2010-10-23 Polonia Warszawa - Cracovia 3:0
|
![]() Warszawa, sobota, 23 października 2010, 14:45
(2:0)
|
|
Skład: Przyrowski Sokołowski Jodłowiec Pietrasiak Brzyski Mierzejewski (88' Piątek) Andreu Trałka Bruno (77' Gancarczyk) Smolarek (46' Gołębiewski) Sobiech Ustawienie: 4-5-1 |
Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz)
|
Skład: Cabaj Mierzejewski Jarabica Wasiluk (80' Kosanović) Janus Sacha (84' Krzywicki) Polczak Klich Szeliga Ntibazonkiza Dudzic (46' Suart) Ustawienie: 4-4-2 |
Mecze tego dnia: | Mecz następnego dnia: | |
|
Opis meczu
Gazeta Wyborcza
Cracovii dwa lata na dnie
Podczas letniego poszukiwania wzmocnień kilkakrotnie doszło do starć Janusza Filipiaka, prezesa krakowskiego klubu, z Józefem Wojciechowskim, właścicielem Polonii. Dwaj najbardziej medialni szefowie klubów ekstraklasy przyjęli zupełnie inne strategie budowania zespołu.
Filipiak - opanowany, oszczędny, nigdy nie wtrąca się do pracy trenerów - postanowił kupować piłkarzy zagranicznych. Żywiołowy Wojciechowski to jego przeciwieństwo. Chce być największą gwiazdą klubu, wręcz obnosi się ze swoim bogactwem. Latem to właśnie on kupował czołowych polskich zawodników.
- Wojciechowski ma dużo gotówki i jej wydawanie sprawia mu przyjemność. My nie będziemy płacić zawyżonych kwot za polskich piłkarzy, skoro za granicą można znaleźć lepszych za mniejsze pieniądze - argumentował prezes Cracovii po porażkach na polskim rynku.
Najpierw kontrakt z Polonią podpisał Dariusz Pietrasiak, potem Filipiak przegrał z Wojciechowskim walkę o Artura Sobiecha. Mówiło się też o zainteresowaniu krakowian Jakubem Tosikiem i Patrykiem Rachwałem - obydwaj ostatecznie trafili do stołecznego klubu, ale w sobotę nie wyszli na boisko.
W sobotę siedem minut wystarczyło, by triumfowała strategia Wojciechowskiego. Sobiech ośmieszył defensywę Cracovii, minął obrońców jak tyczki i wyłożył piłkę Łukaszowi Trałce. Nie minął kwadrans, a 20-letni piłkarz strzelił drugiego gola.
Podopieczni trenera Ulatowskiego byli bezradni. Skład krakowian stanowił esencję polityki transferowej klubu w ostatnich sezonach. W jedenastce znaleźli się skupywani z niższych lig młodzi utalentowani, "solidni ligowcy" i cudzoziemcy. Nikt nie potrafił wziąć na swoje barki odpowiedzialności za losy drużyny.
W roli defensywnego pomocnika nie sprawdził się Piotr Polczak. Stoperzy - Marek Wasiluk ze Słowakiem Marianem Jarabicą - potykali się na piłce, wybijali ją tuż pod nogi napastników Polonii. Gdy w 69. minucie krakowian dobił Daniel Gołębiewski, tylko bezradnie rozłożyli ręce.
W całym meczu Cracovia popisała się dwoma ładnymi akcjami zakończonymi strzałami Saidiego Ntibazonkizy. To było wszystko, na co pozwolili mu przeciętnie grający Dariusz Pietrasiak i Tomasz Jodłowiec, stoperzy Polonii. Osamotniony w ataku notował stratę za stratą, ale udało mu się trafić w słupek. Nie miał wsparcia ani skrzydłowych, ani niewidocznego Mateusza Klicha.
Ulatowski znów dał szansę piłkarzom, którzy od początku sezonu zawodzą. Bartłomiej Dudzic zagrał 45 minut na lewym skrzydle i błysnął w jednej akcji. Jego dokonania sprowadzają się do gola zdobytego ręką w meczu z Ruchem i wywalczonego rzutu karnego w spotkaniu z Legią.
Gol z 11 m to jedyna bramka strzelona w tym sezonie przez krakowian na wyjeździe. Seria bez gola trwa 536 minut. W całym sezonie Cracovia straciła już 21 bramek, z ośmioma porażkami zamyka tabelę, a los trenera Ulatowskiego jest w rękach Filipiaka.
Nawet dwa lata temu, gdy krakowianie utrzymali się w ekstraklasie tylko dzięki decyzjom PZPN-u (który nie przyznał licencji ŁKS-owi), po 10 kolejkach mieli na koncie trzy punkty więcej. Mimo to 27 października 2008 roku, właśnie po rozegraniu 1/3 sezonu, prezes Cracovii zwolnił trenera Stefana Majewskiego.Szymon Opryszek
Źródło: Gazeta Wyborcza (wydanie krakowskie) z 24 października 2010