1932-05-01 Cracovia - Vienna 0:5: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
 
(Nie pokazano 33 wersji utworzonych przez 4 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
''mecz z okazji 25 rocznicy fuzji Biało-Czerwonych i Cracovii''
''mecz z okazji [[Najstarsi w Krakowie#Jubileusze roku 1907|jubileuszu 25-lecia]] Cracovii''
[[kategoria: 1932 mecze towarzyskie]]
{{Mecz
[[kategoria: Vienna FC]]
|                          gospodarz = Cracovia
|                              gosc = Vienna
|          gospodarz_owczesna_nazwa =
|                gosc_owczesna_nazwa =
|                            kolejka =
|                              etap =
|                              sezon = 1932
|                          rozgrywki = mecz towarzyski
|                              dzien = 1
|                            miesiac = 5
|                                rok = 1932
|                            godzina = 17:00
|                            miejsce = Kraków, [[Stadion Cracovii]]
|                  bramki_gospodarz = 0
|                        bramki_gosc = 5
|        bramki_do_przerwy_gospodarz = 0
|            bramki_do_przerwy_gosc = 3
|    bramki_przed_dogrywka_gospodarz =
|        bramki_przed_dogrywka_gosc =
|    serie_rzutow_karnych_gospodarz =
|          serie_rzutow_karnych_gosc =
|                            sedzia = [[Józef Lustgarten]]
|                            widzow = 8 000
|                strzelcy_gospodarz =
|                            wyniki = 0:1<BR>0:2<BR>0:3<BR>0:4<BR>0:5
|                      strzelcy_gosc = Adelbrachdt (6')<BR>Hofman (10')<BR><BR>Schönwetter<BR>Adelbrachdt
|            kartki_zolte_gospodarz =
|          kartki_czerwone_gospodarz =
|                  kartki_zolte_gosc =
|              kartki_czerwone_gosc =
|                  trener_gospodarz =
|                        trener_gosc =
|              ustawienie_gospodarz = 2-3-5
|                    sklad_gospodarz = [[Jerzy Otfinowski|Otfinowski]]<BR>[[Stefan Lasota|''Zachemski'']]<BR>[[Jan Pająk|Pająk]]<BR>[[Kazimierz Seichter|Seichter]]<BR>[[Zygmunt Chruściński|Chruściński]]<BR>[[Aleksander Niezabitowski|Mysiak]]<BR>[[Antoni Zieliński|Zieliński]] ([[Ludwik Maryan|Maryan]])<BR>[[Stanisław Piątkiewicz|Piątkiewicz]]<BR>[[Józef Ciszewski|Ciszewski]]<BR>[[Stanisław Malczyk|Malczyk]]<BR>[[Józef Kubiński|Kubiński]]
|                    ustawienie_gosc = 2-3-5
|                        sklad_gosc = Horeschowsky<BR>Reiner<BR>Schmaus<BR>Kaler<BR>Hofman<BR>Machu<BR>Brosenebaur<BR>Adelbrachdt<BR>Gschweidl<BR>Tögel<BR>Schönwetter
}}
===Zapowiedź meczu===
*[[:Grafika:IKC_1932-04-12_100.png|Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku ''Ilustrowany Kuryer Codzienny'' ]]
*[[:Grafika:IKC_1932-04-28_116.png|Druga zapowiedź meczu w dzienniku ''Ilustrowany Kuryer Codzienny'' ]]
*[[:Grafika:IKC_1932-04-29_117.png|Trzecia zapowiedź meczu w dzienniku ''Ilustrowany Kuryer Codzienny'' ]]
*[[:Grafika:IKC_1932-05-01_119.png|Czwarta zapowiedź meczu w dzienniku ''Ilustrowany Kuryer Codzienny'' ]]
*[[:Grafika:IKC_1932-05-02_120.png|Piąta zapowiedź meczu w dzienniku ''Ilustrowany Kuryer Codzienny'' ]]
 
===Opis meczu===
[[Grafika:IKC_1932-05-01_119Cracovia_Vienna.png|thumb|right|300px|reklama meczu w dzienniku IKC]]
[[Grafika:1932-05-01 Cracovia - Vienna.jpg|thumb|300px|piłkę zrzucono z samolotu]]
[[Grafika:Raz,dwa,trzy_1932-05-03_18_6.png|thumb|300px|Drużyna Cracovii]]
[[Grafika:Raz,dwa,trzy_1932-05-03_18_4.png|thumb|300px|Drużyna Vienna]]
[[Grafika:Raz,dwa,trzy_1932-05-03_18_7.png|thumb|300px|Ofiarowany proporczyk Vienny]]
[[Plik:NAC_Cracovia_Vienna_1932_trybuny.jpg|thumb|right|300px|podczas meczu trybuny, ''Materiał pochodzi z serwisu www.szukajwarchiwach.gov.pl ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego” '' [https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jednostka/-/jednostka/5970892/obiekty/442498#opis_obiektu] ]]
[[Plik:NAC_Cracovia_Vienna_1932_trybuny2.jpg|thumb|right|300px|podczas meczu trybuny, ''Materiał pochodzi z serwisu www.szukajwarchiwach.gov.pl ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego” '' [https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jednostka/-/jednostka/5970892/obiekty/401451#opis_obiektu] ]]
[[Grafika:Raz,dwa,trzy_1932-05-03_18_17.png|thumb|300px|Fragment meczu Cracovia_Vienna]]
[[Grafika:Cracovia_Viena_1932.png|thumb|300px|Fragment meczu Cracovia_Vienna]]
[[Plik:NAC_Cracovia_Vienna_1932.jpg|thumb|right|300px|podczas meczu, ''Materiał pochodzi z serwisu www.szukajwarchiwach.gov.pl ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego” '' [https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jednostka/-/jednostka/5970892/obiekty/401452#opis_obiektu] ]]
{{Artykul
|        Typ_artykulu = Opis meczu
|  Tytul_wydawnictwa = Przegląd Sportowy
|              Numer = 36 (733)
|            Wydanie =
|              Dzien = 4
|            Miesiac = 05
|                Rok = 1932
|                Link = [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1932/numer036/imagepages/image4.htm]
|                Skan =
|      Tytul_artykulu = Vienna zwycięża Cracovię 5:0<BR>podczas jubileuszowych zawodów 25-lecia klubu
|              Autor =
|              Tresc = Dawno niewidziany wygląd przybrało w dniu dzisiejszym boisko Cracovii. Na tle zieleni i barwnych chorągwi dekorujących park, zebrało się 8 ty. widzów, przypominając minione lata meczów z elitą piłkarstwa zagranicznego – Węgrami i Ausrjakami. I rzeczywiście – wspaniała gra zespołu Vienny porwała widzów i dała posmak wielkiej klasy. Nie monotonna i beznadziejna młocka ligowa, ale gra pełna największego kunsztu piłkarskiego i celowość dała wczoraj stuprocentowe zadowolenie zwolennikom piłkarstwa.
 
Goście to zespół równy bez słabych punktów. Gracze o zupełnej i doskonałej technice grają mądrze i celowo, uzupełniając się i zazębiając nawzajem. Krótkie dolne posunięcia, za których pomocą swobodnie zdobywają teren, są typowe dla słynnej szkoły austrjackiej. Pozatem odznaczyła się Vienna świetną grą głowy.
 
Cracovia na świetnem tle wiedeńczyków musiała wypaść blado. Dopisała jedynie linja pomocy i obrony. Atak w zupełności nie stanął na wysokości zadania: jedynie Malczyk od czasu do czasu zagrażał przeciwnikowi, grał jednak zbyt ostro.
 
Po przywitaniu i wymianie podarunków Cracovia rozpoczyna grę. Piłka jest tylko przez chwilę w posiadaniu gospodarzy, już bowiem dostaje ją pomoc wiedeńczyków i wysyła na linię ofensywną. Wysoki strzał do Gschweidla i skierowana na prawe skrzydło toczy się znowu ku bramce przeciwnika. Wkroczenie Pająka wyjaśnia sytuację.
 
Kilka ataków Cracovii, które załamują się na obronie gości. Gschweidl podaje Adelbrachdtowi, który dolnym strzałem w 6-ej min. otwiera serję bramek.
 
Teraz atakują goście bez przerwy. Piłka jakby magnesem ciągniona do nóg nie może przedostać się od tyłów Cracovii ku jej atakowi. Każde zagranie kończy się na Hofmanie, który rozdziela wspaniale piłki, paraliżując akcje przeciwnika.
 
W 10-ej min. faul na linji pola karnego Cracovii. Rzut wolny z 16-tu metrów egzekwuje Hofman. Ostry strzał grzęźnie nieuchronnie pod poprzeczką.
 
Gospodarze zaczynają mieć również sytuacje, niestety niewyzyskane. Rzut wolny, bity przez Pająka łapie na głowę Malczyk i podaje nadbiegającemu Ciszewskiemu, który nie wyzyskuje pewnej szansy. Za chwilę znów ostry strzał Malczyka idzie nad poprzeczką. Centry Kubińskiego wyłapuje pewnie bramkarz gości.
 
Otfinowski ma dużo roboty. Przebój Gschweidla i podanie Adelbrachdtowi kończą się dolnym strzałem w róg. Wolny bity przez Pająka z 30 mtr. na bramkę broni ładnie Horeschowsky. Goście prowadzą w 34-ej min. 3:0.
 
Przewaga Vienny coraz wyraźniejsza, gdyż Gschweidl rozgrywa się i nadaje ton całej linji ofenzywnej. Ze świetnie zgranymi oboma łącznikami przechodzi raz po raz obronę Cracovii i zagraża Otfinowskiemu, względnie poprzeczce bramkowej, która kilkakrotnie poznaje siłę jego strzałów.
 
Na ogół znać jednak, że goście nie wysilają się zbytnio. Ostatnie chwile do przerwy mijają pod znakiem ich przewagi, gra ich ma już jednak znacznie więcej charakter pokazu piłkarstwa, którego całkowitym wyrazem staje się po przerwie.
 
Świetne kombinacje Gschwiedla i Hofmana, kiedy to zdobyli w ciągu kilku sekund teren od połowy do bramki, zamieniają się teraz w grę w miejscu. Poszczególni gracze nie atakują przeciwnika, lecz popisują się sztuczkami.
 
Mecz nabiera charakteru popisu.
 
Dopiero po 4-ej bramce, która pada w 35 minucie z pięknej główki Schönwettera, gra nabiera znów żywszego charakteru. W 27-ej min. wspaniały strzał Adelbrachdta z 20 metrów ustala wynik dnia.
 
Vienna: Horeschowsky; Reiner, Schmaus; Kaler, Hofman, Machu; Brosenebaur, Adelbrachdt, Gschweidl, Tögel, Schönwetter.
 
Cracovia: Otfinowski; Zachemski, Pająk; Seichter, Chruściński, Mysiak; Zieliński, Piątkiewicz, Ciszewski, Malczyk, Kubiński, Po pauzie Marjan zamiast Zielińskiego.
 
Sędzia dr. Lustgarten bardzo dobry.
}}
{{Artykul
|        Typ_artykulu = Opis meczu
|  Tytul_wydawnictwa = Raz,dwa,trzy
|              Numer = 18
|            Wydanie =
|              Dzien = 3
|            Miesiac = 05
|                Rok = 1932
|                Link =
|                Skan =
|      Tytul_artykulu =
|              Autor =
|              Tresc =
 
Najcenniejszym punktem programu jubileuszowego Cracovii jest niewątpliwie gościna mistrzowskiej drużyny Austrji oraz zdobywcy puharu środkowo-europejskiego Vienny. Tłumy publiczności, okalające boisko Cracovii są aż nazbyt wyraźną wskazówką, w jakim kierunku idzie opinja publiczności, widzącej lepiej skutki zasklepienia się na własnem, źle urządzonem podwórku.<br>
Niezwykłem wydarzeniem<br>
był pobyt Vienny, czołowego przedstawiciela najlepszych piłkarzy kontynentu w Krakowie. Pozbawieni kontaktu z zachodem straciliśmy właściwie miarę naszego poziomu. Vienna nam to częściowo wyjaśniła. Z przykrością stwierdzić należy, że ekspertyza niedzielna wypadła ujemnie, nie dlatego, iż Cracovia wysoko przegrała, lecz na skutek porównania teraźniejszości z przeszłością. Wnioski z takiego stanu ręczy należą już do sfer miarodajnych.<br>
Vienna wygrała wysoko i to nie ulegało wątpliwości już z g ó r y. Ciekawszem było to, co drużyna zawodowców zaprezentowała. A więc
opanowanie wszechstronne sztuki piłkarskiej.<br>
Każdy zawodnik, to skończony technik, cyzelujący każdy ruch, każde podanie piłki. Oszczędza to im nadmiaru bieganiny, by znowu w odpowiedniej chwili szybkością zaskoczyć przeciwnika. Cała jedenasika składa się na jedną świetnie zmontowaną całość, uzupełniającą się wspaniale, bez względu na powołanie zawodnika. Obrońca czy napastnik równie właściwie pracuje tak w defenzywie, jak i ofenzywie. Świetnem taktycznie przeprowadzaniem ataku po-trafili goście momenalnie znaleźć się pod bramką Cracovii, gdzie jedynie obrona do ostatniej chwili skutecznie utrudniała Wiedeńczykom zdobycie punktu.<br>
Najlepszą linją Vienny była pomoc.<br>
Świetny Hofmann panował niepodzielnie na boisku. Imponującym był u niego sposób podawania piłek atakowi, który niewiele trudził się w takim momencie, by zagrozić poważnie bramce Cracovii. W grze głową nie mini równego na boisku. Kahler i Machu świetnie uzupełniali Hofmanna. Kontakt tej linji z atakiem przy użyciu gry trójkątami stworzył najpiękniejsze momenty w grze.<br>
W ataku najwięcej zaciekawienia wzbudzał sławny Gschweidl. Sławę swą potwierdził, jako niezwykły taktyk, umiejący najprostszem pociągnięciem stworzyć doskonalą pozycję partnerowi. Mniej udawały mu się strzały i dribling. Te walory posiadał natomiast prawy łącznik Adelbrecht, będący najlepszym zawodnikiem na boisku.<br>
W najmniej spodziewanym momencie strzelający z niebywałą celnością i siłą, był ustawicznemniebezpieczeństwem dla Cracovii. Obok niego najlepszym w tej linji był szybki Brosenbauer, mogący służyć za przykład właściwej gry skrzydłowego. Lewa stromi miała w Töglu najsłabszego zawodnika, który dopić to przy końcu gry poprawił się. Schönwetter nieco mniej skuteczny od Brosenbauera.<br>
Obrona pozbawiona Bluma, miała w jego zastępcy Schmausie lepszego gracza, niż stary internacjonał Rainer. Horeszowsky miał tylko kilka dalekich strzałów do obrony.<br>
Cracovia tylko do przerwy była przeciwnikiem, który zmusił Viennę do całkowitego wysiłku. W tym leż okresie wykazali białoczerwoni, że stać ich na znacznie więcej, niż dają z siebie w spotkaniach ligowych. Jeżeli wielu dobrze przygotowanych akcyj nic wykorzystali, to przyczyna tego leży w braku odpowiedniej szybkości w najgorętszych momentach podbramkowych. Niestety nie stało Cracovii sił na 90 min., to też po pierwszej połowie prawie równorzędnej gry — o ile chodzi o zagrażanie przeciwnikowi — w drugiej przeszli całkowicie do defensywy.<br>
Atak Cracovii zyskał miele na Ciszewskim, który mimo braku należytego treningu wprowadzał planowość w akcje ataku. Pierwsze dopiero współgranie z Malczykiem szwankowało nieco, tern więcej, że szkodliwa nawyczka ostatniego, jaką jest egoizm, opóźniający akcję, utrudniało nawiązanie porozumienia. Zasługą Malczyka jest jego agresywność w pobliżu bramki przeciwnika, to jednakże nosi czasem cechy złośliwych wykroczeń. Kubiński miał doskonale momenty, jak długo był należycie zatrudniany Opuszczony całkowicie w drugiej połowie, statystował. Lewa strona ataku była znacznie słabszą. Piątkiewicz wnosi niewątpliwie wiele zapału i dobrej woli do gry, niestety powolność i brak orjentacji są przyczyną małej skuteczności jego gry. Odczuwał to na sobie Zieliński, aczkolwiek dobrze wyzyskany, mógł wzmocnić napór ataku biało-cerwonych. Dokonana po przerwie zmiana sytuacji nie poprawiła, tern więcej, że Marjan grał już poprzednio w drużynie rezerwowej.<br>
Przez 45 minut.<br>
Bardzo dobrze zareprezentowali się pomocnicy Cracovii do pauzy. Chruściński niejednokrotnie dobrze zasilał swój atak, podobnie czynił i Mysiak. Wyczerpani następnie krótkiemi podaniami trójkąta, stracili wiele na skuteczności. Z tą chwilą i atak Cracovii przestał być groźnym.<br>
Obaj obrońcy Cracovii zadowolili.<br>
Ułatwiała im to szybkość, pewność wykopu i zdecydowanie w akcji. Lasota przewyższa znacznie Pająka w grze taktycznej. Ostatni nic umie jeszcze opanować swego zapału, który powoduje wysuwanie się aż przed linję pomocy, w rezultacie odsłania wolną drogę skrzydłowemu. Stałe ucieczki Brosenbauera nie spowodowały zaniechania przez Pająka jego niepotrzebnych wypadów. Otfinowski właściwie nie ponosi winy. Niemniej jednak można było zaobserwować brak rutyny w oszacowywaniu sytuacyj strzałowych.<br>
Skład drużyn i przebieg gry.<br>
Vienna: Horeszowsky, Rainer, Schmaus, Kahler, Hofmann, Machu, Brosenbauer, Adelbrecht, Gschweidl Tögel, Schönwetter.<br>
Cracovia: Otfinowski, Lasota, Pająk, Seichter, Chruściński, Mysiak, Kubiński, Malczyk II, Ciszewski, Piątkiewicz, Zieliński.<br>
Od pierwszej chwili rzuca się w oczy świetne opanowanie piłki u Wiedeńczyków, starających się krótkimi podaniami dojść ku bramce Cracovii. Już w 6 min. strzela pierwszego goala zbliska Adelbrecht z podania Gschweidla. W cztery minuty później „fa-luje“ Seichter tuż przy polu karnem. Nim Cracovia zorjenlowała się, już Adelbrecht pod poprzeczką usadowił piłkę w siatce Cracovii. Niezrażeni białoczerwoni zagrażają kilkakrotnie bramce Vienny. —Wolny Pająka, strzał Ciszewskiego, a potem Malczyka grzęzną w rękach Horeszowskyego. Udane akcje dodają ducha napastnikom Cracovii, którzy dłuższy czas są stroną atakującą.<br>
Podczas gdy Cracovia naciska, Vienna wysuwa swe prawe skrzydlo, które świetnie wypracowuje pozycje. W pewnym momencie Otfinowski doskonale wybiega przed Brosenbauera, ratując w ostatniej chwili. Niezasłużony przebiegiem gry wynik podwyższa znowu Adelbrecht z wolnego rzutu, za nastrzeloną rękę Lasoty w 33 min. Świetną okazję uzyskania bramki posiada Ciszewski po podaniu Malczyka, niestety spóźniony start psuje sytuację.<br>
Po przerwie.<br>
Z Marjanem na lewem skrzydle i Zielińskim zamiast Piątkiewicza po przerwie zdaje się Cracovia poprawiać swe szanse. Nie trwa to jednak długo. -Zmęczenie pomocników staje się coraz wyraźniejsze m. Vienna znajduje coraz mniej oporu w podchodzeniu do bramki Cracovii. Brosenbauer i Adelbrecht świetnie przechodzą Mysiaka i Pająka, bramka jednak nie pada dzięki wysiłkom Lasoty. — Dopiero 23 min. przynosi Viennie zasłużony punkt przez Schönwettera głową. Gra zamienia się na oblężenie bramki Cracovii.<br>
Napastnicy Vienny silą się na grę kombinacyjną, mniej myśląc o strzale. Wyjątkiem jest nadal Adelbrecht, popisujący się „bombami". On też w 28 minucie z 25 m. strzela ostatni punkt. Przewaga gości utrzymuje się do końca gry bez efektu bramkowego.<br>
Sędzia p. dr Lustgarten. Widzów 8.000.<br>
♦ ♦ ♦<br>
Co mówią wiedeńczycy o swojem zwycięstwie.<br>
Kierownik sekcji piłki nożnej Vienny Frittum jest zadowolony z gry swojej drużyny, jak i z tego powodu, że zawody odbyły się w miłym nastroju (gra była „fair"), na czem strona propagandowa wiele zyskała. Zdaniem p. Fritlum najlepszymi graczami Cracovii byli Mysiak, Chruściński (ale tylko w pewnej mierze) podobnie jak i Ciszewski.<br>
Kapitan Vienny, Rainer za najlepszych graczy uważa z Cracovii Mysiaka, Pająka i Ciszewskiego. Wyraża jednak zapatrywanie, iż nie jest to już dawna Cracovia, z którą grał przed laty.<br>
♦ ♦ ♦<br>
 
}}
{{Artykul
|        Typ_artykulu = Opis meczu
|  Tytul_wydawnictwa = Ilustrowany Kuryer Codzienny
|              Numer = 121
|            Wydanie =
|              Dzien = 3
|            Miesiac = 5
|                Rok = 1932
|                Link =
|                Skan = [[Grafika:IKC_1932-05-03_121_1.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Ilustrowany Kuryer Codzienny'' cz.1 ]]
[[Grafika:IKC_1932-05-03_121_2.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Ilustrowany Kuryer Codzienny'' cz.2 ]]
|      Tytul_artykulu = Uroczystości jubileuszowe „Cracovii”.
Vienna zwyciężyła Cracovię 5:0 (3:0).
 
|              Autor =
|              Tresc =
…<BR>
Mistrz Austrji na boisku Cracovii.<BR>
Już na parę godzin przed rozpoczęciem zawodów tłumy widzów zaległy boisko Cracovii, a liczbę ich w czasie meczu ocenić można było na rekordową jak na obecne czasy — około 8.000 osób. Dowodzi to, jak publiczność krakowska tęskniła za meczem międzynarodowym. — Po ukończeniu meczu drużyn młodszych Cracovia— Legji 2:2, wybiega na boisko jedenastka wiedeńskiej Vienny w koszulkach żółtych i niebieskich spodenkach, prezentującą się okazale pod względem fizycznym.<BR>
Nad boiskiem krążą samoloty sekcji kolej. Aeroklubu krakowskiego, rozrzucając ulotki.<BR>
Szybko ukazuje się na zielonej murawie Cracovia z Ciszewskim, ale natomiast bez Kossoka, któremu w ostatniej chwili PZPN, zakazał udziału w powyższych zawodach międzynarodowych, co zostało przyjęte przez opinję sportową Krakowa z wielkiem niezadowoleniem, spodziewano się, iż ze względu na siłę przeciwnika i wyjątkowe okoliczności (uroczystości jubileuszowe) zezwolenie nastąpi. Po krótkiem powitaniu, zrzuceniu zręcznem przez pilota piłki na środek boiska, rozpoczął się mecz, do którego stanęły obie drużyny w nast składach:<BR>
Vienna: Horeschovsky, Rainer, Schmaus, Haller, Hoffmann i Machu. Brosenbauer, Adelbrrcht, Gschweidl, Tӧgel i Schӧnwetter. Cracovia: Otfinowski, Lasota i Pająk, Seichter, Chruściński i Mysiak, Kubiński, Malczyk, Ciszewski, Piątkiewicz i Zieliński. Sędzia dr. Lustgarten.
Grę rozpoczyna Cracovia, której przypadła gorsza połowa boiska pod słońce. Uwidacznia się z miejsca wysoka przewaga techniczna gości; górują oni zresztą nad naszą drużyną pod każdym względem, ich start, doskonała kondycja fizyczna, świetne ustawienie się, a przedewszystkiem rozumna gra w każdym niemal momencie imponować musiały każdemu z widzów. Takiemu przeciwnikowi, który zdobył mistrzostwo Austrj, puhar środkowej Europy, nie mogła się przeciwstawić Cracovia i mecz sam od początku aż do końca stał pod znakiem walki nierównych sił i stąd nie mógł działać emocjonująco.<BR>
Upadek klasy polskiego piłkarstwa.<BR>
Za wysokie zwycięstwo Vienny i ta naoczna lekcja, jaką nam dali zawodowcy wiedeńscy w spotkaniu z Cracovią, była przykrą dla uczestników uroczystości jubileuszowych. Znamionu¬je ona pewien wyraźny spadek klasy polskiego piłkarstwa, które pozbawione dobrych wzorów zagranicznych, straciło wiele ze swych dawnych walorów. Zwycięstwo coprawda gościom przyszło bardzo łatwo; po pierwszej bowiem bramce, zdobytej już w 6 minucie przez prawego łączni¬ka gości Adelbrechta, egzekwował ten sam gracz podyktowane przez sędziego dwa rzuty wolne tuż z linji niemal pola karnego. Cracovia w tym okresie nie umie niczego przeciwstawić; ataki jej ograniczają się do rzadkich wypadów, jedyną okazję do zdobycia bramki miał w 12 min. Ciszewski z podania Malczyka, który nie trafił głową piłki na parę kroków przed bramką przeciwnika.<BR>
Na czoło graczy wybijają się Hoffmann i Adelbrecht.<BR>
Po pauzie obraz gry się nie zmienia, przestawienie w drużynie Cracovii, gdzie miejsce Piątkiewicza zajął Zieliński, a pozycję skrzydła lewego objął Marjan, nie poprawia sytuacji. Goście nie wysilają się. mając wielką przewagę, a miejscami ograniczają się do pokazywania sztuczek technicznych. Gra prowadzona jest naogół w niezbyt żywem tempie, a wynik jej zwycięski dla gości jest od samego początku przesądzony. Rozchodzi się tylko o cyfrowy rezultat, który ustalają Schoenwetter. zdobywając z pięknego podania Gschweidla czwartą oraz Adelbrecht, zdobywając piątą bramkę silnym dalekim strzałem, wobec którego robinsonada Otfinowskiego była bezsilna. Na czoło graczy wiedeńskich wybija się znako¬mity środkowy pomocnik Hoffmann, któremu byśmy nie mogli przeciwstawić w Polsce żadnego gracza. Niezwykle rozumny i przytomny ten gracz, był właściwie kierownikiem gry w drużynie, a podania jego do napadu były wprost idealne. Obok niego na wyróżnienie specjalne zasługiwali świetny strzelec Adelbrecht, znakomity kierownik ataku Gschweidl, obrońca Schmaus, prawoskrzydłowy Brosenbauer (dla którego Mvsiak nie stanowił nieraz zapory), a nado bramkarz Horeschovsky. Z Cracovii najlepiej wypadli Malczyk i Kubiński w napadzie, Chruściński w pomocy, oraz para obrońców. Ciszewski nie dopisał. zresztą był to jego pierwszy mecz w sezonie.
Po świetnym występie Vienny, uwaga skupiona sportowego Krakowa jest skupiona na spotkanie wtorkowe Vienny z Garbarnią, która coprawda będzie czuła w nogach dwa mecze na Śląsku niemieckim.
 
 
 
 
 
}}
{{Artykul
|        Typ_artykulu = Opis meczu
|  Tytul_wydawnictwa = Nowy Dziennik
|              Numer = 119
|            Wydanie =
|              Dzien = 3
|            Miesiac = 5
|                Rok = 1932
|                Link =
|                Skan =
[[Grafika:Nowy_Dziennik_1932-05-03_119_3.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku żydowskim ''Nowy Dziennik'']]
|      Tytul_artykulu =
|              Autor =
|              Tresc =
Dawno już nie miał Kraków sposobności emocjonować się prawdziwym kunsztem  footballowym. Ongiś był to nasz chleb codzienny, toteż krakowska klasa piłkarska stała wysoko, mając szkołę zachodnią i wzory zagraniczne i niejednokrotnie zespół Cracovii wychodził z międzynarodowych spotkań zwycięsko, dając pokaz footballu,  budząc respekt i podziw w kraju i za granicą Brak kontaktu i współzawodnictwa z piłkarstwem spowodowany ciężką sytuacją gospodarczą ale i młócką ligowych mistrzostw zmniejszył znacznie wartość i poziom polskich piłkarzy. Cracovia po 25 leciu  znakomitej pionierskiej pracy sportowej, jest obecnie niestety tylko cieniem ongiś świetnego i sławnego zespołu białoczerwonych.<BR>
Toteż wizyta jubileuszowa Vienny, pierwszego footballowego klubu Wiednia, obecnego mistrza Austrji (ligi zawodowej) i zdobywcy puharu środkowej Europy, będzie nietyko dowodem silnego spadku naszej klasy piłkarskiej, ale wywoła również. poważne refleksje nad groźnym stanem polskiego footballu.<BR>
Nikogo nic zdziwiła piękna gra Vienny, znanej ze swego słynnego klasycznego stylu, ani stosunkowo wysoka cyfrowo porażka Cracovii, która wszak nie posiada jeszcze odpowiedniego zespołu (mimo powrotu Ciszewskiego) Zdziwiła, bolała a poniekąd oburzała, ta zupełnie bezceremonialna i nonszalancka łatwość całkowitego miażdżenia gospodarzy, którzy poproś tu nic istnieli. Spokojnie, dowcipnie i bez natężania się popisywali się Wiedeńczycy swym kunsztem, dokumentując tylko 5-cioma bramkami swą olbrzymią przewagę i zwycięstwo. Wspaniał3 i stylowe były zagrania flegmatycznego asa kombinacji Gschweidla, wszędobyiskiego Hoffmana, niepokonanego Adalbrechta. doskonałego skrzydłowego Brosenbauera Ale trzeba uwzględnić, że Vienna nie była zmuszona do wykazania pełnych swoich walorów i siły, zbyt słabego bowiem miała przeciwnika W Cracovii bowiem tylko Chruściński Mysiak i Kubiński nie wypadli kompromitująco Nawet Pająk zdołał tylko zademonstrować swoje wspaniało wykopy. Taktycznie i orjentacyjnie był również słaby. Otfinowski nie ponosi winy. Rzuty wolne i strzały Adalbrechta były pierwszej marki. Malczyk odznaczył się tylko bezsensowną brutalnością. Ciszewski narazie słaby, niema z kim współpracować Słowem — szczęście całe, że tylko 5 bramek.<BR>
Sędziował dobrze p dr Lustgarten.
 
 
 
 
}}
 
 
 
{{mecze z sezonu|1932|Cracovia|mecz towarzyski}}
[[Kategoria:1932 mecze towarzyskie]]

Aktualna wersja na dzień 10:30, 16 kwi 2023

mecz z okazji jubileuszu 25-lecia Cracovii


Herb_Cracovia


pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 1 maja 1932, 17:00

Cracovia - Vienna

0
:
5

(0:3)



Herb_Vienna


Skład:
Otfinowski
Zachemski
Pająk
Seichter
Chruściński
Mysiak
Zieliński (Maryan)
Piątkiewicz
Ciszewski
Malczyk
Kubiński

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Józef Lustgarten
Widzów: 8 000

bramki Bramki
0:1
0:2
0:3
0:4
0:5
Adelbrachdt (6')
Hofman (10')

Schönwetter
Adelbrachdt
Skład:
Horeschowsky
Reiner
Schmaus
Kaler
Hofman
Machu
Brosenebaur
Adelbrachdt
Gschweidl
Tögel
Schönwetter

Ustawienie:
2-3-5
Mecze tego dnia:

1932-05-01 Cracovia - Vienna 0:5
1932-05-01 Cracovia II - Legia K. 2:2



Zapowiedź meczu

Opis meczu

reklama meczu w dzienniku IKC
piłkę zrzucono z samolotu
Drużyna Cracovii
Drużyna Vienna
Ofiarowany proporczyk Vienny
podczas meczu trybuny, Materiał pochodzi z serwisu www.szukajwarchiwach.gov.pl ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego” [1]
podczas meczu trybuny, Materiał pochodzi z serwisu www.szukajwarchiwach.gov.pl ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego” [2]
Fragment meczu Cracovia_Vienna
Fragment meczu Cracovia_Vienna
podczas meczu, Materiał pochodzi z serwisu www.szukajwarchiwach.gov.pl ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego” [3]

"Vienna zwycięża Cracovię 5:0
podczas jubileuszowych zawodów 25-lecia klubu" -
Przegląd Sportowy

Vienna zwycięża Cracovię 5:0
podczas jubileuszowych zawodów 25-lecia klubu

Dawno niewidziany wygląd przybrało w dniu dzisiejszym boisko Cracovii. Na tle zieleni i barwnych chorągwi dekorujących park, zebrało się 8 ty. widzów, przypominając minione lata meczów z elitą piłkarstwa zagranicznego – Węgrami i Ausrjakami. I rzeczywiście – wspaniała gra zespołu Vienny porwała widzów i dała posmak wielkiej klasy. Nie monotonna i beznadziejna młocka ligowa, ale gra pełna największego kunsztu piłkarskiego i celowość dała wczoraj stuprocentowe zadowolenie zwolennikom piłkarstwa.

Goście to zespół równy bez słabych punktów. Gracze o zupełnej i doskonałej technice grają mądrze i celowo, uzupełniając się i zazębiając nawzajem. Krótkie dolne posunięcia, za których pomocą swobodnie zdobywają teren, są typowe dla słynnej szkoły austrjackiej. Pozatem odznaczyła się Vienna świetną grą głowy.

Cracovia na świetnem tle wiedeńczyków musiała wypaść blado. Dopisała jedynie linja pomocy i obrony. Atak w zupełności nie stanął na wysokości zadania: jedynie Malczyk od czasu do czasu zagrażał przeciwnikowi, grał jednak zbyt ostro.

Po przywitaniu i wymianie podarunków Cracovia rozpoczyna grę. Piłka jest tylko przez chwilę w posiadaniu gospodarzy, już bowiem dostaje ją pomoc wiedeńczyków i wysyła na linię ofensywną. Wysoki strzał do Gschweidla i skierowana na prawe skrzydło toczy się znowu ku bramce przeciwnika. Wkroczenie Pająka wyjaśnia sytuację.

Kilka ataków Cracovii, które załamują się na obronie gości. Gschweidl podaje Adelbrachdtowi, który dolnym strzałem w 6-ej min. otwiera serję bramek.

Teraz atakują goście bez przerwy. Piłka jakby magnesem ciągniona do nóg nie może przedostać się od tyłów Cracovii ku jej atakowi. Każde zagranie kończy się na Hofmanie, który rozdziela wspaniale piłki, paraliżując akcje przeciwnika.

W 10-ej min. faul na linji pola karnego Cracovii. Rzut wolny z 16-tu metrów egzekwuje Hofman. Ostry strzał grzęźnie nieuchronnie pod poprzeczką.

Gospodarze zaczynają mieć również sytuacje, niestety niewyzyskane. Rzut wolny, bity przez Pająka łapie na głowę Malczyk i podaje nadbiegającemu Ciszewskiemu, który nie wyzyskuje pewnej szansy. Za chwilę znów ostry strzał Malczyka idzie nad poprzeczką. Centry Kubińskiego wyłapuje pewnie bramkarz gości.

Otfinowski ma dużo roboty. Przebój Gschweidla i podanie Adelbrachdtowi kończą się dolnym strzałem w róg. Wolny bity przez Pająka z 30 mtr. na bramkę broni ładnie Horeschowsky. Goście prowadzą w 34-ej min. 3:0.

Przewaga Vienny coraz wyraźniejsza, gdyż Gschweidl rozgrywa się i nadaje ton całej linji ofenzywnej. Ze świetnie zgranymi oboma łącznikami przechodzi raz po raz obronę Cracovii i zagraża Otfinowskiemu, względnie poprzeczce bramkowej, która kilkakrotnie poznaje siłę jego strzałów.

Na ogół znać jednak, że goście nie wysilają się zbytnio. Ostatnie chwile do przerwy mijają pod znakiem ich przewagi, gra ich ma już jednak znacznie więcej charakter pokazu piłkarstwa, którego całkowitym wyrazem staje się po przerwie.

Świetne kombinacje Gschwiedla i Hofmana, kiedy to zdobyli w ciągu kilku sekund teren od połowy do bramki, zamieniają się teraz w grę w miejscu. Poszczególni gracze nie atakują przeciwnika, lecz popisują się sztuczkami.

Mecz nabiera charakteru popisu.

Dopiero po 4-ej bramce, która pada w 35 minucie z pięknej główki Schönwettera, gra nabiera znów żywszego charakteru. W 27-ej min. wspaniały strzał Adelbrachdta z 20 metrów ustala wynik dnia.

Vienna: Horeschowsky; Reiner, Schmaus; Kaler, Hofman, Machu; Brosenebaur, Adelbrachdt, Gschweidl, Tögel, Schönwetter.

Cracovia: Otfinowski; Zachemski, Pająk; Seichter, Chruściński, Mysiak; Zieliński, Piątkiewicz, Ciszewski, Malczyk, Kubiński, Po pauzie Marjan zamiast Zielińskiego.

Sędzia dr. Lustgarten bardzo dobry.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 36 (733) z 4 maja 1932 [4]


Raz,dwa,trzy

Najcenniejszym punktem programu jubileuszowego Cracovii jest niewątpliwie gościna mistrzowskiej drużyny Austrji oraz zdobywcy puharu środkowo-europejskiego Vienny. Tłumy publiczności, okalające boisko Cracovii są aż nazbyt wyraźną wskazówką, w jakim kierunku idzie opinja publiczności, widzącej lepiej skutki zasklepienia się na własnem, źle urządzonem podwórku.

Niezwykłem wydarzeniem
był pobyt Vienny, czołowego przedstawiciela najlepszych piłkarzy kontynentu w Krakowie. Pozbawieni kontaktu z zachodem straciliśmy właściwie miarę naszego poziomu. Vienna nam to częściowo wyjaśniła. Z przykrością stwierdzić należy, że ekspertyza niedzielna wypadła ujemnie, nie dlatego, iż Cracovia wysoko przegrała, lecz na skutek porównania teraźniejszości z przeszłością. Wnioski z takiego stanu ręczy należą już do sfer miarodajnych.
Vienna wygrała wysoko i to nie ulegało wątpliwości już z g ó r y. Ciekawszem było to, co drużyna zawodowców zaprezentowała. A więc opanowanie wszechstronne sztuki piłkarskiej.
Każdy zawodnik, to skończony technik, cyzelujący każdy ruch, każde podanie piłki. Oszczędza to im nadmiaru bieganiny, by znowu w odpowiedniej chwili szybkością zaskoczyć przeciwnika. Cała jedenasika składa się na jedną świetnie zmontowaną całość, uzupełniającą się wspaniale, bez względu na powołanie zawodnika. Obrońca czy napastnik równie właściwie pracuje tak w defenzywie, jak i ofenzywie. Świetnem taktycznie przeprowadzaniem ataku po-trafili goście momenalnie znaleźć się pod bramką Cracovii, gdzie jedynie obrona do ostatniej chwili skutecznie utrudniała Wiedeńczykom zdobycie punktu.
Najlepszą linją Vienny była pomoc.
Świetny Hofmann panował niepodzielnie na boisku. Imponującym był u niego sposób podawania piłek atakowi, który niewiele trudził się w takim momencie, by zagrozić poważnie bramce Cracovii. W grze głową nie mini równego na boisku. Kahler i Machu świetnie uzupełniali Hofmanna. Kontakt tej linji z atakiem przy użyciu gry trójkątami stworzył najpiękniejsze momenty w grze.
W ataku najwięcej zaciekawienia wzbudzał sławny Gschweidl. Sławę swą potwierdził, jako niezwykły taktyk, umiejący najprostszem pociągnięciem stworzyć doskonalą pozycję partnerowi. Mniej udawały mu się strzały i dribling. Te walory posiadał natomiast prawy łącznik Adelbrecht, będący najlepszym zawodnikiem na boisku.
W najmniej spodziewanym momencie strzelający z niebywałą celnością i siłą, był ustawicznemniebezpieczeństwem dla Cracovii. Obok niego najlepszym w tej linji był szybki Brosenbauer, mogący służyć za przykład właściwej gry skrzydłowego. Lewa stromi miała w Töglu najsłabszego zawodnika, który dopić to przy końcu gry poprawił się. Schönwetter nieco mniej skuteczny od Brosenbauera.
Obrona pozbawiona Bluma, miała w jego zastępcy Schmausie lepszego gracza, niż stary internacjonał Rainer. Horeszowsky miał tylko kilka dalekich strzałów do obrony.
Cracovia tylko do przerwy była przeciwnikiem, który zmusił Viennę do całkowitego wysiłku. W tym leż okresie wykazali białoczerwoni, że stać ich na znacznie więcej, niż dają z siebie w spotkaniach ligowych. Jeżeli wielu dobrze przygotowanych akcyj nic wykorzystali, to przyczyna tego leży w braku odpowiedniej szybkości w najgorętszych momentach podbramkowych. Niestety nie stało Cracovii sił na 90 min., to też po pierwszej połowie prawie równorzędnej gry — o ile chodzi o zagrażanie przeciwnikowi — w drugiej przeszli całkowicie do defensywy.
Atak Cracovii zyskał miele na Ciszewskim, który mimo braku należytego treningu wprowadzał planowość w akcje ataku. Pierwsze dopiero współgranie z Malczykiem szwankowało nieco, tern więcej, że szkodliwa nawyczka ostatniego, jaką jest egoizm, opóźniający akcję, utrudniało nawiązanie porozumienia. Zasługą Malczyka jest jego agresywność w pobliżu bramki przeciwnika, to jednakże nosi czasem cechy złośliwych wykroczeń. Kubiński miał doskonale momenty, jak długo był należycie zatrudniany Opuszczony całkowicie w drugiej połowie, statystował. Lewa strona ataku była znacznie słabszą. Piątkiewicz wnosi niewątpliwie wiele zapału i dobrej woli do gry, niestety powolność i brak orjentacji są przyczyną małej skuteczności jego gry. Odczuwał to na sobie Zieliński, aczkolwiek dobrze wyzyskany, mógł wzmocnić napór ataku biało-cerwonych. Dokonana po przerwie zmiana sytuacji nie poprawiła, tern więcej, że Marjan grał już poprzednio w drużynie rezerwowej.
Przez 45 minut.
Bardzo dobrze zareprezentowali się pomocnicy Cracovii do pauzy. Chruściński niejednokrotnie dobrze zasilał swój atak, podobnie czynił i Mysiak. Wyczerpani następnie krótkiemi podaniami trójkąta, stracili wiele na skuteczności. Z tą chwilą i atak Cracovii przestał być groźnym.
Obaj obrońcy Cracovii zadowolili.
Ułatwiała im to szybkość, pewność wykopu i zdecydowanie w akcji. Lasota przewyższa znacznie Pająka w grze taktycznej. Ostatni nic umie jeszcze opanować swego zapału, który powoduje wysuwanie się aż przed linję pomocy, w rezultacie odsłania wolną drogę skrzydłowemu. Stałe ucieczki Brosenbauera nie spowodowały zaniechania przez Pająka jego niepotrzebnych wypadów. Otfinowski właściwie nie ponosi winy. Niemniej jednak można było zaobserwować brak rutyny w oszacowywaniu sytuacyj strzałowych.
Skład drużyn i przebieg gry.
Vienna: Horeszowsky, Rainer, Schmaus, Kahler, Hofmann, Machu, Brosenbauer, Adelbrecht, Gschweidl Tögel, Schönwetter.
Cracovia: Otfinowski, Lasota, Pająk, Seichter, Chruściński, Mysiak, Kubiński, Malczyk II, Ciszewski, Piątkiewicz, Zieliński.
Od pierwszej chwili rzuca się w oczy świetne opanowanie piłki u Wiedeńczyków, starających się krótkimi podaniami dojść ku bramce Cracovii. Już w 6 min. strzela pierwszego goala zbliska Adelbrecht z podania Gschweidla. W cztery minuty później „fa-luje“ Seichter tuż przy polu karnem. Nim Cracovia zorjenlowała się, już Adelbrecht pod poprzeczką usadowił piłkę w siatce Cracovii. Niezrażeni białoczerwoni zagrażają kilkakrotnie bramce Vienny. —Wolny Pająka, strzał Ciszewskiego, a potem Malczyka grzęzną w rękach Horeszowskyego. Udane akcje dodają ducha napastnikom Cracovii, którzy dłuższy czas są stroną atakującą.
Podczas gdy Cracovia naciska, Vienna wysuwa swe prawe skrzydlo, które świetnie wypracowuje pozycje. W pewnym momencie Otfinowski doskonale wybiega przed Brosenbauera, ratując w ostatniej chwili. Niezasłużony przebiegiem gry wynik podwyższa znowu Adelbrecht z wolnego rzutu, za nastrzeloną rękę Lasoty w 33 min. Świetną okazję uzyskania bramki posiada Ciszewski po podaniu Malczyka, niestety spóźniony start psuje sytuację.
Po przerwie.
Z Marjanem na lewem skrzydle i Zielińskim zamiast Piątkiewicza po przerwie zdaje się Cracovia poprawiać swe szanse. Nie trwa to jednak długo. -Zmęczenie pomocników staje się coraz wyraźniejsze m. Vienna znajduje coraz mniej oporu w podchodzeniu do bramki Cracovii. Brosenbauer i Adelbrecht świetnie przechodzą Mysiaka i Pająka, bramka jednak nie pada dzięki wysiłkom Lasoty. — Dopiero 23 min. przynosi Viennie zasłużony punkt przez Schönwettera głową. Gra zamienia się na oblężenie bramki Cracovii.
Napastnicy Vienny silą się na grę kombinacyjną, mniej myśląc o strzale. Wyjątkiem jest nadal Adelbrecht, popisujący się „bombami". On też w 28 minucie z 25 m. strzela ostatni punkt. Przewaga gości utrzymuje się do końca gry bez efektu bramkowego.
Sędzia p. dr Lustgarten. Widzów 8.000.
♦ ♦ ♦
Co mówią wiedeńczycy o swojem zwycięstwie.
Kierownik sekcji piłki nożnej Vienny Frittum jest zadowolony z gry swojej drużyny, jak i z tego powodu, że zawody odbyły się w miłym nastroju (gra była „fair"), na czem strona propagandowa wiele zyskała. Zdaniem p. Fritlum najlepszymi graczami Cracovii byli Mysiak, Chruściński (ale tylko w pewnej mierze) podobnie jak i Ciszewski.
Kapitan Vienny, Rainer za najlepszych graczy uważa z Cracovii Mysiaka, Pająka i Ciszewskiego. Wyraża jednak zapatrywanie, iż nie jest to już dawna Cracovia, z którą grał przed laty.

♦ ♦ ♦
Źródło: Raz,dwa,trzy nr 18 z 3 maja 1932


"Uroczystości jubileuszowe „Cracovii”. Vienna zwyciężyła Cracovię 5:0 (3:0)." -
Ilustrowany Kuryer Codzienny

Uroczystości jubileuszowe „Cracovii”. Vienna zwyciężyła Cracovię 5:0 (3:0).

Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.2

Mistrz Austrji na boisku Cracovii.
Już na parę godzin przed rozpoczęciem zawodów tłumy widzów zaległy boisko Cracovii, a liczbę ich w czasie meczu ocenić można było na rekordową jak na obecne czasy — około 8.000 osób. Dowodzi to, jak publiczność krakowska tęskniła za meczem międzynarodowym. — Po ukończeniu meczu drużyn młodszych Cracovia— Legji 2:2, wybiega na boisko jedenastka wiedeńskiej Vienny w koszulkach żółtych i niebieskich spodenkach, prezentującą się okazale pod względem fizycznym.
Nad boiskiem krążą samoloty sekcji kolej. Aeroklubu krakowskiego, rozrzucając ulotki.
Szybko ukazuje się na zielonej murawie Cracovia z Ciszewskim, ale natomiast bez Kossoka, któremu w ostatniej chwili PZPN, zakazał udziału w powyższych zawodach międzynarodowych, co zostało przyjęte przez opinję sportową Krakowa z wielkiem niezadowoleniem, spodziewano się, iż ze względu na siłę przeciwnika i wyjątkowe okoliczności (uroczystości jubileuszowe) zezwolenie nastąpi. Po krótkiem powitaniu, zrzuceniu zręcznem przez pilota piłki na środek boiska, rozpoczął się mecz, do którego stanęły obie drużyny w nast składach:
Vienna: Horeschovsky, Rainer, Schmaus, Haller, Hoffmann i Machu. Brosenbauer, Adelbrrcht, Gschweidl, Tӧgel i Schӧnwetter. Cracovia: Otfinowski, Lasota i Pająk, Seichter, Chruściński i Mysiak, Kubiński, Malczyk, Ciszewski, Piątkiewicz i Zieliński. Sędzia dr. Lustgarten. Grę rozpoczyna Cracovia, której przypadła gorsza połowa boiska pod słońce. Uwidacznia się z miejsca wysoka przewaga techniczna gości; górują oni zresztą nad naszą drużyną pod każdym względem, ich start, doskonała kondycja fizyczna, świetne ustawienie się, a przedewszystkiem rozumna gra w każdym niemal momencie imponować musiały każdemu z widzów. Takiemu przeciwnikowi, który zdobył mistrzostwo Austrj, puhar środkowej Europy, nie mogła się przeciwstawić Cracovia i mecz sam od początku aż do końca stał pod znakiem walki nierównych sił i stąd nie mógł działać emocjonująco.
Upadek klasy polskiego piłkarstwa.
Za wysokie zwycięstwo Vienny i ta naoczna lekcja, jaką nam dali zawodowcy wiedeńscy w spotkaniu z Cracovią, była przykrą dla uczestników uroczystości jubileuszowych. Znamionu¬je ona pewien wyraźny spadek klasy polskiego piłkarstwa, które pozbawione dobrych wzorów zagranicznych, straciło wiele ze swych dawnych walorów. Zwycięstwo coprawda gościom przyszło bardzo łatwo; po pierwszej bowiem bramce, zdobytej już w 6 minucie przez prawego łączni¬ka gości Adelbrechta, egzekwował ten sam gracz podyktowane przez sędziego dwa rzuty wolne tuż z linji niemal pola karnego. Cracovia w tym okresie nie umie niczego przeciwstawić; ataki jej ograniczają się do rzadkich wypadów, jedyną okazję do zdobycia bramki miał w 12 min. Ciszewski z podania Malczyka, który nie trafił głową piłki na parę kroków przed bramką przeciwnika.
Na czoło graczy wybijają się Hoffmann i Adelbrecht.
Po pauzie obraz gry się nie zmienia, przestawienie w drużynie Cracovii, gdzie miejsce Piątkiewicza zajął Zieliński, a pozycję skrzydła lewego objął Marjan, nie poprawia sytuacji. Goście nie wysilają się. mając wielką przewagę, a miejscami ograniczają się do pokazywania sztuczek technicznych. Gra prowadzona jest naogół w niezbyt żywem tempie, a wynik jej zwycięski dla gości jest od samego początku przesądzony. Rozchodzi się tylko o cyfrowy rezultat, który ustalają Schoenwetter. zdobywając z pięknego podania Gschweidla czwartą oraz Adelbrecht, zdobywając piątą bramkę silnym dalekim strzałem, wobec którego robinsonada Otfinowskiego była bezsilna. Na czoło graczy wiedeńskich wybija się znako¬mity środkowy pomocnik Hoffmann, któremu byśmy nie mogli przeciwstawić w Polsce żadnego gracza. Niezwykle rozumny i przytomny ten gracz, był właściwie kierownikiem gry w drużynie, a podania jego do napadu były wprost idealne. Obok niego na wyróżnienie specjalne zasługiwali świetny strzelec Adelbrecht, znakomity kierownik ataku Gschweidl, obrońca Schmaus, prawoskrzydłowy Brosenbauer (dla którego Mvsiak nie stanowił nieraz zapory), a nado bramkarz Horeschovsky. Z Cracovii najlepiej wypadli Malczyk i Kubiński w napadzie, Chruściński w pomocy, oraz para obrońców. Ciszewski nie dopisał. zresztą był to jego pierwszy mecz w sezonie.

Po świetnym występie Vienny, uwaga skupiona sportowego Krakowa jest skupiona na spotkanie wtorkowe Vienny z Garbarnią, która coprawda będzie czuła w nogach dwa mecze na Śląsku niemieckim.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 121 z 3 maja 1932


Nowy Dziennik

Relacja z meczu w dzienniku żydowskim Nowy Dziennik
Dawno już nie miał Kraków sposobności emocjonować się prawdziwym kunsztem footballowym. Ongiś był to nasz chleb codzienny, toteż krakowska klasa piłkarska stała wysoko, mając szkołę zachodnią i wzory zagraniczne i niejednokrotnie zespół Cracovii wychodził z międzynarodowych spotkań zwycięsko, dając pokaz footballu, budząc respekt i podziw w kraju i za granicą Brak kontaktu i współzawodnictwa z piłkarstwem spowodowany ciężką sytuacją gospodarczą ale i młócką ligowych mistrzostw zmniejszył znacznie wartość i poziom polskich piłkarzy. Cracovia po 25 leciu znakomitej pionierskiej pracy sportowej, jest obecnie niestety tylko cieniem ongiś świetnego i sławnego zespołu białoczerwonych.

Toteż wizyta jubileuszowa Vienny, pierwszego footballowego klubu Wiednia, obecnego mistrza Austrji (ligi zawodowej) i zdobywcy puharu środkowej Europy, będzie nietyko dowodem silnego spadku naszej klasy piłkarskiej, ale wywoła również. poważne refleksje nad groźnym stanem polskiego footballu.
Nikogo nic zdziwiła piękna gra Vienny, znanej ze swego słynnego klasycznego stylu, ani stosunkowo wysoka cyfrowo porażka Cracovii, która wszak nie posiada jeszcze odpowiedniego zespołu (mimo powrotu Ciszewskiego) Zdziwiła, bolała a poniekąd oburzała, ta zupełnie bezceremonialna i nonszalancka łatwość całkowitego miażdżenia gospodarzy, którzy poproś tu nic istnieli. Spokojnie, dowcipnie i bez natężania się popisywali się Wiedeńczycy swym kunsztem, dokumentując tylko 5-cioma bramkami swą olbrzymią przewagę i zwycięstwo. Wspaniał3 i stylowe były zagrania flegmatycznego asa kombinacji Gschweidla, wszędobyiskiego Hoffmana, niepokonanego Adalbrechta. doskonałego skrzydłowego Brosenbauera Ale trzeba uwzględnić, że Vienna nie była zmuszona do wykazania pełnych swoich walorów i siły, zbyt słabego bowiem miała przeciwnika W Cracovii bowiem tylko Chruściński Mysiak i Kubiński nie wypadli kompromitująco Nawet Pająk zdołał tylko zademonstrować swoje wspaniało wykopy. Taktycznie i orjentacyjnie był również słaby. Otfinowski nie ponosi winy. Rzuty wolne i strzały Adalbrechta były pierwszej marki. Malczyk odznaczył się tylko bezsensowną brutalnością. Ciszewski narazie słaby, niema z kim współpracować Słowem — szczęście całe, że tylko 5 bramek.

Sędziował dobrze p dr Lustgarten.
Źródło: Nowy Dziennik nr 119 z 3 maja 1932



Mecze sezonu 1932

Legia Kraków 1932-01-06 Cracovia - Legia Kraków 5:3  Wisła Zakopane 1932-02-27 Wisła Zakopane - Cracovia 1:7  Wisła Kraków 1932-02-28 Cracovia - Wisła Kraków 4:2  KS Roździeń 1932-03-06 Cracovia - KS Roździeń 8:2  Zbrojovka Brno 1932-03-12 Židenice Brno - Cracovia 4:2  Slovan Bratysława 1932-03-13 I.ČsŠK Bratislava - Cracovia 7:2  Chorzów 1932-03-20 Cracovia - Chorzów 2:0  Slovan Bratysława 1932-03-28 Cracovia - I.ČsŠK Bratislava 1:0  Warta Poznań 1932-04-03 Warta Poznań - Cracovia 3:2  Pogoń Lwów 1932-04-10 Cracovia - Pogoń Lwów 2:1  Ruch Chorzów 1932-04-17 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 1:1  Makkabi Kraków 1932-04-21 Makkabi Kraków - Cracovia 0:5  Czarni Lwów 1932-04-24 Czarni Lwów - Cracovia 0:3  Vienna 1932-05-01 Cracovia - Vienna 0:5  Wisła Kraków 1932-05-03 Cracovia - Wisła Kraków 0:3  Garbarnia Kraków 1932-05-08 Cracovia - Garbarnia Kraków 5:0  Czarni Radom 1932-05-16 Czarni Radom - Cracovia 0:6  Radom 1932-05-17 Radom - Cracovia 0:2  22 Strzelec Siedlce 1932-05-22 Cracovia - 22 p.p. Siedlce 3:1  Warszawianka Warszawa 1932-05-26 Warszawianka Warszawa - Cracovia 0:6  Wisła Kraków 1932-06-12 Wisła Kraków - Cracovia 2:2  Rapid Wiedeń 1932-06-22 Cracovia - Rapid Wiedeń 2:2  Polonia Warszawa 1932-06-26 Cracovia - Polonia Warszawa 6:2  ŁKS Łódź 1932-06-29 Cracovia - ŁKS Łódź 3:1  Hakoah Bielsko 1932-07-03 Hakoah - Cracovia 2-2  Wacker Wiedeń 1932-07-16 Cracovia - Wacker Wiedeń 1:3  Czarni Lwów 1932-07-24 Cracovia - Czarni Lwów 4:1  Legia Warszawa 1932-08-07 Legia Warszawa - Cracovia 0:1  Ruch Chorzów 1932-08-14 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 1:3  Metal Tarnów 1932-08-15 Metal - Cracovia 1:1  Polonia Warszawa 1932-08-21 Polonia Warszawa - Cracovia 2:2  Warszawianka Warszawa 1932-08-28 Cracovia - Warszawianka Warszawa 5:1  Wisła Kraków 1932-09-04 Cracovia - Wisła Kraków 3:0  Lechia Lwów 1932-09-04 Cracovia II - Lechja lwów 3:0  Garbarnia Kraków 1932-09-11 Garbarnia Kraków - Cracovia 4:0  Pogoń Lwów 1932-09-18 Pogoń Lwów - Cracovia 1:1  BBSV Bielsko 1932-09-25 BBSV - Cracovia 0:4  Podgórze Kraków 1932-10-08 Cracovia -Podgórze Kraków 3:3  ŁKS Łódź 1932-10-16 ŁKS Łódź - Cracovia 4:1  Warta Poznań 1932-10-23 Cracovia - Warta Poznań 0:1  Śląsk Świętochłowice 1932-10-30 Cracovia - Śląsk Świętochłowice 0:3  22 Strzelec Siedlce 1932-11-06 22 p.p. Siedlce - Cracovia 2:2  Wawel Kraków 1932-11-06 Cracovia II - Wawel Kraków 2:4  Makkabi Kraków 1932-11-12 Makkabi Kraków - Cracovia 2:3  Legia Warszawa 1932-11-20 Cracovia - Legia Warszawa 2:0