia niespodziankę, wywożąc z gorącego terenu Lipin 2 punkty. Dobrze grał napad, w którym specjalnie niebezpieczna była środkowa trójka Rajtar, Kasprzyk, Radoń. Oprócz nich dobrze wypadła również pomoc oraz Glimas, który swoimi spokojnymi interwencjami wprowadzał zawsze ład w formacjach defensywnych.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 121 z 23 maja 1955
Dziennik Polski
POPISAŁA się CRACOVIA
Niewielu zwolenników Cracovii liczyło na sukces w Lipinach z groźną drużyną Stali. A jednak... Cracovia nie tylko wygrała zasłużenie 2:0, ale i pokazała piękną grę. Prawdę zatem mówili piłkarze Cracovii, że na obcym boisku gra im się lepiej. Dotąd bowiem na 9 punktów, zdobyto na obcym boisku 5, a na własnym tylko 4. Tak to kibice Cracovii „pomagają" swym pupilom. I jeszcze uwaga pod adresem kierownictwa sekcji: nie zmieniać już składu...
Źródło: Dziennik Polski nr 122 z 24 maja 1955