2010-04-30 PGE GKS Bełchatów - Cracovia 3:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 18:41, 16 sty 2023 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_GKS Bełchatów

Trener:
Rafał Ulatowski
pilka_ico
Ekstraklasa , 27 kolejka
Bełchatów, piątek, 30 kwietnia 2010, 17:45

PGE GKS Bełchatów - Cracovia

3
:
0

(2:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Orest Lenczyk
Skład:
Sapela
Popek
Drzymont (46' Lacić)
Pietrasiak
Janus
Korzym (73' Bartosiak)
Rachwał
Gol
Wróbel (61' Tosik)
Cetnarski
Nowak

Ustawienie:
4-4-1-1

Sędzia: Paweł Gil z Lublina
Widzów: 2500

bramki Bramki
Cetnarski (23')
Nowak (43')
Nowak (78')
1:0
2:0
3:0
zolte_kartki Żółte kartki
Tosik
Skład:
Merda
Sasin
Polczak
Wasiluk
Moskała
Pawlusiński (80' Sacha)
Baran (46' Szeliga)
Suvorov (46' Matusiak)
Ovseannicov
Klich
Ślusarski

Ustawienie:
4-5-1
Mecz poprzedniego dnia: Mecz następnego dnia:

2010-04-29 Cracovia (U-17) - Hutnik Kraków (U-17) 1:2

2010-05-01 Cracovia (ME) - GKS Bełchatów (ME) 2:0



Opis meczu

"Liga: Bełchatów – Cracovia 3:0 (2:0)" -
TerazPasy.pl

Liga: Bełchatów – Cracovia 3:0 (2:0)

W porównaniu z poprzednim meczem ligowym w wyjściowym składzie Cracovii nastąpiły dwie zmiany. Miejsce Sławomira Szeligi i Łukasza Derbicha zajęli Arkadiusz Baran i Tomasz Moskała.

W pierwszych minutach meczu Cracovia prezentowała się lepiej od gospodarzy. Podopieczni trenera Oresta Lenczyka długo utrzymywali się przy piłce i bez większych problemów przenosili ciężar gry na przedpole bramki Łukasza Sapeli. Pierwszą groźną akcje w tym spotkaniu stworzyli piłkarze Cracovii, gdy po składnej akcji w 11 minucie Suvorov uderzył z 14 metrów, ale Sapela udanie interweniował. W tym czasie największe zagrożenie pod bramką Cracovii gospodarze stwarzali po stałych fragmentach gry, ale żadnego nie zakończyli celnym strzałem.

Niestety pierwszy celny strzał na bramkę Łukasza Merdy zakończył się bramką. Po akcji Nowaka w 23 minucie piłka trafiła do Cetnarowskiego, który strzałem z 18 metrów pokonał bramkarza Cracovii. 1:0 dla Bełchatowa...

Piłkarze Cracovii po kilkudziesięciu sekundach od utraty bramki mogli doprowadzić do wyrównania, ale Sapela doskonale obronił strzał Pawła Sasina z 16 metrów.

Utrata bramki nieco zdeprymowała piłkarzy Cracovii, którzy na dłuższą chwilę oddali inicjatywę gospodarzom, ale mimo to Cracovia w tym czasie bliższa była zdobycia bramki, gdy Ovsiennicov uderzył zza linii pola karne, a piłka poszybowała tuż nad górnym rogiem bramki Bełchatowa.

W końcówce pierwszej połowy spotkanie było wyrównane, Cracovia nie była gorsza od rywala, ale drugi celny strzał na bramkę Łukasza Merdy dał drugą bramkę gospodarzom. Mateusz Cetnarski wrzucił piłkę w pole karne do Dawida Nowaka, który uprzedził interweniującego Merdę i z kilku metrów wepchnął piłkę do bramki. 2:0 dla gospodarzy...

W przerwie meczu trener Orest Lenczyk dokonał dwóch zmian wprowadzając do gry Sławomira Szeligę i Radosława Matusiaka, którzy zastąpili Arkadiusza Barana i Alexandru Suvorova.

W drugiej połowie gospodarze prowadząc dwoma bramkami nie kwapili się do bardziej zdecydowanych ataków. Cracovia starała się odrobić stratę, ale trzy strzały wprowadzonego po przerwie Radosława Matusiaka w doskonałym stylu wybronił Sapela, a po uderzeniach Dariusza Pawlusińskiego i Pawła Sasina piłka nieznacznie mijała bramkę Bełchatowa.

W kolejnych minutach mecz się wyrównał, gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska i żadnej z drużyn nie udawało się poważniej zagrozić bramce rywala.

W 78 minucie Bełchatów prowadził już 3:0. Dawid Nowak po akcji prawą stroną boiska spokojnie przymierzył z linii 16 metrów i Łukasz Merda po raz trzeci w tym meczu musiał wyciągać piłkę z siatki.

Dwadzieścia minut przed końcem meczu trener Lenczyk dokonał trzeciej zmiany wprowadzając do gry Mariusza Sachę, który zastąpił Dariusza Pawlusińskiego.

W końcowych minutach meczu gospodarze spokojnie kontrolowali przebieg spotkania, a Cracovia nie była w stanie skonstruować skutecznej akcji i zmniejszyć rozmiary porażki.
Crac
Źródło: TerazPasy.pl 30 kwietnia 2010 [1]


"Częściej strzelali, ale wysoko przegrali" -
Dziennik Polski

Częściej strzelali, ale wysoko przegrali

Piłkarze Cracovii nie podtrzymali w Bełchatowie dobrej passy (wcześniej zanotowali dwa zwycięstwa, jeden remis), choć stworzyli wiele sytuacji bramkowych,, to przegrali wysoko 0-3.

Gdyby policzyć sytuacje bramkowe, liczbę oddanych strzałów to mecz powinna wygrać Cracovia Krakowianie 8-krotnie poważnie zagrozili bramce Sapeli, oddali 14 strzałów, w tym 8 celnych. Gospodarze mieli tylko 4 okazje bramkowe, strzelali na bramkę Merdy 8 razy, tylko 4 razy celnie- Dlaczego więc krakowianie przegrali i to, powiedzmy sobie, zasłużenie? W futbolu o sukcesie decyduje precyzja i skuteczność. Pod tym względem gospodarze bili na głowę krakowian. Do przerwy mieli trzy okazje i dwie wykorzystali z zimną krwią. Cóż z tego, że gracze Cracovii oddali w całym meczu 7 soczystych strzałów z dystansu?! Po przerwie bardzo aktywny Matusiak uderzał aż 4-krotnie. Na drodze Cracovii stawał dobrze interweniujący bramkarza Sapelą lub piłka jak po strzale Owsjannikową o centymetry mijała bramkę. - Niby grało się nam fajnie, stwarzaliśmy sobie sytuacje do dobrych akcjach. Niestety, nic nie wpadło. Trzeba pogratulować Bełchatowowi skuteczności- mówił po meczu Paweł Sasin.

Gospodarze, prowadząc 2-0, po przerwie grali spokojnie, długo rozgrywali piłkę, a tracący z minutę na minutę siły piłkarze Cracovii, nie mieli już w ostatnich 25 minutach pomysłu na sforsowanie pewnie grającej obrony gospodarzy. - W ostatnich minutach zabrakło mi ,,pary”-mówił po meczu Bartosz Ślusarski. Ta uwaga dotyczy także innych graczy krakowskich. Po Spalę grali ospale - komentowano na trybunach (to aluzja do krótkiego pobytu Cracovii od czwartku do piątku w Spalę). W Bełchatowie potwierdziła się druga piłkarska prawdą o wyniku decydują indywidualności. Gospodarze mieli w swoich szeregach trzech takich graczy, wspomnianego bramkarza Sapelę oraz Cet-narskiego i Nowaka Ten ostatni zaliczył dwa gole, asystował przy bramce Cetnarseego. Pomocnik GKS dobrze dyrygował grą kolegów, strzelił piękną bramkę, po jego zagraniu Nowak podwyższył na 2-0. Takich piłkarzy Cracovia w Bełchatowie nie miała Najlepiej zaprezentował się grający w drugiej połowie Matusiak.

W ostatnich trzech meczach dobrze grała obrona Cracovii (tylko jeden stracony gol), ale w Bełchatowie powtórzyły się stare błędy z wcześniejszych spotkań Zbyt luźne, mało agresywne krycie. Przy pierwszej bramce pasywnie zachował się Wasiluk, przy drugiej poważny błąd popełnił bramkarz Merdą przy trzeciej Nowak uciekł Polczakowi (powtórka telewizyjna pokazała że wcześniej faulował obrońcę Cracovii, pociągając go za rękę), potem ograł Sasina To prawdą że wobec kontuzji Der-bicha i Mierzejewskiego, obrona grała znowu w nowym ustawieniu. Trener Lenczyk desygnował na lewą obronę Moskałę. Ten, grając po raz pierwszy w ligowym meczu na tej pozycji, miał problemy z ustawianiem się, przy trzeciej bramce to z jego strefy dośrodkowywał Janus.

Teraz trener Orest Lenczyk ma kilka dni na przygotowanie zespołu do piątkowego pojedynku z Polonią Warszawa Patrząc na tabelę można zgodzić się Radosławem Matusiakiem, że będzie taki polski horror - dużo walki i mało gry.
ANDRZEJ STANOWSKI
Źródło: Dziennik Polski kwietnia 2010


Mecze sezonu 2009/10